Gdy nieco ponad rok temu obejmowałam patronatem "Tajemne Bractwo Pana Benedykta" Trentona Lee Stewarta, strasznie cieszyłam się, że mogę pod swoje skrzydła wziąć powieść, która nominalnie skierowana jest do młodzieży, ale finalnie skierowana jest do każdego, kto wciąż ma w sobie odrobinę z dziecka i żądzę przygody. Do dziś polecam tę powieść wszystkim dorosłym znajomym, którzy mają ochotę przeczytać coś skierowanego do młodszych czytelników. Nie powinno więc nikogo zdziwić, że po roku oczekiwania z prawdziwą radością przygarnęłam także drugą część cyklu, czyli "Ryzykowną podróż",

Po raz kolejny Trenton Lee Stewart przygotował dla swoich czytelników pokaźną objętościowo powieść (ponad 450 stron),którą czyta się z zapartym tchem i której nie sposób odłożyć. Momentalnie wciąga w kuszącą, emocjonującą przygodę, tajemnicą, która niczym matrioszka skrywa kolejną i kolejną. To literacka zabawa w podchody, pełna zagadek, które wspaniale rozwiązuje się wraz z młodymi bohaterami.

W książce ponownie spotykamy czworo bardzo ciekawych i różnorodnych młodych bohaterów, których nie sposób nie lubić. Wcześniejsze wydarzenia zmieniły ich, pokazały jednostkowe talenty, nauczyły, jak działać w zespole. Co nie znaczy, że nie ma między nimi tarć i nieporozumień. Najważniejsze jednak, że mimo swojej odmienności, szukają w sobie tego, co ich łączy i współpracują, chronią się nawzajem. To ważna, ale wprowadzona mimochodem, lekcja dla młodych odbiorców, mówiąca też o tym, że aby działanie grupy było skuteczne, trzeba umieć wykorzystywać jej zasoby, współdziałać i ufać sobie nawzajem. Co ważne, młodzi, choć wyjątkowi, nie tylko nie są nieomylni i popełniają błędy, ale mają też chwile zwątpienia. A jednak radzą z tym sobie dzięki wsparciu przyjaciół i poczuciu odpowiedzialności za powodzenie misji.

To świetna książka przygodowa, odpowiednia już dla młodszych nastolatków, zwłaszcza tych, które lubią czytać i nie przeraża ich objętość publikacji, To powieść dla miłośników zagadek i bystrych umysłów. Powrót do ciekawych bohaterów, z oryginalną intrygą i napięciem rosnącym nieubłagalnie jak temperatura na betonowej pustyni niejednego miasta. Mądra, brawurowo napisana i doskonale przetłumaczona (choć sporo w niej elementów, które niełatwo przełożyć z oryginalnego języka). Wciągająca i niemal nieodkładalna. Idealna nie tylko dla docelowych odbiorców. To kolejny patronat, który napawa mnie dumą i który polecam małym i tym... mniej małym. Jak ja, bo i ja miałam z lektury mnóstwo frajdy.

Gdy nieco ponad rok temu obejmowałam patronatem "Tajemne Bractwo Pana Benedykta" Trentona Lee Stewarta, strasznie cieszyłam się, że mogę pod swoje skrzydła wziąć powieść, która nominalnie skierowana jest do młodzieży, ale finalnie skierowana jest do każdego, kto wciąż ma w sobie odrobinę z dziecka i żądzę przygody. Do dziś polecam tę powieść wszystkim dorosłym znajomym,...

Drugi tom przygód czwórki zaradnych genialnych dzieci a w nim przyjaciele wybierają się w podróż która zaplanował dla nich Pan Benedykt który został porwany. Dzieci muszą zmierzyć się z niebezpieczeństwami a wspólne rozwiazywanie zagadek i walka z Xmenami i panem Kurtynem tylko zbliża ich do siebie.
Wspaniała rozrywka dla każdego. Oba tomy dostarczają czytelnikowi wspaniałych przygód humoru strachu i przyjacielskiego wsparcia w trudnych chwilach. Na pewno zapoznam dzieci w tymi książkami jak tylko podrosną

Drugi tom przygód czwórki zaradnych genialnych dzieci a w nim przyjaciele wybierają się w podróż która zaplanował dla nich Pan Benedykt który został porwany. Dzieci muszą zmierzyć się z niebezpieczeństwami a wspólne rozwiazywanie zagadek i walka z Xmenami i panem Kurtynem tylko zbliża ich do siebie.
Wspaniała rozrywka dla każdego. Oba tomy dostarczają czytelnikowi...

Wyraźnie odczułam już, że jest to literatura dziecięca. Niestety główny (i jedyny) antagonista jest taki papierowy, w zasadzie bez motywacji no i cierpi na syndrom Dundersztyca - opowiada głównym bohaterom cały swój plan. Bohaterowie trochę mnie do siebie zrazili, zwłaszcza Constance. Akcja nie była wciągająca. Ale dla młodszych to na pewno będzie o wiele lepsza książka niż dla mnie.

Wyraźnie odczułam już, że jest to literatura dziecięca. Niestety główny (i jedyny) antagonista jest taki papierowy, w zasadzie bez motywacji no i cierpi na syndrom Dundersztyca - opowiada głównym bohaterom cały swój plan. Bohaterowie trochę mnie do siebie zrazili, zwłaszcza Constance. Akcja nie była wciągająca. Ale dla młodszych to na pewno będzie o wiele lepsza książka niż...

Lektura książki "Ryzykowana podróż"
nastroiła mnie bardzo pozytywnie!
Nie zdradzę wiele, jeśli powiem, że kończy się dobrze,
ale to co działo się wcześniej, trzymało w imadle niepewności,
przyspieszało mi puls, różowiło policzki, rozszerzało źrenice!

Wir wydarzeń nie czai się na pierwszej stronie,
Trenton Lee Stewart podprowadza czytelnika powoli,
podsycając jego ciekawość i niepokój.
A potem... bach! - wir wciąga
i już nie możesz przestać czytać,
akcja pędzi,
a ty razem z nią,
nie patrząc na upływ czasu ani rzeczywistość.

W roli głównej czwórka genialnych dzieci,
które poznały się i uratowały świat
w tomie pt. "Tajemne Bractwo Pana Benedykta"

Ach, cóż to jest za zgrany kwartet!
Dzieci ufają sobie nawzajem, wspierają, znają się, ale i zmieniają!
Są inteligentne, mają niesamowite zdolności, ale i wątpliwości.

Kocham i podziwiam te dzieciaki!
Empatycznego, wszystko_analizującego Reyniego,
odważną, zręczną, szybką i pomysłową Kate,
nerwowego, wszechwiedzącego Tyczkę
oraz małą Constanse, wyczuwająca pogodę i... innych.

Ach, cóż to za zgrany kwartet!
Działają razem, wzajemnie się uzupełniając.
Narażają się na niebezpieczeństwa,
by uratować pana Benedykta,
a przy okazji świat ;-)


Pan Benedykt planował dla swych nieletnich przyjaciół
podróż-niespodziankę, naszpikowaną zagadkami, wskazówkami.
Podróż, która miała być przygodą i intelektualnym wyzwaniem.
Ale... został porwany, więc podążając za kolejnymi tropami,
dzieci musiały zmierzyć się z wielkimi zagrożeniami
i wielkimi emocjami!


Strach staje do wyścigu z czasem,
duma z poczuciem winy,
posłuszeństwo z troską,
zaufanie z zasadami,
dobro ze złem.


Polecam bez dwóch zdań!


https://bajdocja.blogspot.com/2022/06/ryzykowana-podroz.html

Lektura książki "Ryzykowana podróż"
nastroiła mnie bardzo pozytywnie!
Nie zdradzę wiele, jeśli powiem, że kończy się dobrze,
ale to co działo się wcześniej, trzymało w imadle niepewności,
przyspieszało mi puls, różowiło policzki, rozszerzało źrenice!

Wir wydarzeń nie czai się na pierwszej stronie,
Trenton Lee Stewart podprowadza czytelnika powoli,
podsycając jego...

Fajna książka. Szybko się czyta.

Fajna książka. Szybko się czyta.

To kontynuacja ksiazki "Tajne bractwo pana Benedykta".
W tej czesci Bracto musi uratowac pana Benedykta ktory zostal porwany przez swojego brata blizniaka pana Kurtyne i jesli dzieci nie zdarza odnalesc pana Benedykta w 3 dni...
Jedyna nadzieja dzieci sa zagadki ktore przygotowal pan Benedykt w ramach gry dzieki ktorej dzieci beda rozwijac swoje umiejetnisci.
Niestety zagadki sa rozmieszczone w roznych krajach...

To kontynuacja ksiazki "Tajne bractwo pana Benedykta".
W tej czesci Bracto musi uratowac pana Benedykta ktory zostal porwany przez swojego brata blizniaka pana Kurtyne i jesli dzieci nie zdarza odnalesc pana Benedykta w 3 dni...
Jedyna nadzieja dzieci sa zagadki ktore przygotowal pan Benedykt w ramach gry dzieki ktorej dzieci beda rozwijac swoje umiejetnisci.
Niestety...

Autor uczęszczał na warsztaty pisarskie, po których napisał jedną powieść dla dorosłych i jedną dla dzieci, część pierwszą tytułu, o którym chcę Wam opowiedzieć. To książka pełna przygód, ciekawa, na pewno się z nią nudzić nie będziemy ani my, ani nasze dzieci. Interesujące wątki, wiecznie coś się dzieje, jest mnóstwo tajemnic, zagadek, nie brakuje w tej książce atrakcji, przykuwających uwagę i myśli naszych dzieci. Dzięki takim właśnie tytułom nasze pociechy zaczynają czytać, przekonywać się do książek, pojmują, że to nic strasznego, że z książką można się świetnie bawić i uczyć jednocześnie!
Mamy tu do czynienia z Tajemnym Bractwem Pana Benedykta czyli czwórką przyjaciół, których czeka kolejna misja. Oczywiście będzie niebezpiecznie, ale też ciekawie, niebanalnie, zupełnie inaczej niż w cieple własnego domu. Pan Benedykt wierzy w talent i roztropność naszych bohaterów, naprowadza ich, wskazuje drogę, a oni czują się w obowiązku uratować go, podejmują wszelkie kroki by dotrzeć do niego i udzielić mu pomocy. Nieoceniona w tym wszystkim jest Constance, ponieważ jako jedyna rozumie zagadki i potrafi je rozwiązać. Szkoda, że nie wszystko idzie zgodnie z planem i po myśli naszego pana Benedykta, kolejny raz psuje mu szyki jego brat, pan Kurtyna, porywając go i tym samym narażając wszystkich na wielkie niebezpieczeństwo, z chwilą, gdy zaczną go szukać. Nie tak to wszystko miało się potoczyć, ale miejmy nadzieję, że nasza czwórka, wraz z przyjaciółmi poradzi sobie w tej sytuacji i uratuje pana Benedykta, jak też ochroni tajemniczą roślinę, zwaną zmierzchobrzeczką przed chciwym i złym Kurtyną.

Autor uczęszczał na warsztaty pisarskie, po których napisał jedną powieść dla dorosłych i jedną dla dzieci, część pierwszą tytułu, o którym chcę Wam opowiedzieć. To książka pełna przygód, ciekawa, na pewno się z nią nudzić nie będziemy ani my, ani nasze dzieci. Interesujące wątki, wiecznie coś się dzieje, jest mnóstwo tajemnic, zagadek, nie brakuje w tej książce atrakcji,...

Miałam pierwszą cześć tej książki, ale ta niestety jest według mnie gorsza. Mniej akcji i jest troszeczkę nudnej. Ale mimo to bardzo mi się podobała i nie żałuję zakupu.

Miałam pierwszą cześć tej książki, ale ta niestety jest według mnie gorsza. Mniej akcji i jest troszeczkę nudnej. Ale mimo to bardzo mi się podobała i nie żałuję zakupu.

Uwielbiam opowieści o agentach.

Uwielbiam opowieści o agentach.