rozwiń zwiń
Ania

Profil użytkownika: Ania

Kraków Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 2 lata temu
565
Przeczytanych
książek
646
Książek
w biblioteczce
38
Opinii
151
Polubień
opinii
Kraków Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

Myślę, że śmiało można powiedzieć, że ostatni tom okazał się najlepszym. Bohaterka chociaż trochę w końcu dorosła i zaczęła zachowywać się jak na bohaterkę przystało. Cięty język Alka nie wystrzępił się przez te wszystkie historie, a nawet się wyostrzył. Zapewniło to możliwość uśmiechu, a nawet niekiedy głośnego śmiechu podczas całej lektury. I właściwie nawet jeżeli jest to zupełnie inny typ ksiązki niż Wiedźma, z którą Olga już chyba zawsze będzie utożsamiana, to trochę przykro mi było żegnać przygody Ryski, Alka i Żara.
Seria świetnie pokazuje proces dorastania w wcale niesprzyjających warunkach. Postać Ryski, która w pierwszym tomie niemiłosiernie mnie irytowała przez to całe niezdecydowanie i nieporadność (tak niepodobna do innych damskich bohatrek do których przyzwyczaili nas autorzy fantasy), zmienia się pod wpływem doświadczeń i przygód. Rozwój postaci jest niewiarygodny, ale też z drugiej strony zupełnie naturalny. Kto nie dorośnie w cięzkich czasach, dla tego nie ma już żadnej nadziei. Alk jednak okazał się nie szczurzym człowiekiem, a ludzkim szczurem. A Żar? To Żar, postać w świetny sposób rozładowuje napięcie zgromadzone pomiędzy dwójką pozostałych bohaterów.
No i w trzecim tomie w końcu widać jakiś niemrawy sens tej całej wyprawy. Pomimo faktu, że zupełnie przypadkowo bohaterzy się o niego potknęli.
Warto spojrzeć, jeśli ktoś przeczytał pozostałe dwa tomy.

Myślę, że śmiało można powiedzieć, że ostatni tom okazał się najlepszym. Bohaterka chociaż trochę w końcu dorosła i zaczęła zachowywać się jak na bohaterkę przystało. Cięty język Alka nie wystrzępił się przez te wszystkie historie, a nawet się wyostrzył. Zapewniło to możliwość uśmiechu, a nawet niekiedy głośnego śmiechu podczas całej lektury. I właściwie nawet jeżeli jest...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Plus/minus Olga Gromyko, Andriej Ułanow
Ocena 6,4
Plus/minus Olga Gromyko, Andri...

Na półkach: , ,

Po trylogii "Rok szczura" podchodziłam do nowego tytułu z dozą ostrożności. Niemniej jednak już po pierwszych kilku stronach byłam przekonana, że humor Olgi wrócił. I co więcej znalazł idealnego kompana w postaci Andrieja Ułanowa. Ten autor jest dla mnie kompletną nieznaną, ale już nie mogę się doczekać, aż w ręce wpadnie mi którakolwiek z jego powieści.
Książki pisane przez dwóch autorów mają to do siebie, że albo są genialne, albo strach je otworzyć. W tym przypadku jak nietrudno zresztą się domyślić mamy do czynienia z pierwszym przypadkiem.
Książka oparta jest na dwójce młodych i jak się okazuje trochę szalonych bohaterów. Lenka, która przeczy większości kawałom o blondynkach. Oraz Sasza - były żołnierz-historyk, który próbuje odnaleźć się w normalności. Ich spotkanie dla obojga jest dość nieoczekiwane i zupełnie nie na rękę. Ale kto by się tam przejmował? Na pewno nie los. A z resztą lesz... znaczy się diabeł go wie, czy on właśnie nie takimi spotkaniami cieszy się najbardziej.
Efektów specjalnych w książce jest wystarczająco dużo, aby zapełnić nie jeden tomik, ale nawet ze trzy. A pomysłów bohaterów starczyłoby w ogóle na napisanie jakiegoś wielotomowego cyklu.
Jest jedna mała, drobna właściwie, rzecz, która męczy mnie po przeczytaniu tej książki. Jestem w stanie zrozumieć Saszę i jego zachowanie, na prawdę. Po wojnie nie takie rzeczy ludzie wyrabiali. Ale młoda dziewczyna jak Lenka, twardo stąpająca po ziemi, posiadająca pracę w urzędzie, a tak dała się wkręcić w jakąś teroię spiskową. Prawie bez żadnego zająknięcia.
Ale to tylko moje spostrzeżenia, może z psychologicznego punktu widzenia, jej zachowanie miało jakiś głębszy sens, którego nie udało mi się uchwycić?
Niemniej jednak laktur jak najbardziej warta tego, aby po nią sięgnąć.

Po trylogii "Rok szczura" podchodziłam do nowego tytułu z dozą ostrożności. Niemniej jednak już po pierwszych kilku stronach byłam przekonana, że humor Olgi wrócił. I co więcej znalazł idealnego kompana w postaci Andrieja Ułanowa. Ten autor jest dla mnie kompletną nieznaną, ale już nie mogę się doczekać, aż w ręce wpadnie mi którakolwiek z jego powieści.
Książki pisane...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Illuminae. Illuminae Folder_01 Amie Kaufman, Jay Kristoff
Ocena 8,2
Illuminae. Ill... Amie Kaufman, Jay K...

Na półkach: , ,

Na tytuł wpadłam zupełnym przypadkiem trafiając na akcję Wydawnictwa otwartego Moondrive. Za którą to akcję szalenie im dziękuję, bo przywracają nadzieję, że jednak w Polsce coś może działać dobrze i bardzo pozytywnie.
Ale wracają do książki. Cóż, pewnie bym do niej nie zajrzała, ba powiem więcej pewnie bym nawet nie usłyszała nigdzie tytułu, z racji tego, że ostatnio pogrążam się w pozycjach, które już znam. Ale wdzięczna losowi, że pozwolił mi przeczytać to cudo, ciągle pozostaję pod ogromnym wrażeniem pomysłu autorów na stworzenie niecodziennej i wyszukanej powieści. Fabuła jak wiele innych do tej pory. Jest zbuntowana nastolatka, jest chłopak i jest jakaś ogromna korporacja próbująca zniszczyć ich życie. Czyli coś co znamy już z takich tytułów jak "Igrzyska śmierci", czy "Niezgodna", jak i wiele wiele innych. Ale coś czym się różni ta książka od wszystkich, z którymi do tej pory miałam okazję się zetknąć to wykonanie. I tu jeszcze jeden ukłon w stronę wydawnictwa Moondrive, że podjął się odtworzenia książki tak aby jak najbardziej przypominała oryginał. Już od pierwszych stron czytelnik zasypywany jest raportami, opisami nagrań z kamer bezpieczeństwa, czy wydartymi urywkami czatów pomiędzy bohaterami. W książce nie spotyka się narratora. Choć przez chwilę w jego rolę wciela się uszkodzony AI - AIDAN, który analizując stytuację zgrabnie nam ją opisuje.
W historii znajdzie się wszystko czego potrzebuje czytelnik. Chcesz poczytać o miłości nastolatków? Nie ma sprawy. Interesują Cię klimaty sci-fi, kosmos i te sprawy? Nie ma problemu. Wolisz książki pełne intryg, niedomówień i zagadaek do rozwiązania? To tytuł dla Ciebie. A może uwielbiasz czytać o broniach masowego rażenia, nowych szczepach wirusów i innych tematach, które teraz często poruszane są w kryminałach? Znowu bingo.
Poza tym, czy można się spodziewać czegoś złego po książce, która ma prawie 600 stron, a przeczytało się ją w ciągu jednego dnia? Nie sądzę.

Na tytuł wpadłam zupełnym przypadkiem trafiając na akcję Wydawnictwa otwartego Moondrive. Za którą to akcję szalenie im dziękuję, bo przywracają nadzieję, że jednak w Polsce coś może działać dobrze i bardzo pozytywnie.
Ale wracają do książki. Cóż, pewnie bym do niej nie zajrzała, ba powiem więcej pewnie bym nawet nie usłyszała nigdzie tytułu, z racji tego, że ostatnio...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Ania Wydra

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [10]

Alex Kava
Ocena książek:
7,0 / 10
27 książek
2 cykle
Pisze książki z:
1336 fanów
Aleksandra Ruda
Ocena książek:
7,7 / 10
8 książek
2 cykle
Pisze książki z:
220 fanów
Elżbieta Cherezińska
Ocena książek:
7,5 / 10
19 książek
3 cykle
1133 fanów

Ulubione

J.K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny Zobacz więcej
Gilbert Keith Chesterton - Zobacz więcej
Jane Austen Duma i uprzedzenie Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Terry Pratchett Kosiarz Zobacz więcej
John Green Gwiazd naszych wina Zobacz więcej
John Green Gwiazd naszych wina Zobacz więcej
John Green Gwiazd naszych wina Zobacz więcej
John Green Gwiazd naszych wina Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
565
książek
Średnio w roku
przeczytane
40
książek
Opinie były
pomocne
151
razy
W sumie
wystawione
282
oceny ze średnią 7,4

Spędzone
na czytaniu
3 053
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
38
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]