Opinie użytkownika
Mam tendencje do szybkiego "szufladkowania" książek. Z reguły łatwo jest mi wyczuć ton i ogólny styl autora, więc i tutaj po paru rozdziałach, jakoś tam z tyłu głowy sobie wszystko wygodnie ułożyłem - ot, taka humorystyczna historyjka, powiewająca absurdem. Aż nagle dostałem cios w wątrobę w postaci rodzinnego kontekstu paru postaci i zanim się zorientowałem książka...
więcej Pokaż mimo toW końcu wymęczyłem to cholerstwo. Jedynym aspektem ratującym tę książkę to sam pomysł i struktura fabuły. Taki pseudo-survival, a czysto teoretycznie lubię takie klimaty. Ale patrząc na pozostałe elementy, to już zaczynają się schody, bo już na samym początku czuć pewną pisarską infantylność - dialogi czyta się okropnie. Potem to się jakoś wygładza i przestaje zauważać, ale...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Większość tej książki ma raczej przygnębiający ton i znowu Tevis daje niezbyt subtelnie do zrozumienia, że chyba nie przepada za ludźmi.
Przedrzeźniacz to dystopia - to co zostało ze społeczeństwa funkcjonuje w permanentnym ogłupieniu przez narkotyki, czy inne środki odurzające, a w międzyczasie cywilizacja wokół nich powoli przestaje działać. Ludzie oddali się w ręce...
Miałem tutaj małą karuzelę emocji. Na początku wciągnąłem się w klimat tej książki jak nigdy - czuć było horrorowe zabarwienie, którego nie pamiętałem z filmów, a które bardzo mnie tutaj zaabsorbowało. Bardzo podobało mi się to jak Crichton buduje napięcie, najpierw krótkimi wstawkami z Portoryko, a potem głównie przez wypowiedzi Malcolma (który swoją drogą wygłasza również...
więcej Pokaż mimo toCzy to była dobra książka? Absolutnie nie. Czy w jakiś istotny sposób poprawia słabe aspekty poprzedniego tomu? Nope. Czy dalej ma żenujące momenty? Mhm. Czy mimo wszystko bawiłem się zajebiście? Jeszcze jak!
Pokaż mimo toKocham tę książkę. Ledwo ją skończyłem, a już czuję do niej nostalgię. Zwrócę tylko uwagę, że trzeba do niej podejść z odpowiednim nastawieniem - pewną otwartością na poniesienie się przez bardzo bezpośredni i może trochę nietypowy dla gatunku flow narracji. To moje drugie podejście. Za pierwszym razem podszedłem z takim typowym dla mnie (i niezdrowym) nastawieniem, na jak...
więcej Pokaż mimo toSłyszałem dużo dobrego i nie zawiodłem się. Ciekawy sposób narracji, wyraziste postaci, ale to co stanowi siłę tej książki, to tak na prawdę dosyć kameralna skala wydarzeń. Bitwy toczone są nie przez setki tysięcy żołnierzy, a "epickość" nie wylewa się z kartek. Zamiast tego, mamy do czynienia z armiami liczącymi kilkuset żołnierzy, a przebieg walki śledzimy z perspektywy...
więcej Pokaż mimo toNajbardziej emocjonalna książka z całej serii, co głównie objawia się w dialogach. Jest tutaj masa łapiących za serducho momentów pomiędzy postaciami. Jest też dużo Lysandera, czego za plus już nie uważam. Tempo książki momentami bardzo przez to cierpi - z jednej strony mamy wręcz melancholijne segmenty z "naszymi" bohaterami, które uwielbiam, ale kiedy przewlekamy je...
więcej Pokaż mimo to
Holy shit. Trudno opisać, ile się w tej książce wydarzyło. Sama początkowa sekwencja na Merkurym mogłaby być kulminacją niektórych serii. A później Dark Age wcale nie zwalnia.
Dawno nie czułem się też równie mocno przez książkę zraniony - w dobrym tego znaczeniu. Pierce Brown bardzo dosadnie przypomina, że jego postaci to nie Mary Sue. Nie wychodzą bez szwanku z każdej...
Pierwsza trylogia była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Podszedłem do niej nie tylko bez żadnych oczekiwań, ale wręcz z pewnym lekceważeniem, a skończyłem ją z opadniętą szczęką. Dostałem być może moją ulubioną serię. Oczekiwania do kontynuacji miałem więc przeogromne i cieszę się, że mogę powiedzieć, że ostatecznie nie zawiodłem się. Na początku trzeba się jednak...
więcej Pokaż mimo toKsiążka nie powala narracją, czy stylem, ale zachwyca wizją. Jest tu na prawdę dużo inspirujących pomysłów, a największe wrażenie zrobiło opowiadanie "Planeta zwana Shayol", które wzięło mnie z zaskoczenia swoją makabrycznością i groteskowością. Szkoda tylko, że było podane w taki "suchy" sposób, tak jak z resztą cała książka, bo gdyby nie to, to na prawdę dałoby się...
więcej Pokaż mimo to
Świetna książka. Miałem momenty znudzenia, ale tylko dlatego, że widziałem wcześniej serial, który był wyjątkowo wierną adaptacją, zwłaszcza w pierwszej połowie (bardzo też go polecam. Świetna produkcja i jeden z moich ulubionych seriali).
Niby nie jest to do końca horror, ale regularnie przechodziły po plecach ciary, zwłaszcza w drugiej połowie. Simmons nie hamuje się...
Bawiłem się tylko trochę gorzej niż w poprzednich tomach. Ta książka jest nieco inna niż pierwsza trylogia - dostajemy bardziej "typową" powieść, niemal jednowątkową, co bardzo kontrastuje z wielowątkowym charakterem poprzednich części. Nie jest to samo w sobie niczym złym, bo to kwestia bardzo subiektywna, ale ja nie do końca tego oczekiwałem.
Jak już się zaakceptuje...
Mój pierwszy horror w formie książki, który niestety okazał się wielkim rozczarowaniem. Nie ma tu nic strasznego. Jakikolwiek klimat i napięcie były tylko dlatego, że wmówiłem sobie, że tam będą. Szybko to jednak prysło.
W książce nie dzieje się prawie nic. Niemal jedynym elementem grozy jest skrzypiący fotel w nocy (nie żartuję). Głównego bohatera nie da się lubić. Od...
Abercormbie to chyba jedyny autor do którego wracam nie dlatego, że opowiada niesamowite historie, pełne zwrotów akcji, czy świetnych postaci (chociaż to i tak tu wszystko jest). Do niego się wraca, bo bawi się pisaniem i to po prostu czuć.
Dla Sandersona proza jest środkiem do opowiedzenia historii (i chwała mu za to). A z kolei dla Abercrombiego historia jest pretekstem...
Potrzebowałem jakiejś odskoczni od wszystkiego co aktualnie czytam, a Legion Nieśmiertelnych miałem na radarze od dawna.
Przyznam szczerze - to nie jest dobra książka. Raczej nie zasługuje nawet na ocenę, którą jej daję. Ale ma kilka cech, które nie tylko ją ratują, ale nawet robią z niej przyjemną lekturę.
Zacznę od tego, że trzeba do niej podejść z odpowiednimi...
Nie jest to raczej moja ulubiona książka Abercrombiego, ale i tak było git. Świetne nowe postaci i jak zawsze świetny Steven Pacey.
Książka, zwłaszcza w 1 połowie, cierpi trochę na syndrom "Ostrza", gdzie akcja na kartkach leci i leci, ale w sumie nie wiadomo gdzie i po co. W standalonach przestało mi do doskwierać, ale przyznam, że tutaj zajęło mi chwilę wciągnięcie...
Ta książka w żaden sposób nie wpłynęła na moje dotychczasowe odczucia odnośnie serii. Czyli jest okej, ale bez szału. Zazwyczaj trudno jest mi się zaangażować w zbiory opowiadań. Zdecydowanie preferuję formę powieści. W tym przypadku dochodzi jeszcze kwestia tego, że większość tych opowiadań działałaby o wiele lepiej, gdyby czytało się je zgodnie z chronologią wydarzeń i...
więcej Pokaż mimo to
Bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Poprzedni tom nie zachęcił mnie szczególnie mocno do tej serii. Nie miałem nawet w planach wracać do niej jeszcze przez długi czas, ale jakoś tak pod wpływem impulsu sięgnąłem po kolejną część i bardzo się cieszę, że to zrobiłem.
To, co mnie bardzo zaskoczyło, to jak zgrabnie Wegner buduje świat, a zwłaszcza kulturę Stepów. W dużej mierze...
Solidne rozpoczęcie roku. Było tutaj parę niewypałów, ale poza tym to chyba najlepszy zbiór jaki czytałem od lat. Jak zwykle u Abercrombiego, na pierwszy plan wychodzi dla mnie humor. Bardzo cieszył powrót paru postaci, przede wszystkim Wyrrena.
Pokaż mimo to