Dworzanin

Profil użytkownika: Dworzanin

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 41 tygodni temu
123
Przeczytanych
książek
129
Książek
w biblioteczce
10
Opinii
73
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Dodane| 1 ksiązkę
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Do tej książki podszedłem trochę zachęcony wyszczególnionymi w opisie fragmentami opinii ale przede wszystkim po przeczytaniu samego opisu. Niestety pozycja jest nierówna ale jednak delikatnie przeważyła u mnie szalę i stąd ocena 6/10.

Przede wszystkim przyciąga uwagę główny bohater (jak to oni już mają w zwyczaju). Jest cynicznym, obdarzonym ciętym humorem i ostrym językiem oficerem w najemnym Siódmym Regimencie. Razem z nim i Erejską armią niebohatersko i z pewnymi stratami tłumią wszelkie objawy niezadowolenia w okupowanej prowincji. Przy okazji dowiadujemy się, że jego kapitan bardzo chciałaby dobrać się do struktur odpowiedzialnych za sianie fermentu i podburzanie podbitych ludzi. I tutaj następuje najsłabszy dla mnie moment. Nasz dzielny w granicach rozsądku bohater zmienia się w chorągiewkę targaną przez siły rozdzierające i tak już krwawiącą prowincję. Niestety odczuwałem pewne zagubienie jeśli chodzi o decyzję Norgaarda, który swą najmniczą logiką łapał za ogon jak najwięcej srok z myślą, że później się zobaczy co z nimi zrobić. Tak jest do końca tego tomu. Pozostaje mieć nadzieję, że w następnym już coś się wyklaruje w głowie biednego najemnika, który chce tylko przeżyć a tymczasem coś od niego nagle wszyscy chcą.

Fabuła także przedstawia spore nierówności. Początek jest zawiązany z jajem. Odsłania się przed nami świat trochę spaczony okiem głównego bohatera ale jednak urzekający. Mamy sporo humoru i do zawiązania akcji w postaci motywu przewodniego związanego szukaniem Kręgu nikt nie ma prawa się nudzić. Później zaś akcja albo się ślimaczy albo mknie na złamanie karku. Dodatkowo część scen jest rozpoczynana dialogiem po tym jak poprzednia dialogiem się kończy. Zawsze strasznie wybija mnie to z rytmu. Odczułem zawód, że książka kończy się tak szybko po wprowadzeniu postaci Pierwszego Nekromanty. Polubiłem go od razu a jego wpływ na akcję jest wprost zbawienny. Czułem się jak ten nieumarły wstający z grobu żeby wziąć udział w przygodzie razem z naszymi najemnymi bohaterami.

Zdecydowanie na plus jest przedstawiony świat. Jego historia, geografia, religie i inne niuanse są przemyślane i wszystko się ładnie ze sobą spina.

Także humor jest całkiem niezły. Kilka razy się zaśmiałem. Kilka razy byłem pod wrażeniem zgrabnie poprowadzonego dialogu. Jest w nim coś z Prattcheta tylko, że bardziej dosadnie i krwiście (w dosłownym sensie). No i tutaj też minus ode mnie. Zwykle przekleństwa mi nie przeszkadzają ale tutaj czasami wydają się być niepotrzebne. Chyba kwestia gustu ale jestem ostatnim człowiekiem, który by potępiał przekleństwa w książkach bo są przekleństwami.

Ogólnie po tej nierównej ale intrygującej wizycie w okupowanej prowincji Caellarh z nadzieją czekam na kolejny tom.

Do tej książki podszedłem trochę zachęcony wyszczególnionymi w opisie fragmentami opinii ale przede wszystkim po przeczytaniu samego opisu. Niestety pozycja jest nierówna ale jednak delikatnie przeważyła u mnie szalę i stąd ocena 6/10.

Przede wszystkim przyciąga uwagę główny bohater (jak to oni już mają w zwyczaju). Jest cynicznym, obdarzonym ciętym humorem i ostrym...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Cena nieważkości. Kulisy lotu Polaka w kosmos Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski
Ocena 7,6
Cena nieważkoś... Dariusz Kortko, Mar...

Na półkach: ,

Jedna z moich myśli pod koniec słuchania tej książki to: "Najgorszemu wrogowi nie życzę być za życia bohaterem w Polsce". O tym właśnie jest ta pozycja. Dosłownie i w przenośni jest to cena za szczytowe momenty programu Interkosmos, za życiowy sukces Mirosława Hermaszewskiego i za małostkowość ludzi, którzy do tego doprowadzili.
Wszystkie wątki są zanurzone w historii kraju i świata. Zaczynamy drobiazgowym opisem rekrutacji kosmonautów. Oczywiście decydują warunki fizyczne i psychiczne ale ostateczne zdanie i tak zależy od zależności pomiędzy poszczególnymi instytucjami i satelitami ZSRR. I tak jest cały czas. Niewątpliwą zaletą tej książki jest to, że nie trzeba orientować się w tamtych czasach. Wszystko jest wyłożone klarownie i bez natłoku. Moduły historyczne są umiejętnie przeplatane wspomnieniami bohaterów. Tych zaś jest całkiem sporo i pomimo dokumentalnego charakteru książki można się nawet wczuć w ich opowieści. Szczególnie, że im dalej tym historia nabiera tempa. Bywa, że kolejne sekcje tworzą dosyć dynamiczny obraz zmieniającego się świata.
Apogeum osiągamy wraz z lotem w kosmos Hermaszewskiego. Później jest spadek na Ziemię do szarej komunistycznej rzeczywistości. Im dalej tym bardziej gorzko. Nie jest to typowa książka biograficzna i przedstawia także cały kontekst społeczny i polityczny. W końcowych fragmentach życie Generała Mirosława Hermaszewskiego zdaje się być odbiciem zmian dziejących się w Polsce po 1989 roku.
Co do jakości audiobooka to realizacja na najwyższym poziomie. Jak ktoś lubi tę formę książek to mogę polecić z czystym sercem. Wydanie książkowe zresztą też. Jest opatrzone masą fotografii i podejrzewam, że kupię żeby postawić na półce.

Jedna z moich myśli pod koniec słuchania tej książki to: "Najgorszemu wrogowi nie życzę być za życia bohaterem w Polsce". O tym właśnie jest ta pozycja. Dosłownie i w przenośni jest to cena za szczytowe momenty programu Interkosmos, za życiowy sukces Mirosława Hermaszewskiego i za małostkowość ludzi, którzy do tego doprowadzili.
Wszystkie wątki są zanurzone w historii kraju...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Już dawno żadna książka mnie tak nie zmęczyła. Słuchałem w formie audiobooka (22 godziny) i nawet nie mogę sobie przypomnieć imion głównych bohaterów. Gdzieś w połowie odkryłem, że ich los nie interesuje mnie ani trochę.

"Pandemia" jest książką, która zdaje się zawierać wszystkie rzeczy potrzebne do hitu wydawniczego. Tytułową pandemię, rzutką panią epidemiolog, ukazanie cierpienia, wybory moralne, intrygę, dynamiczne zmiany lokacji. Po prostu tutaj jest wszystko. Tylko co z tego skoro to wszystko jest zrealizowane tak kiepsko. Bohaterowie płascy i nierozróżnialni. Wybory moralne są wyborami iluzorycznymi (chyba, że czegoś nie wiem ale raczej misje WHO w sytuacji gdy jest zagrożone życie lekarza nie zastanawiają się zbyt długo czy leczyć go, nawet kosztem życia tubylców. Suma summarum taki lekarz może dalej leczyć a zdrowy tubylec co najwyżej podziękuje) i mają wzbudzić w czytelniku tanie współczucie dla ofiar pandemii. Zmienność miejsc i przeplatanie się wątków, w związku z tym, jest nagminna. Gdzieś tam rozgrywa się ludzka tragedia w skali globalnej (podana w formie suchej statystki), a my skaczemy po całym świecie.

W którymś momencie książka robi się sensacyjna i przewidywalna jeszcze bardziej. Kolejne twisty są coraz bardziej przekombinowane. Niby dzieje się dużo ale zupełnie tego nie czułem. Pod koniec poziom irytacji spowodowany relacją dwójki głównych bohaterów osiągnął apogeum.

O mało bym zapomniał o amnezji Desmonda. Zostajemy wprost zalani retrospektywami. Do tego stopnia, że mamy retrospektywę, dwa trzy zdania bohaterów, retrospektywa, zamyślenie nad dawnym zachowaniem, retrospektywa, koniec wątku, nareszcie. Czasami wracająca pamięć robiła za deus ex machina.

Dawno już nie miałem "okazji" zaznajamiać się z tak nieciągłą książką. Myślę, że przede wszystkim cierpi na swoją objętość. Wielu wątków udałoby się uniknąć gdyby była krótsza. Tutaj jest na siłę ukazanie wszystkiego. I tragedii trzeciego świata, i zagłada grożąca temu bogatszemu, i globalny spisek, i wszystko co można wrzucić do książki sensacyjnej. Patos też jest. Im dalej tym coraz więcej.

Już dawno żadna książka mnie tak nie zmęczyła. Słuchałem w formie audiobooka (22 godziny) i nawet nie mogę sobie przypomnieć imion głównych bohaterów. Gdzieś w połowie odkryłem, że ich los nie interesuje mnie ani trochę.

"Pandemia" jest książką, która zdaje się zawierać wszystkie rzeczy potrzebne do hitu wydawniczego. Tytułową pandemię, rzutką panią epidemiolog, ukazanie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Dworzanin

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [3]

Jarosław Grzędowicz
Ocena książek:
6,9 / 10
29 książek
2 cykle
Pisze książki z:
2317 fanów
Andrzej Sapkowski
Ocena książek:
7,6 / 10
60 książek
7 cykli
Pisze książki z:
9844 fanów
Andrzej Pilipiuk
Ocena książek:
6,7 / 10
90 książek
10 cykli
Pisze książki z:
3397 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
123
książki
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
73
razy
W sumie
wystawione
104
oceny ze średnią 6,7

Spędzone
na czytaniu
798
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
7
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]