-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2012-03-25
2013-05-11
"Bobma" to kompletny niewypał. Korwin-Piotrowska pisze laurki tym, którym lubi prywatnie,a krytukuje tych, których nie lubi. Zastanawiam sie jaki był cel powstania tej książki i czemu jest aż tak bardzo promowana. Szkoda kasy i szkoda czasu. Niczego nowego się z tej książki nie dowiedziałam. Porażka. "Korwin-Piotrowska błyskotliwie punktuje pustkę i bufonowatość." jest napisane w materiałach prasowych. Pustka i bufonowtość - to idalne określenia dla "Bomby".
"Bobma" to kompletny niewypał. Korwin-Piotrowska pisze laurki tym, którym lubi prywatnie,a krytukuje tych, których nie lubi. Zastanawiam sie jaki był cel powstania tej książki i czemu jest aż tak bardzo promowana. Szkoda kasy i szkoda czasu. Niczego nowego się z tej książki nie dowiedziałam. Porażka. "Korwin-Piotrowska błyskotliwie punktuje pustkę i bufonowatość." jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-05-11
Nie oszukujmy się, nie jest to jakaś wielka literatura. Prosta historia, nieskomplikowane dielogi, zwyczajne miejsca. Po prostu życie. I to jest największa wartość tej książki. Tak samo jaki i "Gejw w wielkim mieście". Ta historia to przede wszystkim hołd złożony przyjaźni. Widać, że jest ona dla autora bardzo cenna. Każdy chciałbym mieć takich przyjaciół jak nasz bezimieny gej. Co do fabuły. Akcja dzieje się szybko, wielokrotnie zaskakuje, autor kręci nią tak, że czytelnik jest kompetlnie zaskoczony. Marta i Anna Folc, dwa czarne charakery "Chyba strzelę focha!" - świetnie napisne postacie! Wzbudzają odrazę, ale i zainteresowanie. Tak naprawde każda z postaci w tej książce jest wielowymiarowa. Żadna nie jest nudna. Wątek leczenia z homoseksualizmu także bardzo interesujący. Nie miałam pojęcia, że takie rzeczy się dzieją naprawdę. No i to zakończenie. Zaskakujące, pozbawione cukierowości. "Kochankowie i mężowie się zmieniają, przyjaciele pozostają na zawsze". To idelnie podsumwanie dla tej powieści. POLECAM wszystkim którzy lubią czytać o prawdziwym życiu.
Nie oszukujmy się, nie jest to jakaś wielka literatura. Prosta historia, nieskomplikowane dielogi, zwyczajne miejsca. Po prostu życie. I to jest największa wartość tej książki. Tak samo jaki i "Gejw w wielkim mieście". Ta historia to przede wszystkim hołd złożony przyjaźni. Widać, że jest ona dla autora bardzo cenna. Każdy chciałbym mieć takich przyjaciół jak nasz bezimieny...
więcej mniej Pokaż mimo to
super książka! nie tylko dla gejów :)
super książka! nie tylko dla gejów :)
Pokaż mimo to