-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant2
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński4
Biblioteczka
Ender, zwykły nastolatek, mający problemy z zwykłym życiu uczniowskim. Jednak czy aby na pewno jego życie jest tylko zwykłe? Okazuje się, że jest wyjątkowe bo on sam jest wyjątkowy.
Najpierw obejrzałam film, później przeczytałam książkę i zakochałam się powieściach Orsona Carda. Niby zwykła opowieść o bardzo młodym człowieku ale jednak daje wiele do myślenia. Chociażby kwestia do czego świat ludzi dorosłych jest zdolny i do jakich okropieństw się posuną aby dobrną celu.
Czy polecam? Jak najbardziej. Lektura obowiązkowa każdego miłośnika science fiction.
Ender, zwykły nastolatek, mający problemy z zwykłym życiu uczniowskim. Jednak czy aby na pewno jego życie jest tylko zwykłe? Okazuje się, że jest wyjątkowe bo on sam jest wyjątkowy.
Najpierw obejrzałam film, później przeczytałam książkę i zakochałam się powieściach Orsona Carda. Niby zwykła opowieść o bardzo młodym człowieku ale jednak daje wiele do myślenia. Chociażby...
Kiedy na okładce ujrzałam wypowiedź Stephena Kinga pomyślałam, że książka będzie arcydziełem. Jednak po przeczytaniu pierwszego rozdziału wiedziałam iż będzie inaczej. Od samego początku przewidywalna, akcja nudna jak "flaki z olejem", bohaterka alkoholiczka, która próbuje rozwikłać zagadkę zniknięcia żony jej byłego męża a sama popełnia zbrodnię. Osobiście nie polecam.
Kiedy na okładce ujrzałam wypowiedź Stephena Kinga pomyślałam, że książka będzie arcydziełem. Jednak po przeczytaniu pierwszego rozdziału wiedziałam iż będzie inaczej. Od samego początku przewidywalna, akcja nudna jak "flaki z olejem", bohaterka alkoholiczka, która próbuje rozwikłać zagadkę zniknięcia żony jej byłego męża a sama popełnia zbrodnię. Osobiście nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-04
Czarnobyl wraz z Prypeć pokazany zupełnie w inny sposób. Czytając czułam jak bym to ja była eksploratorem i nie jako namacalnie odczuła tragedię ludzi, którzy jednego dnia musieli opuścić swoje ukochane miasto. Autor starannie pokazał miasto widmo oczami nie tylko swoimi ale przed wszystkim byłych mieszkańców. Polecam każdemu kto choć odrobinę jest mu bliski temat Czarnobyla.
Czarnobyl wraz z Prypeć pokazany zupełnie w inny sposób. Czytając czułam jak bym to ja była eksploratorem i nie jako namacalnie odczuła tragedię ludzi, którzy jednego dnia musieli opuścić swoje ukochane miasto. Autor starannie pokazał miasto widmo oczami nie tylko swoimi ale przed wszystkim byłych mieszkańców. Polecam każdemu kto choć odrobinę jest mu bliski temat Czarnobyla.
Pokaż mimo to
Bajki z Auschwitz jest przykładem prawdziwej miłości rodzice do dziecko.
Bajka, niby nic takiego. Jednak napisanie, zilustrowanie pod okupacją niemiecką i na dodatek w obozie koncentracyjnym to nie lada wyczyn. Czytając, miałam przed oczyma nie tylko piękne opowieści dla dzieci, ale przede wszystkim kochających rodziców, którzy zrobili wszystko aby wojenna rzeczywistość nie była aż tak drastyczna.
Bajki z Auschwitz jest przykładem prawdziwej miłości rodzice do dziecko.
więcej Pokaż mimo toBajka, niby nic takiego. Jednak napisanie, zilustrowanie pod okupacją niemiecką i na dodatek w obozie koncentracyjnym to nie lada wyczyn. Czytając, miałam przed oczyma nie tylko piękne opowieści dla dzieci, ale przede wszystkim kochających rodziców, którzy zrobili wszystko aby wojenna rzeczywistość...