Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , , ,

Przeczytałam tylko po to by poznać finał całkiem ciekawej historii. Jednak książka jest napisana słabo - niewnoszące nic wywody bohaterów, które tylko wprowadzały szum i chaos w dialogi. Kiepska redakcja książki - mam wrażenie, że nikt jej dobrze nie sprawdził pod kątem edytorskim.

Przeczytałam tylko po to by poznać finał całkiem ciekawej historii. Jednak książka jest napisana słabo - niewnoszące nic wywody bohaterów, które tylko wprowadzały szum i chaos w dialogi. Kiepska redakcja książki - mam wrażenie, że nikt jej dobrze nie sprawdził pod kątem edytorskim.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Spodziewałam się więcej. Przeczytałam, bo ciekawiło mnie życie Mitoraja, ale książka mnie nie porwała. Mocno irytowały fragmenty, w których autorka wymyśla jakie uczucia mogły targać rodzicami Igora w czasie II WŚ. Takie to naciągane. W dalszej części też pojawiają się takie momenty o tym co miał czuć Mitoraj przebywając w tym czy tamtym kościele, przed tym a tamtym grobem. Za dużo wymyślania.

Spodziewałam się więcej. Przeczytałam, bo ciekawiło mnie życie Mitoraja, ale książka mnie nie porwała. Mocno irytowały fragmenty, w których autorka wymyśla jakie uczucia mogły targać rodzicami Igora w czasie II WŚ. Takie to naciągane. W dalszej części też pojawiają się takie momenty o tym co miał czuć Mitoraj przebywając w tym czy tamtym kościele, przed tym a tamtym grobem....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Tekturowi ludzie. Ciekawe były fragmenty o fałszerzach oraz technikach malarskich.

Tekturowi ludzie. Ciekawe były fragmenty o fałszerzach oraz technikach malarskich.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , , ,

Dobrze się czytało, gdy książka była luźną opowieścią o podróżach po Włoszech. Potem pojawiły się eseje o pisarzach (nie do końca związanych z Italią) jakby doklejone na koniec książki. Nie rozumiem po co.

Dobrze się czytało, gdy książka była luźną opowieścią o podróżach po Włoszech. Potem pojawiły się eseje o pisarzach (nie do końca związanych z Italią) jakby doklejone na koniec książki. Nie rozumiem po co.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Jestem w trakcie czytania. "Zupa z granatów" oraz "Woda różana i chleb na sodzie" bardzo mi się podobały - są jednymi z moich ulubionych książek. A "Sobotnia szkoła piękności"... jakoś mnie męczy, przygnębia, wprawia w zły nastrój. W tym momencie tyle...

Jestem w trakcie czytania. "Zupa z granatów" oraz "Woda różana i chleb na sodzie" bardzo mi się podobały - są jednymi z moich ulubionych książek. A "Sobotnia szkoła piękności"... jakoś mnie męczy, przygnębia, wprawia w zły nastrój. W tym momencie tyle...

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Bardzo przystępnie napisana książka. Trochę doskwiera brak dobrze zrobionych przypisów. Bawią sformułowania charakterystyczne dla czasów "słusznie minionych", ale jest to całkiem ciekawe doświadczenie.

Bardzo przystępnie napisana książka. Trochę doskwiera brak dobrze zrobionych przypisów. Bawią sformułowania charakterystyczne dla czasów "słusznie minionych", ale jest to całkiem ciekawe doświadczenie.

Pokaż mimo to

Okładka książki Smak kwiatów pomarańczy. Rozmowy o kuchni i kulturze Tessa Capponi-Borawska, Agnieszka Drotkiewicz
Ocena 6,5
Smak kwiatów p... Tessa Capponi-Boraw...

Na półkach: , ,

Spodziewałam się więcej po tej książce. Luźne rozmowy autorek od czasu do czasu okraszone jakimś przykładem obrazu, czy innego dzieła sztuki. Jak dla mnie to trochę za mało aby w podtytule pojawiła się kultura.

Spodziewałam się więcej po tej książce. Luźne rozmowy autorek od czasu do czasu okraszone jakimś przykładem obrazu, czy innego dzieła sztuki. Jak dla mnie to trochę za mało aby w podtytule pojawiła się kultura.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Główna bohaterka była na tyle irytująca, że książki ostatecznie nie skończyłam i nie mam zamiaru do niej wracać.

Główna bohaterka była na tyle irytująca, że książki ostatecznie nie skończyłam i nie mam zamiaru do niej wracać.

Pokaż mimo to