rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Każdy z nas potrzebuje czasem wrócić pamięcią do czasów dziecięcych, zapomnieć o stresach i problemach codzienności i uciec w wyobraźnię. Dlatego lubię sięgać po literaturę młodzieżową – w sumie aż tak stara nie jestem a poza tym, w każdym z nas ukryte jest małe dziecko. Możliwość ucieczki w inny świat daje nam Adam Faber swoją debiutancką powieścią „Księga Luster”. Jest to I tom cyklu pod tytułem „Kroniki Jaaru” i ja już teraz wiem, że wszystkie części zagoszczą na mojej półce.
Moja opinia: 7/10. Fabuła książki jest bardzo dobrze zbudowana, ale wcale mocno nie wciąga. Przystępny i prosty język sprawia, że czyta się ją szybko i przyjemnie. Minus za główną bohaterkę. Według mnie jest ona mało charakterystyczna. Oprócz zdolności magicznych nie posiada nic co mogłoby ją wyróżniać. Za to Fion, buntownik czy Jarvis – bojaźliwy jednorożec, który w imię przyjaźni i walki ze złem potrafił wykrzesać ze swojego pełnego strachu serca odrobinę odwagi i poświęcenia. Biorąc pod uwagę, że jest to pierwsza część całego cyklu, autor skrupulatnie objaśnił zasady stworzonego przez siebie świata co stanowi bardzo dobry wstęp do kolejnych części (mam nadzieję). Czuję w kościach, że kolejne części mnie zaskoczą. Polecam książkę przede wszystkim dla młodszej młodzieży, również tej, która dopiero zaczyna swoją przygodę z magią i fantastyką.

Pełna recenzja: https://tozaczytelniona.wordpress.com/2020/08/25/kroniki-jaaru-tom-i-ksiega-luster-adam-faber/

Każdy z nas potrzebuje czasem wrócić pamięcią do czasów dziecięcych, zapomnieć o stresach i problemach codzienności i uciec w wyobraźnię. Dlatego lubię sięgać po literaturę młodzieżową – w sumie aż tak stara nie jestem a poza tym, w każdym z nas ukryte jest małe dziecko. Możliwość ucieczki w inny świat daje nam Adam Faber swoją debiutancką powieścią „Księga Luster”. Jest to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wiktoria to trzydziestoletnia nauczycielka po przejściach. Ma za sobą ciężki związek z mężczyzną z ciężką ręką. Jej siostra Amelia żyje w związku na odległość z mężem marynarzem mającym chorobliwą potrzebę kontrolowania wszystkiego i wszystkich, przede wszystkim swojej żony i dwójki dorosłych już dzieci. Rodzice Wiktorii i Meli wyglądają na stare i udane małżeństwo, ale czy aby na pewno nim są?? I czy na prawdę, kiedy dzieje się coś złego to przeważnie zawsze pojawi się coś co skomplikuje życie jeszcze bardziej?
"Historie Rodzinne", czy lepiej pasujące do fabuły "Histerie Rodzinne" to powieść która ukazuje skrywane w zaciszach domów problemy i prawdy. Może w tym przypadku ich kumulacja wydaje mi się nieprawdopodobna.. Nie jestem fanką tego typu książek, ale w tym przypadku polecam

Pełna recenzja : https://tozaczytelniona.wordpress.com/2020/07/27/izabela-pietrzyk-histerie-rodzinne/

Wiktoria to trzydziestoletnia nauczycielka po przejściach. Ma za sobą ciężki związek z mężczyzną z ciężką ręką. Jej siostra Amelia żyje w związku na odległość z mężem marynarzem mającym chorobliwą potrzebę kontrolowania wszystkiego i wszystkich, przede wszystkim swojej żony i dwójki dorosłych już dzieci. Rodzice Wiktorii i Meli wyglądają na stare i udane małżeństwo, ale czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Średniowiecze, XV wiek po Chrystusie, który zszedł z krzyża i walczy z niewiernymi. Alternatywny, mroczny świat tętniący spiskami, intrygami, złem – świat demonów i czarownic przepełniony śmiercią kształtują postać Mordimera Madderrina - głównego bohatera. Większość opisów są raczej odrzucające, pełne brutalności i okrucieństwa; krew, tortury i gwałty bez zbędnych skrupułów przywołuje na myśl motywy trupistyczne. Główny bohater jest cyniczny, sarkastyczny, momentami bardzo okrutny i nieczuły a w kontraście bardzo wierny swoim zasadom i wewnętrznemu kodeksowi którym ściśle się kieruje. Nie zalicza się do postaci pozytywnych, ale nie ma się co dziwić. Przyszło mu żyć w ciężkich czasach i na swój sposób próbuje sobie radzić we wcale przychylnym świecie. Nie wyrzeka się pracy dla bogaczy za sowite pieniądze, chyba że jest to sprzeczne z jego kodeksem i uwłacza jego honorowi.
Za łatwy język, świetnie ukształtowanych bohaterów - 10/10.

Pełna recenzja na stronie https://tozaczytelniona.wordpress.com/2020/07/22/jacek-piekara-sluga-bozy/

Średniowiecze, XV wiek po Chrystusie, który zszedł z krzyża i walczy z niewiernymi. Alternatywny, mroczny świat tętniący spiskami, intrygami, złem – świat demonów i czarownic przepełniony śmiercią kształtują postać Mordimera Madderrina - głównego bohatera. Większość opisów są raczej odrzucające, pełne brutalności i okrucieństwa; krew, tortury i gwałty bez zbędnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z pozoru fikcyjna historia końca świata, po głębszych przemyśleniach okazuje się całkiem prawdopodobna. Autorka w swojej dystopicznej powieści powoli buduje napięcie. Nie jest istotna przyczyna zaistniałej sytuacji a fakt w jaki sposób ludzie spróbują ją przetrwać. Ukazuje również, jak poprzez intrygi rząd i media manipulują społeczeństwem, jak, w miarę wzrostu wartości produktów pierwszej potrzeby, żywności, leków, rośnie w siłę czarny rynek, nielegalny handel wymienny, prostytucja i handel „żywym towarem”. Realizm tego, do czego zdolny jest człowiek w obliczu desperacji jest wręcz przerażający i skłania do refleksji.

Zdumiewające jest to że z każdym kolejnym słowem okazuje się, że z pozoru raczej nieprawdopodobna historia staje się bardzo realna. Wizja takiego końca świata sprawia aż wewnętrzny ból i skłania do myślenia nad swoimi przyzwyczajeniami. Poczucie tego realizmu potęgują wplecione w fabułę wycinki z prasy , komunikaty naukowe oraz relacje medialne. Książka wzbudziła we mnie szereg różnych emocji, zastanawiałam się co zastanę na kolejnej stronie.

Książka jest naprawdę warta polecenia – skłania do myślenia i pozostawia w głowie pytanie „A co by było gdyby…”. Mam tylko zastrzeżenie do zakończenia. Historia urwana, nie wiadomym jest co się stało dalej. Ciężko stwierdzić czy był to specjalny zabieg, we mnie pozostawił niestety niedosyt nie do zaspokojenia.

Pełna recenzja na stronie: https://tozaczytelniona.wordpress.com/

Z pozoru fikcyjna historia końca świata, po głębszych przemyśleniach okazuje się całkiem prawdopodobna. Autorka w swojej dystopicznej powieści powoli buduje napięcie. Nie jest istotna przyczyna zaistniałej sytuacji a fakt w jaki sposób ludzie spróbują ją przetrwać. Ukazuje również, jak poprzez intrygi rząd i media manipulują społeczeństwem, jak, w miarę wzrostu wartości...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

17 całkiem niezwiązanych ze sobą opowiadań autor próbuje połączyć w spójną całość za pomocą motywu maszyny do pisania – w kilku z nich urządzenie odgrywa ważną rolę, w pozostałych zostaje tylko delikatnie zaznaczona. Każde z nich poprzedzone jest fotografią właśnie maszyny do pisania. Są to historie zwyczajnych ludzi z problemami dnia codziennego, z którymi w pewien sposób każdy może się w jakiś sposób utożsamić: rozwódka która próbuje ułożyć sobie życie na nowo, aktorka która wyjeżdża do obcego kraju w poszukiwaniu kariery, mały chłopiec który pierwszy raz w życiu lata awionetką. Ale to nie wszystko. Podróże w czasie, zwiedzanie kosmosu czy Marsa, wspomnienia z wojny, relacje międzyludzkie, felietony i dramat w jednej książce powoduje że, być może, każdy znajdzie w niej coś dla siebie i co poruszy ich serce . Napisane dość prostym językiem łatwo się czyta; nie do końca podoba mi się jednak brak puenty w niektórych z nich.

Bardzo możliwe że podeszłam do tej pozycji ze zbyt wielkim entuzjazmem zachęcona opiniami osoby, która mnie tą książką obdarowała. Gdybym raczej na chłodno i spokojnie na nią spojrzała moja opinia, być może, była by całkiem inna. Tak jak cytat mówi, „Ale nie było dudnienia grzmotu, klaskania Thora, które rozchodziłoby się echem po odległych kanionach”. Wielkiej akcji się nie spodziewajcie, niespodziewanych punktów kulminacyjnych i niezwykłych zwrotów akcji również. Wielki plus natomiast i ukłon w stronę Toma Hanksa za to, że tak pięknie umiał „złapać momenty” w zwyczajnych chwilach dni codziennych w życiu zwykłych ludzi. Jeśli aktor odważy się na kolejną książkę to pewnie sięgnę po nią, ale tylko raczej ze zwyczajnej ciekawości.

Pełna opinia na stronie : https://tozaczytelniona.wordpress.com/2020/07/21/tom-hanks-kolekcja-nietypowych-zdarzen/

17 całkiem niezwiązanych ze sobą opowiadań autor próbuje połączyć w spójną całość za pomocą motywu maszyny do pisania – w kilku z nich urządzenie odgrywa ważną rolę, w pozostałych zostaje tylko delikatnie zaznaczona. Każde z nich poprzedzone jest fotografią właśnie maszyny do pisania. Są to historie zwyczajnych ludzi z problemami dnia codziennego, z którymi w pewien sposób...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niezwykle zawiła opowieść o skomplikowanych życiach na pozór zwykłych ludzi. Autorka umiejętnie związała losy bohaterów tworząc zawiłą do rozwiązania zagadkę. Książka od pierwszej strony trzymała mnie w napięciu. Każde kolejne wydarzenie było raczej nie przewidywalne i ciężko było odgadnąć co będzie na kolejnej stronie. Zawiodło jednak zakończenie – ostatnie strony książki zapełnione zostały przez Autorkę mętlikiem wydarzeń które połączone stworzyły bardziej banalny niż logiczny finał, co pozostawiło raczej niedosyt. Jak dla mnie zabrakło końcowego elementu zaskoczenia.

https://tozaczytelniona.wordpress.com/2020/07/20/louise-jensen-surogatka/

Niezwykle zawiła opowieść o skomplikowanych życiach na pozór zwykłych ludzi. Autorka umiejętnie związała losy bohaterów tworząc zawiłą do rozwiązania zagadkę. Książka od pierwszej strony trzymała mnie w napięciu. Każde kolejne wydarzenie było raczej nie przewidywalne i ciężko było odgadnąć co będzie na kolejnej stronie. Zawiodło jednak zakończenie – ostatnie strony książki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem nieźle zapowiadająca się powieść z, jak dla mnie, niewykorzystanym potencjałem. Miałam nadzieję na to, że motyw słowiański będzie tutaj przewodni, ale większą uwagę przykuwa wątek Gosi, Mieszka i ich trudnej relacji.

Tak w ogóle to strasznie męcząca jest postać Gosi, jest przewidywalna i jest chodzącym nieszczęściem, a jej ciągłe rozmyślania na temat Mieszka są trochę denerwujące. Pomimo tego, że jestem trochę rozczarowana, dam szansę Autorce i sięgnę po kolejną część. Czy określiłabym ją mianem książki roku? Raczej nie. Mam nadzieję że pozostałe części cyklu zmienią moje nastawienie.

Całkiem nieźle zapowiadająca się powieść z, jak dla mnie, niewykorzystanym potencjałem. Miałam nadzieję na to, że motyw słowiański będzie tutaj przewodni, ale większą uwagę przykuwa wątek Gosi, Mieszka i ich trudnej relacji.

Tak w ogóle to strasznie męcząca jest postać Gosi, jest przewidywalna i jest chodzącym nieszczęściem, a jej ciągłe rozmyślania na temat Mieszka są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka trafiła w moje ręce jako prezent do ślubnej biblioteczki. W związku z tym że jestem fanką raczej innego rodzaju literatury książkę zaczęłam czytać bardziej z ciekawości niż z zainteresowania.

Napisana prostym, zrozumiałym językiem wprowadza czytelnika w życie bohaterów. Autor umiejętnie miesza z pozoru niepowiązane wątki, które po splątaniu łączą się na końcu w całość. Zakończenie nie koniecznie jest przewidywalne, ale po poznaniu prawdy okazuje się bardzo logiczne.

Dopiero zaczynam swoją przygodę z kryminałami i dzięki temu, że bohaterowie są raczej prości a fabuła nie koniecznie skomplikowana spowodowało że książkę czytało mi się lekko ale z zainteresowaniem.

Pełna opinia na stronie : https://tozaczytelniona.wordpress.com/2020/07/17/the-journey-begins/

Ta książka trafiła w moje ręce jako prezent do ślubnej biblioteczki. W związku z tym że jestem fanką raczej innego rodzaju literatury książkę zaczęłam czytać bardziej z ciekawości niż z zainteresowania.

Napisana prostym, zrozumiałym językiem wprowadza czytelnika w życie bohaterów. Autor umiejętnie miesza z pozoru niepowiązane wątki, które po splątaniu łączą się na końcu w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dawno nie byłam tak strasznie zdenerwowana po przeczytaniu książki.. Byłam po prostu tak wściekła że aż rzuciłam nią w kąt. Po moich wspólnych z powieścią początkach jestem mega rozczarowana zakończeniem. Kiedy w końcu cała sytuacja nabrała tempa, kiedy wszystko zaczęło się rozkręcać, Autorka zakończeniem zadaje niemałego "ćwieka". Jakie są dalsze losy Anki, czy będzie z Jerzym czy nie, jak Mańka poradzi sobie z problemami?

Pomimo że wielką fanką tego typu powieści nie jestem, staram się od czasu do czasu się z nimi pogodzić. Początek miałam bardzo trudny, jakoś nie miałam ochoty wracać do "napoczętej" książki, to postanowiłam dać jej szansę - czasem warto. W tym przypadku właśnie tak było.

Zakończenie - może właśnie dlatego tak bardzo spodobał mi się "Przepis na życie", gdyż mogę sama domyślać się dalszych historii, porusza mnie to i składnia do dalszych refleksji już po.. Do serialu raczej nie zrobię podejścia, bo boję się zniszczyć swoją wizję losów bohaterów.

https://tozaczytelniona.wordpress.com/2020/07/21/agnieszka-pilaszewska-przepis-na-zycie/

Dawno nie byłam tak strasznie zdenerwowana po przeczytaniu książki.. Byłam po prostu tak wściekła że aż rzuciłam nią w kąt. Po moich wspólnych z powieścią początkach jestem mega rozczarowana zakończeniem. Kiedy w końcu cała sytuacja nabrała tempa, kiedy wszystko zaczęło się rozkręcać, Autorka zakończeniem zadaje niemałego "ćwieka". Jakie są dalsze losy Anki, czy będzie z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

..Kac książkowy.. tak określę stan w którym się teraz znajduję. Nie pamiętam kiedy ostatnio książka wzbudziła we mnie aż takie emocje i tak wiele łez.. Czytając czułam, że sama wcielam się w postać Hazel Grace.. Przepiękna powieść, warta przeczytania. Teraz wybieram się do kina, żeby obejrzeć ekranizację, jednak chwilkę chyba muszę odczekać, żeby ochłonąć. Nie spodziewałam się takiego zwrotu fabuły, co sprawiło że jestem zaskoczona, co ostatnio jest rzadkością w literaturze na jaką trafiam. Zdecydowana 10! Jest to pozycja do której na pewno kiedyś powrócę.

..Kac książkowy.. tak określę stan w którym się teraz znajduję. Nie pamiętam kiedy ostatnio książka wzbudziła we mnie aż takie emocje i tak wiele łez.. Czytając czułam, że sama wcielam się w postać Hazel Grace.. Przepiękna powieść, warta przeczytania. Teraz wybieram się do kina, żeby obejrzeć ekranizację, jednak chwilkę chyba muszę odczekać, żeby ochłonąć. Nie spodziewałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z lepszych książek, które dostałam. oryginalna fabuła, przy której i trochę się śmiałam, trochę wzruszałam. Autor idealnie stworzył postacie, każda z nich reprezentowała coś innego. Mimo że sama nie sięgam po taką literaturę, osobiście uważam książkę za udaną. Podziwiam za wyobraźnię i dziękuję autorowi za to, że sama mogłam się przenieść do Marquity i przeżywać historię każdego bohatera z osobna.

Jedna z lepszych książek, które dostałam. oryginalna fabuła, przy której i trochę się śmiałam, trochę wzruszałam. Autor idealnie stworzył postacie, każda z nich reprezentowała coś innego. Mimo że sama nie sięgam po taką literaturę, osobiście uważam książkę za udaną. Podziwiam za wyobraźnię i dziękuję autorowi za to, że sama mogłam się przenieść do Marquity i przeżywać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytając, miałam wrażenie że wątek jest zbliżony do cyklu "Dom Nocy". Fabuła zbytnio nie odbiega od "Naznaczonej" z wyjątkiem wielu bardzo ważnych szczegółów, które powodują, że historia w "Pięknych i martwych" jest inna. Mimo rażącego podobieństwa i przewidywalności czytało mi się miło, i szybko. Polecam fanom gatunku Paranormal Romance :)

Pełna recenzja na stronie: http://zaczytelnieni.pl/?p=43

Czytając, miałam wrażenie że wątek jest zbliżony do cyklu "Dom Nocy". Fabuła zbytnio nie odbiega od "Naznaczonej" z wyjątkiem wielu bardzo ważnych szczegółów, które powodują, że historia w "Pięknych i martwych" jest inna. Mimo rażącego podobieństwa i przewidywalności czytało mi się miło, i szybko. Polecam fanom gatunku Paranormal Romance :)

Pełna recenzja na stronie:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwszy raz wzięłam książkę do ręki jakiś dzień lub dwa przed premierą filmu. Obejrzałam zwiastun i stwierdziłam że może warto obejrzeć. Ale wolałam najpierw przeczytać książkę. Ani nie przeczytałam, ani nie poszłam na film:) Szczerze to jakoś nie byłam chyba przekonana, patrząc na "Intruza" przez pryzmat Sagi "Zmierzch". Ale po przeczytaniu byłam pod wrażeniem. Czytając było czuć smak stylu pisania Meyer, co jest plusem, bo muszę powiedzieć że jest świetną pisarką. Muszę jednak powiedzieć że zakończenie dla mnie było dość przewidywalne, bo już w połowie książki mniej więcej domyśliłam się jak się skończy. Mimo to książka warta przeczytania. Fajna, wciągająca fabuła, trochę ciężko się połapać w dialogach głównej bohaterki ale w miarę czytania idzie się przyzwyczaić. Polecam:)

Pierwszy raz wzięłam książkę do ręki jakiś dzień lub dwa przed premierą filmu. Obejrzałam zwiastun i stwierdziłam że może warto obejrzeć. Ale wolałam najpierw przeczytać książkę. Ani nie przeczytałam, ani nie poszłam na film:) Szczerze to jakoś nie byłam chyba przekonana, patrząc na "Intruza" przez pryzmat Sagi "Zmierzch". Ale po przeczytaniu byłam pod wrażeniem. Czytając...

więcej Pokaż mimo to