Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Cała ta książka jest jednym wielkim wspomnieniem, płynie swobodnie, dowolnie dobiera, co akurat jest ważne, który szczegół stanie się fundamentem kolejnej historii. Porusza prostotą.

Cała ta książka jest jednym wielkim wspomnieniem, płynie swobodnie, dowolnie dobiera, co akurat jest ważne, który szczegół stanie się fundamentem kolejnej historii. Porusza prostotą.

Genialny podręcznik, który czytałam z ciekawości i dla przyjemności, a nie z obowiązku. Jak miło byłoby, gdyby polscy autorzy akademiccy częściej pisali w tak zachęcający sposób.

Genialny podręcznik, który czytałam z ciekawości i dla przyjemności, a nie z obowiązku. Jak miło byłoby, gdyby polscy autorzy akademiccy częściej pisali w tak zachęcający sposób.

Bardzo dziwna sprawa... Po pierwsze nie wiedziałam, jak się okazało, o czym jest ta książka. Że jest poradnikiem dla PAR, które nie mogą znaleźć nici porozumienia. No fajnie. Naprawdę nie tego szukałam.
Po drugie BARDZO irytowało mnie to jednopłaszczyznowe podejście do przedstawicieli danej płci. O matko. Mężczyzna chce być rycerzem, a kobieta nie umie wyrażać swoich skomplikowanych uczuć... Jaki świat jest oczywisty i czarno-biały...
Po trzecie - czytanie było trochę jak zaglądanie przez dziurkę od klucza do "typowego" amerykańskiego domu sprzed kilkudziesięciu lat... Momentami tak bardzo nużące było czytanie o tym, że kobieta jest zmęczona, bo robi zakupy i to pochłania jej uwagę, a mężczyzna jest zmęczony, bo ciężko pracuje dla całej rodziny. Boli, bardzo boli taki patriarchalny obrazek i utrwalanie płciowych stereotypów. Ale nie łudzę się - tak było/bywało. I nadal jest/bywa. Oby trochę rzadziej.

Przeczytałam z przymrużeniem oka i dużą tolerancją. Tak jak prosi autor na początku. Plus dla niego za to.
Koniec końców - całkiem ubogacająca lektura. Myślenie na temat tego, z czym się nie zgadzam, było naprawdę wartościowe. A gdzieś pomiędzy wierszami, udało mi się znaleźć sporo mądrych myśli... Sporo na temat własnych mechanizmów w zachowaniu, w rozmowie - NIE TYLKO W KONTAKCIE Z MARSJANINEM (cringe) - ale po prostu z drugim człowiekiem.

Naprawdę warto, nawet jeśli CAŁKOWICIE SIĘ NIE ZGADZAMY Z TAKĄ WIZJĄ.

Bardzo dziwna sprawa... Po pierwsze nie wiedziałam, jak się okazało, o czym jest ta książka. Że jest poradnikiem dla PAR, które nie mogą znaleźć nici porozumienia. No fajnie. Naprawdę nie tego szukałam.
Po drugie BARDZO irytowało mnie to jednopłaszczyznowe podejście do przedstawicieli danej płci. O matko. Mężczyzna chce być rycerzem, a kobieta nie umie wyrażać swoich...