Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Typowa książka dziadersa dla inceli, target się zgadza.

Typowa książka dziadersa dla inceli, target się zgadza.

Na wstępie dodam, że mogłabym zostać nazwaną fanką okuniewskiej i chciałabym napisać tę recenzje jakoś tak obiektywnie i bez złośliwości, ale się nie na. Jestem po prostu rozczarowana.
Książka jest ładnie wydana, to fakt na tle polskich paskudztw w księgarniach prezentuje się ładnie, ale umówmy się to nie jest nic specjalnego. Tekst czyta się ciężko, font jest męczący i różowości trochę męczy tym bardziej, ze tekstu jest na kilka godzin czytania a nie 30 min. Mam wrażenie, że książka miała być odzwierciedleniem podkastu, ale tak się nie da, nie jestem jakim purysta i książka musi być w formalnym języku, tutaj jest trochę zabawy formą, przeniesienie mówionego języka do książki, czuć żart i humor autorki, ale przez 500 stron męczy. Problemem tej książki jest mielenie cały czas tej samej formy i treści, wysilanie się na ciagle porównania, żeby było zabawnie, w podkaście 20minutowym się to sprawdzi tutaj nie bardzo. Po przełknięciu połowy książki ma się wrażenie, że się czyta dziesiąty z rzędu magazyn Bravo z poradami sercowymi - na początku bawi, czujesz zaangażowanie, a później to już żeby doczytać do końca. Autorka wspomina, że książkę pisała spiesząc do porodu i trochę to czuć, że jest dużo słów, a mało treści. Ciężko mi jest te książkę jakoś zakwalifikować nawet jako poradnik, bo nie ma tam nic odkrywczego czego nie usłyszysz w podkaście albo nie przeczytasz na instagramie. Chciałbym coś napisać o cenię, bo trochę mnie boli wydanie prawie stówy na te książkę, ale dla każdego ta kwota będzie miała inna wartość i rozumiem też, że wydanie książki to jest kosztowna sprawa, ale treść nie jest warta tej ceny. Na plus złotówka z każdego egzemplarza przekazywana jest na pomoc kobietom. Może trochę ostro, ale nie nazwałabym tego książka raczej czytadło albo coś na potwierdzenie, że identyfikujemy się z klubem idiotek albo chociażby napiwek dla Okuniewskej za chociażby raz uśmianie się na podkaście.

Na wstępie dodam, że mogłabym zostać nazwaną fanką okuniewskiej i chciałabym napisać tę recenzje jakoś tak obiektywnie i bez złośliwości, ale się nie na. Jestem po prostu rozczarowana.
Książka jest ładnie wydana, to fakt na tle polskich paskudztw w księgarniach prezentuje się ładnie, ale umówmy się to nie jest nic specjalnego. Tekst czyta się ciężko, font jest męczący i...

Myśle, ze to podstawowa lektura każdej z nas niezależnie od wieku! Cieszę się, ze trafiłam na tę książkę.

Myśle, ze to podstawowa lektura każdej z nas niezależnie od wieku! Cieszę się, ze trafiłam na tę książkę.