-
ArtykułyKapuściński, Kryminalna Warszawa, Poznańska Nagroda Literacka. Za nami weekend pełen nagródKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyMagiczna strona Zielonej Górycorbeau0
-
ArtykułyPałac Rzeczypospolitej otwarty dla publiczności. Zobaczysz w nim skarby polskiej literaturyAnna Sierant2
-
Artykuły„Cztery żywioły magii” – weź udział w quizie i wygraj książkęLubimyCzytać58
Biblioteczka
2021-07-13
2020-10-28
2020-09-12
2020-04-30
2020-01-03
2018-10-23
Oryginał recenzji na blogu: https://bookwormpl.blogspot.com/2018/11/111-kobieta-ktora-pokocha-marszaek.html
Po tylu latach od jakże trudnych i okrutnych czasów jakie musieli przetrwać nasi przodkowie, wciąż niewiele wspomina się o ogromnym udziale kobiet w walce o wolność i ojczyznę. Nie mieści się w głowie, by tak delikatne i kruche istoty mogłyby transportować amunicję czy dynamit komunikacją pod okiem zaborcy. A nawet nie raz być świadkiem wielu tragicznych śmierci towarzyszy w walce. Były pośrednikami tajemnic oraz łączniczkami pomiędzy oddziałami. I tu mamy opisaną historię Oli Szczerbińskiej, która nie tylko miała zbawienny wpływ na Marszałka Piłsudskiego, ale była także inteligentną kobietą, która znała prawa władzy. Prawa ręka Józefa Piłsudskiego, która zderza się nie tylko z trudami wojny, ale także trudnymi uczuciami jakimi darzy Ziuka (pseudonim Piłsudskiego). A mężczyzna nie jest jej obojętny, lecz ogromna różnica wieku, dotychczasowe zobowiązania tj. żona Maria Piłsudska oraz polityka nie ułatwiały tym dwojgu wspólnych relacji.
Ta książka opisana jest w spaniały i przystępny sposób. Poznajemy bliżej losy Oli Szczerbińskiej, jej odczucia oraz co musiała przeżyć by dotrzeć do wyznaczonego celu. Jej życie nie było łatwe, stanowiła ostoję dla Marszałka, doradzała mu i pomagała wdrażać ustalone plany. Działała na wielu frontach, walczyła o wolność, a także o lepsze życie dla przyszłych pokoleń. Nigdy nie były jej obojętne losy biednych czy pokrzywdzonych. Gdy mogła, uruchamiała fundacje lub organizowała pomoc. To kobieta o ogromnym sercu dla innych, często zapominająca o sobie samej.
Wiem, że dla wielu książki o historii są nudne i trudne do przebrnięcia, jednak kochani, ta pozycja jest niesamowicie udaną biografią Oli Szczerbińskiej, dla której granic nie było. Kobieta silna, odważna i jakże pełna uczuć i empatii. Pozycja godna uwagi, by wzbogacić swoje życie w nowe emocje czy zredagować swoje dotychczasowe poczynania. Ciepła opowieść dająca wiarę i motywację do działania.
Cieszę się, że mogę tą recenzję opublikować właśnie w 100 rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę z której możemy się cieszyć dzięki m.in. Marszałkowi Piłsudskiemu i Oli Szczerbińskiej.
Oryginał recenzji na blogu: https://bookwormpl.blogspot.com/2018/11/111-kobieta-ktora-pokocha-marszaek.html
Po tylu latach od jakże trudnych i okrutnych czasów jakie musieli przetrwać nasi przodkowie, wciąż niewiele wspomina się o ogromnym udziale kobiet w walce o wolność i ojczyznę. Nie mieści się w głowie, by tak delikatne i kruche istoty mogłyby transportować amunicję...
2018-01-01
2018-02-04
Całość recenzji na blogu: http://bookwormpl.blogspot.com/2018/02/57-lab-girl-hope-jahren.html
Fenomenalna autobiografia badaczki świata roślin, gleb i nasion. Hope Jahren od dziecka wolała spędzać czas w laboratorium ojca, niż bawić się z rówieśnikami. Już jako mała dziewczynka obudziła w sobie miłość do botaniki.
źródło opisu: www.wydawnictwokobiece.pl
Sam pomysł na połączenie historii geobiolog z praktycznym porównaniem do świata roślin wydawał mi się bardzo interesujący. Jednak wraz z kolejnymi stronami zaczęłam zauważać, że autorka kompletnie "odlatuje" w tych opisach. Całość książki dzieli się na rozdziały z jej życia oraz rozdziały teoretyczno - praktyczne dotyczące roślin, drzew i krzewów. I niestety mój kompletny brak wiedzy o biologii oraz niechęć do jej pojęcia zniechęcał mnie do czytania. Rozdziały o roślinach niezmiernie mnie nudziły i jestem zła, że w ogóle podjęłam się tego wyzwania. Jeśli ktoś lubi drążyć tematy i pogłębiać wiedzę z zakresu biologii czy chemii, to ta książka jest dla niego. Jednak jeśli jesteś takim jak ja zatwardziałym przeciwnikiem teorii o biologii, to nie ma sensu się męczyć.
Nie mniej jednak, większość książki dotyczy życia nie tylko zawodowego, ale również prywatnego Hope Jahren. I czytało mi się te rozdziały świetnie! Czułam, że autorka nie "odlatuje" do biologicznego świata, lecz łączy i ukazuje praktykę połączoną z teorią. Niesamowite jest to, że większość z nas sądzi, iż naukowcy muszą zarabiać fortunę, a samo wynalezienie czegoś zajmuje im zaledwie chwilę. Jeśli tak sądzisz, to warto przeczytać tą książkę. Hope jest silną i waleczną kobietą. Mimo ogromu trudności jakie spotkała na swej drodze, nie poddaje się. Jej postać zaraża motywacją i chęcią dążenia do realizacji postawionych celów. I uwierzcie mi, marzenia się spełniają. Jednak trzeba im pomóc. Hope nie jest jednak tak idealną postacią jak można by było wywnioskować z powyższego opisu. W jej walce przeszkadza choroba, wątpliwości oraz praktycznie brak bliskich osób. Pozytywną osobą w jej życiu jest Bill, który jest jej uzdolnionym cieniem. Wierzy w to co Hope robi i dzielnie ją wspiera. jednak nie łudźcie się - oni nie są parą, raczej zachowują się jak bliźniaki.
Całość recenzji na blogu: http://bookwormpl.blogspot.com/2018/02/57-lab-girl-hope-jahren.html
Fenomenalna autobiografia badaczki świata roślin, gleb i nasion. Hope Jahren od dziecka wolała spędzać czas w laboratorium ojca, niż bawić się z rówieśnikami. Już jako mała dziewczynka obudziła w sobie miłość do botaniki.
źródło opisu: www.wydawnictwokobiece.pl
Sam pomysł na...
Igrzyska Olimpijskie to najważniejsza sportowa impreza. To tutaj zdobywasz nie tylko raz na 4 lata tytuł, ale także zapisujesz się na zawsze na kartach historii sportu. Każdy sportowiec marzy by choć raz na Igrzyska pojechać i zdobyć ten wyjątkowy medal w swojej dyscyplinie. Tym razem przez pandemię, Igrzyska zostały przesunięte o rok, a więc teoretycznie sportowcy zyskali rok przygotowań, ale czy na pewno?
"Medal będzie mój" to zbiór wywiadów z 6 polskimi lekkoatletami, którzy chcą uzyskać powołanie na igrzyska i walczyć o najwyższy stopień podium. Niestety książkę czyta się z bólem serca, gdyż zawodnicy muszą wyrzec się wielu rzeczy w swoim życiu, poświęcić nie tylko prywatność, ale przede wszystkim zdrowie by sięgnąć po ten tytuł. Może i racja, jak nie te igrzyska to są kolejne. Jednak 4 lata to dla zawodników przepaść, może być tak, że jeśli nie pojadą teraz do Tokio, to mogą pożegnać się z innymi.
Otóż chciałabym wszystkim uświadomić, że forma zawodników to ciężka ich praca i nie zawsze jest ona taka jakiej oczekuja. Wpływ na to ma wiele czynników - kontuzje, problemy rodzinne/prywatne, psychika, zmiany trenerów, konflikty, wiek itp. - czas przygotowań jest wybitnie trudny.
I zawodnicy o tym otwarcie mówią. Nie ma tu "owijania w bawełnę". Nie tylko sport się dla nich liczy, ale także rodzina, życie prywatne. Ale jak to pogodzić kiedy jesteś w rozjazdach prawie 300 dni w roku?
Chciałabym w tym miejscu zaapelować do wszystkich kibiców - bądźcie ludźmi! Nie klasyfikujcie ich jako roboty. To są tylko ludzie! Skoro wygrywał w zeszłym roku, a w tym nie to nie "wieszaj na nim psów", bo nie wiesz co mogło być powodem jego gorszej formy. A może po prostu głowa i motywacja jest, ale organizm mówi NIE.
Już zaraz ruszają igrzyska. Bądźcie wszyscy wyrozumiali i kibicujcie. To dla nich ważne 😊 doceńcie to, bo to ile poświęcają dla sportu jest ogromnym osiągnięciem.
Wywiady były przeprowadzane w lutym, a dziś już wiemy, że Swoboda nie pojedzie na Igrzyska ze względu na kontuzje, która całkowicie ja eliminuje. Boli? Pewnie okropnie..
Polecam wszystkim lekturę tej książki, by bliżej poznać polskich lekkoatletów (naszych herosów) którym niestety w Polsce nie oddaje się odpowiedniej czci.
Igrzyska Olimpijskie to najważniejsza sportowa impreza. To tutaj zdobywasz nie tylko raz na 4 lata tytuł, ale także zapisujesz się na zawsze na kartach historii sportu. Każdy sportowiec marzy by choć raz na Igrzyska pojechać i zdobyć ten wyjątkowy medal w swojej dyscyplinie. Tym razem przez pandemię, Igrzyska zostały przesunięte o rok, a więc teoretycznie sportowcy zyskali...
więcej Pokaż mimo to