Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Mały Książę" jest niewątpliwie książką, ukazującą najważniejsze wartości w życiu każdego człowieka, i każdy kto ma możliwość powinien ją przeczytać. W ostatnich latach stała się swego rodzaju biblią, czymś o czym każdy wie i co każdy powinien kochać. Mam nadzieję, że "Pax" również stanie się książką, po którą będzie sięgał każdy, kto chce odnaleźć sens naszego życia i wartości, które z dnia na dzień zanikają.

"Pax" to z pozoru historia przyjaźni chłopca i lisa. Ale tak naprawdę jest to opowieść o wojnie, o miłości, o porzuceniu. Pozwala spojrzeć na przyjaźń z całkiem innej perspektywy. Obrazuje jak wielka potrafi być miłość między panem a jego zwierzątkiem. Pokazuje co wojna robi ze światem. Że niszczy nie tylko ludzi, ich dobytek, ale to o czym nie myślimy na co dzień. Bo gdy jest wojna, nikt nie myśli o tym, że giną bezbronne i niewinne zwierzęta. Bo gdy jest wojna, dzieci są samotne i porzucone. Bo gdy jest wojna, nic nie jest tak jak powinno.

Tę książkę po prostu TRZEBA przeczytać. Niezależnie ile masz lat, czy jesteś dzieckiem czy dorosłym. Po prostu musisz to zrobić. A wtedy zrozumiesz co jest dobre, a co złe.

"Mały Książę" jest niewątpliwie książką, ukazującą najważniejsze wartości w życiu każdego człowieka, i każdy kto ma możliwość powinien ją przeczytać. W ostatnich latach stała się swego rodzaju biblią, czymś o czym każdy wie i co każdy powinien kochać. Mam nadzieję, że "Pax" również stanie się książką, po którą będzie sięgał każdy, kto chce odnaleźć sens naszego życia i...

Moja przyjaciółka po obejrzeniu filmu powiedziała, że zabiłaby się gdyby spotkało ją to co Maddy. Ja patrzę na to co wydarzyło się w jej życiu trochę przychylniejszym okiem, choć przyznaję, że nie wyobrażam sobie życia jak w szklanej bańce. Dlatego postać Maddeline budzi we mnie gigantyczny podziw.

Choć film jest piękny to książka jest moim zdaniem o niebo lepsza. Niezwykle zabawna, trochę z przymrużeniem oka i notatkami, wykresami i recenzjami wplecionymi w tekst. Cudowna historia o miłości, bardzo dojrzałej, bo przecież i Maddy, i Olly, dużo w życiu przeszli. Bardzo lekka i przyjemna książka, która pozwala docenić nam to co mamy. Pokazuje jak wiele może zdziałać prawdziwa miłość.

Moja przyjaciółka po obejrzeniu filmu powiedziała, że zabiłaby się gdyby spotkało ją to co Maddy. Ja patrzę na to co wydarzyło się w jej życiu trochę przychylniejszym okiem, choć przyznaję, że nie wyobrażam sobie życia jak w szklanej bańce. Dlatego postać Maddeline budzi we mnie gigantyczny podziw.

Choć film jest piękny to książka jest moim zdaniem o niebo lepsza....

Moim zdaniem to jedna z ciekawszych książek pani Christie. Nie będę się rozpisywać bo mamy tu wszystko co musi być w dobrym kryminale. Wciągająca fabuła, alfabetyczne morderstwa inne niż gdziekolwiek oraz podejrzani, którzy oczywiście okazują się niewinni, bo zabójcą jest zupełnie ktoś inny. Nie może również zabraknąć króla detektywów: jajogłowego, niskiego Herkulesa Poirot'a, który rozwiąże każdą zagadkę. Krótka książka, idealna do kawy i ciasta.

Moim zdaniem to jedna z ciekawszych książek pani Christie. Nie będę się rozpisywać bo mamy tu wszystko co musi być w dobrym kryminale. Wciągająca fabuła, alfabetyczne morderstwa inne niż gdziekolwiek oraz podejrzani, którzy oczywiście okazują się niewinni, bo zabójcą jest zupełnie ktoś inny. Nie może również zabraknąć króla detektywów: jajogłowego, niskiego Herkulesa...

Przyznaję, że na początku opowieść o śmierci supermodelki Luli Landry, mówiąc kolokwialnie, nie powaliła mnie. Skończyłam właśnie straszny thriller i trochę brakowało mi tej grozy, strachu. Ale im dłużej ją czytałam, tym bardziej mi się podobała. Fabuła jest bardzo wciągająca. Cormoran Strike i Robin Ellacot trafili na moją listę ulubionych bohaterów różnych serii. Ale najlepsze jest zakończenie. Spodziewałam się wszystkiego, ale na pewno nie tego co się wydarzyło! Istny majstersztyk.

Przyznaję, że na początku opowieść o śmierci supermodelki Luli Landry, mówiąc kolokwialnie, nie powaliła mnie. Skończyłam właśnie straszny thriller i trochę brakowało mi tej grozy, strachu. Ale im dłużej ją czytałam, tym bardziej mi się podobała. Fabuła jest bardzo wciągająca. Cormoran Strike i Robin Ellacot trafili na moją listę ulubionych bohaterów różnych serii. Ale...

Bardzo liczyłam na tę książkę i chyba trochę się przeliczyłam. Sytuacje i zachowanie bohaterów tej powieści są tak nierealne i przesadzone, że zadawałam sobie pytanie czy moje życie jest aż tak nudne. Zaczynając na wyluzowanych rodzicach, pozwalających na wszystko, siostrze kryminalistce ale z genialnym umysłem, spaniu po imprezie w domu kumpla (gdy tymczasem on kocha się z dziewczyną u ciebie ), ciągłym graniu w gry, a kończąc na ignorowaniu szkoły na rzecz szkolnej gazetki (którą też się ignoruje na rzecz "cudownej" Grace Town ). Henry Page chodź wydaje się przyjazny i trochę aspołeczny, czasem jest zabawny. Ale jego historia miłosna jest dla mnie nudna i denerwująca. Jego ciągłe myślenie wokół tego czy Grace mnie kocha, czy nie kocha. Wieczne rozdarcie panny Town między wspomnieniem byłego chłopaka a nowymi możliwościami. Mnóstwo nawiązań do wszelkich możliwych filmów, seriali, piosenek i osób trochę mnie drażniło. Najbardziej podobała mi się historia ze wspólną rybką, uśmiałam się do łez. I chodź mogę powiedzieć, że ta książka daje inne spojrzenie na miłość, ja jej nie kupuję. Może kiedyś, kiedy znajdę się w innej życiowej sytuacji, sięgnę po nią i zmienię zdanie, ale na razie na pewno nie.

Bardzo liczyłam na tę książkę i chyba trochę się przeliczyłam. Sytuacje i zachowanie bohaterów tej powieści są tak nierealne i przesadzone, że zadawałam sobie pytanie czy moje życie jest aż tak nudne. Zaczynając na wyluzowanych rodzicach, pozwalających na wszystko, siostrze kryminalistce ale z genialnym umysłem, spaniu po imprezie w domu kumpla (gdy tymczasem on kocha się z...

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Chrisa Cartera. Książka rzuciła mi się w oczy w jednym z wielkich supermarketów. Po przeczytaniu opisu, postanowiłam, że muszę ją mieć. Nie wiedziałam czy podołam, ale podołałam i powiem jedno: było warto! Nie jest to thriller dla wszystkich. Ofiary są torturowane w tak brutalny sposób, że nie jednej osobie może się zebrać na mdłości. Książka trzyma w napięciu. Ciągłe oczekiwanie na kolejną zbrodnię jest naprawdę wciągające. Detektyw Robert Hunter i jego przyjaciel Carlos Garcia, którzy starają się ustalić tożsamość seryjnego mordercy, to doskonały duet. Krótkie rozdziały działają tylko na plus. Polecam ludziom o silnych nerwach, którzy nie boją się krwi, bólu i łez.

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Chrisa Cartera. Książka rzuciła mi się w oczy w jednym z wielkich supermarketów. Po przeczytaniu opisu, postanowiłam, że muszę ją mieć. Nie wiedziałam czy podołam, ale podołałam i powiem jedno: było warto! Nie jest to thriller dla wszystkich. Ofiary są torturowane w tak brutalny sposób, że nie jednej osobie może się zebrać na...

Dostałam tę książkę na urodziny. I muszę przyznać, że to był jeden z najlepszych prezentów w moim życiu. Pochłonęła mnie całkowicie. Czytałam ją i czułam ogromny mętlik w głowie. Niewątpliwie "Ogrodnik" był złym człowiekiem i to co robił było straszne. Ale miałam nieodparte wrażenie, że jego miłość do dziewczyn była taka piękna i szczera, że momentami wybaczałam mu całe zło, które czynił. Postaci dziewczyn "motyli" są bardzo ciekawe i realistyczne. Podoba mi się również forma książki. Jeden rozdział opisuje przesłuchanie jednego z tytułowych "motyli", natomiast kolejny jest jej wspomnieniem, retrospekcją, i tak na zmianę. Polecam tę książkę każdemu. Nie tylko fanom kryminałów, ale również zwolennikom wielkich historii miłosnych, bo to będzie dla nich zupełnie coś nowego.

Dostałam tę książkę na urodziny. I muszę przyznać, że to był jeden z najlepszych prezentów w moim życiu. Pochłonęła mnie całkowicie. Czytałam ją i czułam ogromny mętlik w głowie. Niewątpliwie "Ogrodnik" był złym człowiekiem i to co robił było straszne. Ale miałam nieodparte wrażenie, że jego miłość do dziewczyn była taka piękna i szczera, że momentami wybaczałam mu całe...