Cytaty
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
Trudno jest mieć wiarę, kiedy się przeczytało zbyt wiele książek, prawda?
Jeszcze w oknie wystawy dostrzegłeś okładkę z poszukiwanym tytułem. Podążając tym widocznym tropem, utorowałeś sobie drogę poprzez zwarte zasieki Książek Nigdy Nie Przeczytanych, które spoglądały na ciebie ponuro z księgarskich stołów i półek, usiłując cię onieśmielić. Lecz ty wiesz, że nie powinieneś dać się zbić z tropu, że pośród nich rozciągają się całe hektary Książek Któr...
RozwińJeśli lekkomyślnie zdecydowałeś się wykąpać swego kota, zmień zamiar i nie czyń tego. Jeśli jednak trwasz uparcie w swym postanowieniu, weź mydło kąpielowe, do balii nalej wody starannie doprowadzonej do temperatury ciała kota, naszykuj ręcznik lub dwa, jodynę, nici chirurgiczne, gazę - nie od rzeczy też byłaby butelka brandy - i parę rękawic ochronnych. Możesz także zawiadomić...
RozwińZa chudy jesteś. Więcej mięsa widywałam na ołówku rzeźnika.
(...) sztuka została ostatnio przedstawiona publiczności w teatrze księcia Yorku i natychmiast padła, schodząc z afisza w następną sobotę. Pewien krytyk oświadczył, że oglądał ją w niekorzystnych warunkach, bo przy podniesionej kurtynie.
Lord Liverpoolu był dokładnie takim gościem, jakich [Norrell] lubił - podziwiał księgi, ale bynajmniej nie chciał zdejmować ich z półek i czytać.
Żołnierze, przykro to mówić, kradną wszystko. - Myślał przez chwilę, po czym dodał: - Przynajmniej nasi żołnierze.
Żałował, iż kiedykolwiek przyjechał do Londynu. Żałował, że podjął się wskrzeszenia magii w tym kraju. Żałował, że nie został w Hurtfew Abbey i nie poświęcił się czytaniu ksiąg oraz rzucaniu zaklęć dla własnej przyjemności. Nic bowiem nie było warte utraty czterdziestu książek.
(...) wyłuskał co nieco z grubego pliku i wcisnął w niestawiającą oporu dłoń Rusty. Nie spuściła wzroku. Ale nie była też zaskoczona. Jej dłoń zacisnęła się jak mała, żarłoczna, różowa ośmiornica chwytająca zdobycz.
Gwiazda nie lubiła dzieci. Nic dziwnego: zapuściła sobie wspaniały biust, nagradzany bardzo często. Niemowlęta uszkodziłyby z pewnością jego boskie linie podczas ssania. Tymczasem ohydne kangurzątka wgapiały się w przepyszny dekolt gwiazdy i gładziły się cynicznie po brzuszkach.
Ludzie mówią, że piorun nigdy nie uderza dwa razy w to samo miejsce, ale też już nie ma w co.
Nie musisz czytać, żeby cytować, możesz czytać tylko cytaty i cytować.
Lolek pracował jako pielęgniarz w szpitalu psychiatrycznym; rodzina gdzieś wyczytała, że w ten sposób nabywa się trzy procent wariactwa rocznie, i z roku na rok nieznacznie rozluźniała kontakty z Lolkiem.