-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel1
-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński7
Biblioteczka
2024-05-15
2024-04-10
2024-03-25
Dokonały świat, piękne postacie. Świetna powieść.
Dokonały świat, piękne postacie. Świetna powieść.
Pokaż mimo to2024-03-05
To Warhammer 40k, nie ma tu wątków miłosnych, miłosierdzia, rozkmin filozoficznych, codziennie miliony ludzi przelewają krew za Imperatora, istnieje tylko wojna. Autor dość sprawnie przedstawił kampanie na Kallidusie, czuć wir walki, postacie są wyraźnie zarysowane. Dużą część powieści zoastawiono dla taktyk, uzbrojenia, wyposażenia i Ordre de bataille Mrocznych Aniołów, dla mnie to gwiazdka na plus. Niestety to już kolejny autor z tej serii książek który kończy jak mieczem łańcuchowym odciął, akcja przybiera kulminacje, cyk koniec na przestrzeni 2 stron. Kolejne co odjęło gwiazdkę to płaszczenie się dowódcy Kompani przed mistrzem i jego wewnętrzne rozmyślania z cyklu "o jaki jestem beznadziejny" troche zbyt meh i ludzkie jak na Marine.
To Warhammer 40k, nie ma tu wątków miłosnych, miłosierdzia, rozkmin filozoficznych, codziennie miliony ludzi przelewają krew za Imperatora, istnieje tylko wojna. Autor dość sprawnie przedstawił kampanie na Kallidusie, czuć wir walki, postacie są wyraźnie zarysowane. Dużą część powieści zoastawiono dla taktyk, uzbrojenia, wyposażenia i Ordre de bataille Mrocznych Aniołów,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-16
Beevor po raz kolejny pokazuje klasę i to jak powinno pisać się książki historyczne. Połączenie ciężkich faktów globalnych z małymi jednostkowymi ciekawostkami sprawia, że książke czyta się bardzo składnie i z zainteresowaniem. Sama historia pokazuje w jak spokojnych i bezpiecznych czasach żyjemy. Ofiara którą musieli ponieść zwykli ludzie w czasach totalitaryzmów jest niewyobrażalna.
Beevor po raz kolejny pokazuje klasę i to jak powinno pisać się książki historyczne. Połączenie ciężkich faktów globalnych z małymi jednostkowymi ciekawostkami sprawia, że książke czyta się bardzo składnie i z zainteresowaniem. Sama historia pokazuje w jak spokojnych i bezpiecznych czasach żyjemy. Ofiara którą musieli ponieść zwykli ludzie w czasach totalitaryzmów jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-09
Przeczytać i wyrzucić. Słaba broszura bez wartości intelektualnej, nie warto nawet kupować.
Przeczytać i wyrzucić. Słaba broszura bez wartości intelektualnej, nie warto nawet kupować.
Pokaż mimo to2024-01-05
Koniec! Ogólnie cykl kiepski, na siłe i zastanawiam się skąd te wysokie oceny. Czytało się wolno, akcja momentami tak denna, że twórcy Dlaczego Ja mogli by się uczyć. Straciłe czas a miałem nadzieje na Zaginioną Flotę podczas ucieczki(odwrotu) z systemu centralnego. Jedna gwiazda więcej za to, że seria się zakończyła.
Koniec! Ogólnie cykl kiepski, na siłe i zastanawiam się skąd te wysokie oceny. Czytało się wolno, akcja momentami tak denna, że twórcy Dlaczego Ja mogli by się uczyć. Straciłe czas a miałem nadzieje na Zaginioną Flotę podczas ucieczki(odwrotu) z systemu centralnego. Jedna gwiazda więcej za to, że seria się zakończyła.
Pokaż mimo to2023-12-10
Ksiązki o Zaginionej Flocie niestety staczają się otchłań; głupoty, dennej narracji, bezsensownych sytuacji, pseudo romansu, politycznej bzdury. Chciałbym już to zakończyć ale została jeszcze jedna część do przebrnięcia. Szkoda, żę po fantastycznym pierwszym "sezonie" ludzie ludziom zgotowali ten los. Niepolecam.
Ksiązki o Zaginionej Flocie niestety staczają się otchłań; głupoty, dennej narracji, bezsensownych sytuacji, pseudo romansu, politycznej bzdury. Chciałbym już to zakończyć ale została jeszcze jedna część do przebrnięcia. Szkoda, żę po fantastycznym pierwszym "sezonie" ludzie ludziom zgotowali ten los. Niepolecam.
Pokaż mimo to2023-11-27
Coraz mniej Desjanowania, ale za to wejście w totalnie suchy wątek korelacji politycy - Black Jack. Ciekawy finał, chociaż tak nielogiczny. Z drugiej strony nielogiczności jest coraz więcej, w związku z tym dla mnie seria już tylko żeby dotrwać do końca.
Coraz mniej Desjanowania, ale za to wejście w totalnie suchy wątek korelacji politycy - Black Jack. Ciekawy finał, chociaż tak nielogiczny. Z drugiej strony nielogiczności jest coraz więcej, w związku z tym dla mnie seria już tylko żeby dotrwać do końca.
Pokaż mimo to2023-11-16
Historia płynie dalej a z nią wciąż Taniowanie i krinżowi Obcy, czytam już tylko zeby czytać i dziwi mnie ta ocena 7.5, przecież to między bardzo dobrą a rewelacyjną pozycją. Plusem jest szybkość czytania :)
Historia płynie dalej a z nią wciąż Taniowanie i krinżowi Obcy, czytam już tylko zeby czytać i dziwi mnie ta ocena 7.5, przecież to między bardzo dobrą a rewelacyjną pozycją. Plusem jest szybkość czytania :)
Pokaż mimo to2023-11-08
Kontynuacja przygód Black Jacka którego największą bolączką jest Taniowanie i Desjaniowanie. Na szczescie nie ma już takiej częstotliwości jak w poprzednich cześciach, ale wciąż jest obecne i zwyczajnie głupie. Do przeczytania jako odskocznia od czegoś bardziej ambitnego, bo czyta się tak sprawnie jak ogląda dobry serial.
Kontynuacja przygód Black Jacka którego największą bolączką jest Taniowanie i Desjaniowanie. Na szczescie nie ma już takiej częstotliwości jak w poprzednich cześciach, ale wciąż jest obecne i zwyczajnie głupie. Do przeczytania jako odskocznia od czegoś bardziej ambitnego, bo czyta się tak sprawnie jak ogląda dobry serial.
Pokaż mimo to2023-10-27
Historia zatoczyła koło, znów jesteśmy w Icewind Dale.
Droga do Świtu, to także znaczący wzrost umiejętności pisarskich Salvatora. Autor szczegółowiej pokazał też między innymi walki na morzu, oraz arkany magiczne. Jedną gwiazkę odejmuję natomiast za superherosowanie, końcowa walka z 3 balorami w tym Errtu gdzie drużyna wychodzi praktycznie bez szwanku, bardzo dyskusyjne. Znowu jak w poprzedniej części, napięcie i oczekiwanie budowane przez praktycznie całą powieść pryska na przestrzeni kilkunastu stron.
Historia zatoczyła koło, znów jesteśmy w Icewind Dale.
Droga do Świtu, to także znaczący wzrost umiejętności pisarskich Salvatora. Autor szczegółowiej pokazał też między innymi walki na morzu, oraz arkany magiczne. Jedną gwiazkę odejmuję natomiast za superherosowanie, końcowa walka z 3 balorami w tym Errtu gdzie drużyna wychodzi praktycznie bez szwanku, bardzo dyskusyjne....
2023-10-19
Podstawy podstaw, ale za to dobre obrazki i zdjęcia.
Podstawy podstaw, ale za to dobre obrazki i zdjęcia.
Pokaż mimo to2023-10-17
Trafiłem tu przez Original War, ale dopiero o wielu latach od ogrania tej gry. Zaskoczylo mnie to, ze pomysl na lore nie jest produktem developerów ale niemieckiego pisarza Scifi, do tego z tak osobliwym tytułem. Po dosc obszernym wprowadzeniu, w moim mniemaniu za dlugim dostajemy sie w mroczny swiat przeszlosci, zupelnie inny niz w grze ale jednoczesnie tak podobny (klimat z nieuzywaniem radia przeniesiony 1 do 1 do gry). Po przeczytaniu czulem wielka pustke, nie wiedzialem co czytac dalej, tak naprawde zadowolila by mnie jedynie kontynuacja, eksploracja baz na polnocy, rozwiniecie watkow bohaterow, niestety koniec nastepuje zbyt szybko, zbyt niespodziewanie. PANIE JESCHKE coz zes Pan uczynil! Dlaczego pomysl na ten genialny swiat nie doczekal sie jeszcze zadnej kontynuacji?
Trafiłem tu przez Original War, ale dopiero o wielu latach od ogrania tej gry. Zaskoczylo mnie to, ze pomysl na lore nie jest produktem developerów ale niemieckiego pisarza Scifi, do tego z tak osobliwym tytułem. Po dosc obszernym wprowadzeniu, w moim mniemaniu za dlugim dostajemy sie w mroczny swiat przeszlosci, zupelnie inny niz w grze ale jednoczesnie tak podobny (klimat...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-09
Książka historyczna która czyta sie jak powiesc. Polecam
Książka historyczna która czyta sie jak powiesc. Polecam
Pokaż mimo to2023-09-20
Po przeczytaniu lata temu Achai, przypomniałem sobie za co lubię styl Ziemiańskiego. To wplatanie różnych opisów i zdań w fabułę niby od niechcena, robi świetną robotę. Przyjemnie się czyta, wątki są ze sobą powiązane, bohaterowie wyraziści. Warto "machnąć" jak to się mówi :)
Po przeczytaniu lata temu Achai, przypomniałem sobie za co lubię styl Ziemiańskiego. To wplatanie różnych opisów i zdań w fabułę niby od niechcena, robi świetną robotę. Przyjemnie się czyta, wątki są ze sobą powiązane, bohaterowie wyraziści. Warto "machnąć" jak to się mówi :)
Pokaż mimo to2023-09-04
Bardzo dobrze napisana książka. Niestety wyprawa mrocznych Elfów która kumuluje się od 2 poprzednich tomów potraktowana bardzo wybiórczo, wielka szkoda. Fabuła ucięta w połowie i pośpiesznie zakończona. Ostatni boss Baenre, pokonana jak jakiś pomniejszy mobek.
Bardzo dobrze napisana książka. Niestety wyprawa mrocznych Elfów która kumuluje się od 2 poprzednich tomów potraktowana bardzo wybiórczo, wielka szkoda. Fabuła ucięta w połowie i pośpiesznie zakończona. Ostatni boss Baenre, pokonana jak jakiś pomniejszy mobek.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08-23
Polecam każdemu kto chce zagłębić ten temat. Ilość infromacji i ciekawostek na wysokim poziomie.
Polecam każdemu kto chce zagłębić ten temat. Ilość infromacji i ciekawostek na wysokim poziomie.
Pokaż mimo to2023-07-08
Ksiazki Cusslera czyta sie z predkosciami ktore troche mnie zaskakuja, i pomimo ze maja po 35 lat sa ponadczasowe. Niestety znow pojawil sie schemat jak w Titanicu, cos otwieraja to okazuje sie niewypalem i w przeciagu nastepnych paru rozdzialow znajduja juz to czego szukaja cala powiesc w stanie prakrycznie nienaruszonym, mozna to bylo duzo ciekawiej rozwiazac. Ale dobrze bo czae goni lece czytac kolejna czesc przygod Pitta, Dirka Pitta.
Ksiazki Cusslera czyta sie z predkosciami ktore troche mnie zaskakuja, i pomimo ze maja po 35 lat sa ponadczasowe. Niestety znow pojawil sie schemat jak w Titanicu, cos otwieraja to okazuje sie niewypalem i w przeciagu nastepnych paru rozdzialow znajduja juz to czego szukaja cala powiesc w stanie prakrycznie nienaruszonym, mozna to bylo duzo ciekawiej rozwiazac. Ale dobrze...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-03
12 lat z serią to kupa czasu. Do tego autor zaserwował nam prawidziwą knigę - 683 strony i czytało się...tak sobie.
Wg mnie powinny powstać 2 książki, wtedy po pierwsze były świetny klifhanger jak to miało miejsce w poprzednich częściach, a po drugie nie musiał bym nosić encyklopedi ze sobą. Niektóre wątki fabularne jakoś tak na siłe, (np Wu Shen który traci 3 statki i prawie ginie ale hurr durr osiągnał jakiś tam sukces i to było oczywiście wkalkulowane w całą tą operacje) albo potraktowane bardzo powierzchownie (śmierć Brisbane'a który był przecież jedynym z głównych bohaterów). Całe wyjaśnienie "dnia" i koniec książki, coś poszło bardzo nie tak, kompletnie tego nie kupuje. Jednak seria to jedna z perełek Polskiego scifi i kilka takich marginalnych niedociągnięć nie wpływa w znaczący sposób na moją ocenę.
12 lat z serią to kupa czasu. Do tego autor zaserwował nam prawidziwą knigę - 683 strony i czytało się...tak sobie.
Wg mnie powinny powstać 2 książki, wtedy po pierwsze były świetny klifhanger jak to miało miejsce w poprzednich częściach, a po drugie nie musiał bym nosić encyklopedi ze sobą. Niektóre wątki fabularne jakoś tak na siłe, (np Wu Shen który traci 3 statki i...
Wciąż fantastyczna książka, ale zaczyna już trącić zabojcą każdej serii czyli wyczerpywaniem sie tematu. Juz bez cliffhangera, juz bez tajemnicy jak w 2 pierwszych tomach, troche telenowela imho. Niemniej jest to wciąż pozycja obowiązkowa dla fanów fantasy.
Wciąż fantastyczna książka, ale zaczyna już trącić zabojcą każdej serii czyli wyczerpywaniem sie tematu. Juz bez cliffhangera, juz bez tajemnicy jak w 2 pierwszych tomach, troche telenowela imho. Niemniej jest to wciąż pozycja obowiązkowa dla fanów fantasy.
Pokaż mimo to