robert_R

Profil użytkownika: robert_R

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 2 lata temu
11
Przeczytanych
książek
23
Książek
w biblioteczce
7
Opinii
32
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Powiem szczerze, ze ostatnia cześć bobiwersum strasznie mi się dłużyła. Jakoś, po pokonaniu Innych, akcja siadła. Sam wątek megakonstrukcji ciekawy, ale - i to jest główna wada tej części - fabuła została niepotrzebnie rozciągnięta na nieistotne wątki. To co mnie najbardziej interesowało, tj kto zbudował megakonstrukcję, co stało się z quinlanami, kim jest administrator zostaje wyjaśnione na ostatnich 10-15 stronach. Jest jeszcze co prawda wątek „rozłamu” w bobiwersum ale ten wątek został potraktowany po macoszemu, były wrzuty to tu to tam, a ten akurat wątek można było ciekawie rozegrać. Generalnie, cała seria bo wierzył na plus, jednak ostatnia cześć zawiodła, tak jak już pisałem po zakończeniu wątku Innych, mam wrażenie ze autor nie miał już pomysłu co dalej. Moja ocena 3/5. A szkoda, bo poprzednie to wg mnie Ok 4/5

Powiem szczerze, ze ostatnia cześć bobiwersum strasznie mi się dłużyła. Jakoś, po pokonaniu Innych, akcja siadła. Sam wątek megakonstrukcji ciekawy, ale - i to jest główna wada tej części - fabuła została niepotrzebnie rozciągnięta na nieistotne wątki. To co mnie najbardziej interesowało, tj kto zbudował megakonstrukcję, co stało się z quinlanami, kim jest administrator...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do książki podchodziłem trochę sceptycznie. Niemniej jednak podczas urlopu połknąłem ją w 4 dni.
Już sam pomysł jest dość nietypowym spojrzeniem na kontakt z obcymi formami życia, jak widać nie zawsze musza to być super, hiper zaawansowani kosmici lub potwory czyhające na nas w ciemnościach, dewastujący efekt na tak zaawansowaną (wydawać by się mogło) cywilizacje jak nasza można uzyskać za pomocą…..prostszych form życia. Choć określenie proste formy życia nie do końca oddaje specyfikę astrofagów.
Książka toczy się niejako rownolegle w dwóch obszarach: podróż i przygody głównego bohatera po dotarciu do systemu tau ceti oraz mamy do czynienia ze swoistą retrospekcją tj co się działo od początku, tj jak to się stało ze główny bohater wylądował na statku z misją ratowania ludzkości, bo tego na początku nie wiemy.

Fascynujące jest to w jaki sposób autor wymyślił koncepcje kontaktu z obcą cywilizacją (tak, nie chodzi o astrofagi) jak bardzo nasze wyobrażenie o kosmitach może się rozmijać z rzeczywistością, to co dla nas jest naturalne jak się okazuje nie jest oczywiste gdzie indziej.
Co więcej, autor tak poprowadził fabułę ze łapałem się na tym co dalej :)
Świetnie pokazano wartości ważne w życiu, wybory przed którymi stawał główny bohater, i duży plus za relację jaką nawiązał Grace z Rocky’m.
Pozycja wg mnie obowiązkowa, choć zakończenie trochę..bajkowo cukierkowe, ale można zrozumieć w pewnym stopniu autora.
Polecam z czystym sumieniem.

Do książki podchodziłem trochę sceptycznie. Niemniej jednak podczas urlopu połknąłem ją w 4 dni.
Już sam pomysł jest dość nietypowym spojrzeniem na kontakt z obcymi formami życia, jak widać nie zawsze musza to być super, hiper zaawansowani kosmici lub potwory czyhające na nas w ciemnościach, dewastujący efekt na tak zaawansowaną (wydawać by się mogło) cywilizacje jak nasza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początek i koniec książki ma wspólny mianownik :)
Zaczynając od początku - bardzo ciekawy motyw Antenata w ciele Jareda, jeden z lepszych fragmentów książki. Naprawdę fajnie poprowadzony motyw, dość dużo mogliśmy się dowiedzieć o pomijanych dotąd wątkach sagi. Autor stopniuje napięcie by w końcu rozwiązać akcję na dobre. Maszyny zdradziły. To fakt. Im bliżej do końca książki tym częściej pada pytanie - czy aby na pewno były to maszyny ? Ludzie - typowy underdog, nie dość że w konflikcie są najsłabszą stroną, to jeszcze na skutek zdrady.....dzieje się to co się dzieje. Ciekawie przedstawiono próby porozumienia maszyn z obcymi. Co do obcych, autor w tej części trochę nam przybliżył tą stronę konfliktu. Pojawił się znowu wątek Natriuma Ybyssena, księcia gatlarku, który jako transgres prowadzi swoją (jaką, no właśnie) grę. Transgresami trochę, jak się okazało, nam sypnęło w III części sagi. Kim jest łowca porywający statki, co stało się z elohim ? Jak poprowadzono postać 'pokraki' objętej niezrozumiałą (choć tylko do czasu poznania historii) opieką Tartusa. Co z bladym królem ? Czy już się ujawnił ?
Czytało się ciekawie, mimo iż to już kolejny tom objętościowo na poziomie 750 stron :P Czas zamawiać tom IV, z tego co widzę.....ostatni :0

Początek i koniec książki ma wspólny mianownik :)
Zaczynając od początku - bardzo ciekawy motyw Antenata w ciele Jareda, jeden z lepszych fragmentów książki. Naprawdę fajnie poprowadzony motyw, dość dużo mogliśmy się dowiedzieć o pomijanych dotąd wątkach sagi. Autor stopniuje napięcie by w końcu rozwiązać akcję na dobre. Maszyny zdradziły. To fakt. Im bliżej do końca...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika robert_R

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
11
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
32
razy
W sumie
wystawione
6
ocen ze średnią 8,0

Spędzone
na czytaniu
105
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]