-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Biblioteczka
2012-01-01
2011-01-01
2013-10-01
2013-07-18
2013-08-20
2013-07-15
Jedna z książek, w których połączenie przerażającej objętości z niespieszną fabułą powinno prowadzić do jednoznacznej opinii - nuda. A jednak nie! Precyzyjnie zbudowany świat, wiarygodne postacie, znakomity styl i forma pisania sprawiły, że jest to jedna z najlepszych książek jakie miałem w ręku w ciągu ostatnich kilku lat.
Jedna z książek, w których połączenie przerażającej objętości z niespieszną fabułą powinno prowadzić do jednoznacznej opinii - nuda. A jednak nie! Precyzyjnie zbudowany świat, wiarygodne postacie, znakomity styl i forma pisania sprawiły, że jest to jedna z najlepszych książek jakie miałem w ręku w ciągu ostatnich kilku lat.
Pokaż mimo to2013-08-22
"Piąta fala" wciąga od pierwszych stron, z przyjemnością pozwoliłem autorowi oprowadzić się po jego wizji świata tuż przed, w trakcie i po pierwszym KONTAKCIE. Mniej więcej od połowy książki z nieco już mniejszą przyjemnością zaczęło do mnie docierać, że mam przed sobą postapokaliptyczne co prawda ale jednak młodzieżowe romansidło. Wojna międzygatunkowa, odszczepieniec od rasy zakochujący się w głównej bohaterce - "Zmierzch" w innych ciuszkach. Rozczarowanie kwartału.
"Piąta fala" wciąga od pierwszych stron, z przyjemnością pozwoliłem autorowi oprowadzić się po jego wizji świata tuż przed, w trakcie i po pierwszym KONTAKCIE. Mniej więcej od połowy książki z nieco już mniejszą przyjemnością zaczęło do mnie docierać, że mam przed sobą postapokaliptyczne co prawda ale jednak młodzieżowe romansidło. Wojna międzygatunkowa, odszczepieniec od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Wróciłem do DeMille po kilkuletniej przerwie. Żałuję. Niby wszystko po staremu - niezła fabuła, poczucie humoru ale... Sam nie wiem. Chyba najbardziej irytowało mnie to patriotyczne zadęcie wyłażące co kilka stron. Pięć gwiazdek chyba bardziej z sentymentu za "Złote wybrzeże" czy "List z Wietnamu".
Wróciłem do DeMille po kilkuletniej przerwie. Żałuję. Niby wszystko po staremu - niezła fabuła, poczucie humoru ale... Sam nie wiem. Chyba najbardziej irytowało mnie to patriotyczne zadęcie wyłażące co kilka stron. Pięć gwiazdek chyba bardziej z sentymentu za "Złote wybrzeże" czy "List z Wietnamu".
Pokaż mimo to