Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Najbardziej zdenerwowało mnie to, że przez poprzednie 16 tomów nie było potwierdzone istnienie magii i była to jedna z rzeczy, za któr e bardzo tę serię lubiłam.
Widać też, że autor nie ma pomysłu i ciągnie tę serię na siłę, ale to już od tomu 12.

Najbardziej zdenerwowało mnie to, że przez poprzednie 16 tomów nie było potwierdzone istnienie magii i była to jedna z rzeczy, za któr e bardzo tę serię lubiłam.
Widać też, że autor nie ma pomysłu i ciągnie tę serię na siłę, ale to już od tomu 12.

W porównaniu do innych części dla mnie "McDusia" wypadła słabo, bo źle mi się czyta książki, w których nie lubię głównego bohatera, a mniej od Magdy lubię chyba tylko Pyziaka.

W porównaniu do innych części dla mnie "McDusia" wypadła słabo, bo źle mi się czyta książki, w których nie lubię głównego bohatera, a mniej od Magdy lubię chyba tylko Pyziaka.

Bardzo słaba książka. Z tyłu jest napisane, że autor dostał stopień medyczny św Hildegardy, no ale jeśli do tego trzeba wierzyć, że od różnych złych cech dostaje się hemoroidów i grypy, to ja się nie dziwię treści książki.
Za dużo głupot. Czemu niby joga nie jest dla chrześcijan? A poza tym dieta na samej kaszy jaglanej nie jest zbyt dobrym pomysłem, potrzebujemy zrównoważonej diety, trochę tłuszczu(!), białka, warzywa, węglowodany. Kochani, choroby biorą się od bakterii czy innych drobnoustrojów, a nie od rozpusty.
Cała książka jest ogólnie błędna, jakby pisano ją około średniowiecza, a nie w XXI wieku. Beznadziejna lektura, w dodatku źle napisana, a jedzenie jaglanki nie sprawi, że nie będziesz mieć kłopotów w życiu!

Bardzo słaba książka. Z tyłu jest napisane, że autor dostał stopień medyczny św Hildegardy, no ale jeśli do tego trzeba wierzyć, że od różnych złych cech dostaje się hemoroidów i grypy, to ja się nie dziwię treści książki.
Za dużo głupot. Czemu niby joga nie jest dla chrześcijan? A poza tym dieta na samej kaszy jaglanej nie jest zbyt dobrym pomysłem, potrzebujemy...