rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nie ma co tu dużo pisać. Pozycję na pewno warto przeczytać.
Trochę czasem odstrasza styl pisania autora, wyrwany rodem z gazety z newsami ale ogólnie książka raczej na plus niż na minus.

Nie ma co tu dużo pisać. Pozycję na pewno warto przeczytać.
Trochę czasem odstrasza styl pisania autora, wyrwany rodem z gazety z newsami ale ogólnie książka raczej na plus niż na minus.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka niezła, chodziarz nieco chaotyczna. Napisana w takim reportersko-agresywnym stylu co średnio mi odpowiada choć fakt faktem tematy które porusza są drażniące.
Tytuł trochę nie adekwatny bardziej by pasowało "bolączki podhala" czy coś takiego. Bo o ile zderzamy się z patodeweloberką, reklamozą, chińszczyzną czy niszczeniem zabytków to potem zaczynamy odjeżdżać w tematy patologii rodzinnych, społeczne przepychanki o pomoc socjalną czy samosądy góralskie co już z pieniędzmi, handlem itd co sugeruje tytuł ma mało wspólnego.

Książka niezła, chodziarz nieco chaotyczna. Napisana w takim reportersko-agresywnym stylu co średnio mi odpowiada choć fakt faktem tematy które porusza są drażniące.
Tytuł trochę nie adekwatny bardziej by pasowało "bolączki podhala" czy coś takiego. Bo o ile zderzamy się z patodeweloberką, reklamozą, chińszczyzną czy niszczeniem zabytków to potem zaczynamy odjeżdżać w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Matko Boska.
Gdyby nie to, że miałem to na audiobooku w robocie to bym przez te książkę nie przebrnął czytając ją w klasyczny sposób.
Sama historyjka w sobie jest spoko całkiem, ale po wycięciu dziwnych rozkmin autora, to nie wiem czy zostało by jej 100 stron... Autor nie zna synonimów do słowa "jak", później w książce się trochę ogarnął ale przez pierwsze rozdziały słowo "jak" padło z milion razy. I te dziwnie nic nie określające porównania do niczego po których nie rysuje się żaden obraz tylko ma się takie "yyyyy.... aha" . Po prostu tragedia według mnie. Męczyłem się strasznie z tą książką. Jest chyba najgorsza pod względem stylistyki książka z jaką miałem okazje obcować. Dla takiego małego porównania powiem, że zacząłem się zagłębiać w literature Tolkiena i efekt jest taki jakby ktoś z leżenia na krawężniku przeniósł mnie na łóżko wodne czy inny wygodny materac XD

Matko Boska.
Gdyby nie to, że miałem to na audiobooku w robocie to bym przez te książkę nie przebrnął czytając ją w klasyczny sposób.
Sama historyjka w sobie jest spoko całkiem, ale po wycięciu dziwnych rozkmin autora, to nie wiem czy zostało by jej 100 stron... Autor nie zna synonimów do słowa "jak", później w książce się trochę ogarnął ale przez pierwsze rozdziały słowo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pochodzę z jednego z takich upadłych powiatowych miasteczek gdzie niegdyś toczył się gruby przemysł, więc książka specialnie mnie niczym nie zaskoczyła, po prostu naczytałem się trochę więcej historii niż znam sam.
Aczkolwiek napisana dość spójnie, dość rzetelnie, komuś może ona dostarczyć wielu informacji na temat takich miejsc jeżeli nie miał okazji sam tego doświadczyć.

Pochodzę z jednego z takich upadłych powiatowych miasteczek gdzie niegdyś toczył się gruby przemysł, więc książka specialnie mnie niczym nie zaskoczyła, po prostu naczytałem się trochę więcej historii niż znam sam.
Aczkolwiek napisana dość spójnie, dość rzetelnie, komuś może ona dostarczyć wielu informacji na temat takich miejsc jeżeli nie miał okazji sam tego doświadczyć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Spoko, to trzecia książka którą czytam tej autorki, nadal jej styl totalnie mi nie leży ale ciekawość tematu zwyciężyła.
Książka dobrze przybliża historię i życie tego wyjątkowego schroniska oraz przypadkowo kilku innych więc temat jest bardzo ciekawy poprzecinany wieloma anegdotkami i relacjami. Choć jak dla mnie za dużo w niej "ochów" i "achów" jakie to nie jest najwspanialsze miejsce na ziemi, ale da się przez to przebrnąć.

Spoko, to trzecia książka którą czytam tej autorki, nadal jej styl totalnie mi nie leży ale ciekawość tematu zwyciężyła.
Książka dobrze przybliża historię i życie tego wyjątkowego schroniska oraz przypadkowo kilku innych więc temat jest bardzo ciekawy poprzecinany wieloma anegdotkami i relacjami. Choć jak dla mnie za dużo w niej "ochów" i "achów" jakie to nie jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Opis akcji na giewoncie i w jaskini świetny, książka całkiem nieźle uporządkowała i przybliżyła mi informacje związane z tymi tragediami, choć jak się można było spodziewać w połowie książki temat był wyczerpany i chyba dla dopełnienia stron od połowy był tylko jakiś miał, mieszanina wywiadów z żonami toprowców, jakiś artykułów itd. Po prostu w połowie gdzieś książka zgubiła sens i ład. Można by ją było podzielić spokojnie na dwie mniejsze.

Opis akcji na giewoncie i w jaskini świetny, książka całkiem nieźle uporządkowała i przybliżyła mi informacje związane z tymi tragediami, choć jak się można było spodziewać w połowie książki temat był wyczerpany i chyba dla dopełnienia stron od połowy był tylko jakiś miał, mieszanina wywiadów z żonami toprowców, jakiś artykułów itd. Po prostu w połowie gdzieś książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Choć styl autorki i jej powtarzanie kilka razy tego samego średnio mi pasuje to książka jest całkiem dobra, całkiem dobrze i rzetelnie opisuje te organizacje.

Choć styl autorki i jej powtarzanie kilka razy tego samego średnio mi pasuje to książka jest całkiem dobra, całkiem dobrze i rzetelnie opisuje te organizacje.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dałem jej 4 bo była krótka.
Ogólnie to moje drugie spotkanie z tym autorem i raczej ostatnie.
Autor niestety ma mocną tendencje do koloryzacji rzeczywistości, bardziej jego książki wrzucił bym gdzieś w gatunek realizmu magicznego, bo opowieści to może i są, może i przeplata się tam zabobon albo stare wierzenia, ale Stasiuk wprowadza je w opowieści jak by były stanem faktycznym. Do tego przydługie i naciągane tandetnie opisy absolutnie wszystkiego. Do tego to już druga lektura tego autora w której mam bardzo nieodparte wrażenie, że "pan warszawka" przyjechał, ma się ponad wszystko i wszystkich i on teraz będzie opisywał ten lud prosty... Bo w jego opowieściach wszyscy są jacyś tacy prości, chłop, baba, jeść, pić, r**h*ć, spać. Jak by typ bardziej się skupił na opisach, emocjach, charakterze postaci zamiast na "świetle wdzierającym się do pomieszczenia i rozrywającym ciemność" albo "myśli wydostającej się nosem i błąkającej się po pokoju" czy jakoś tak, to zdobył by dużo większe moje uznanie, choćby za spisanie nic nie znaczących opowieści z tego zapomnianego regionu. A tak... Cóż, jako człowiek z Beskidu Niskiego powiem szczerze, że jeżeli kogoś będę chciał zapoznać z moim regionem za pomocą lektury to ta książka znajdzie się gdzieś na końcu listy.

Dałem jej 4 bo była krótka.
Ogólnie to moje drugie spotkanie z tym autorem i raczej ostatnie.
Autor niestety ma mocną tendencje do koloryzacji rzeczywistości, bardziej jego książki wrzucił bym gdzieś w gatunek realizmu magicznego, bo opowieści to może i są, może i przeplata się tam zabobon albo stare wierzenia, ale Stasiuk wprowadza je w opowieści jak by były stanem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest ok.
Dużo bardzo wyrazistych opisów i przemyśleń.
Czasem z aprobatą kiwałem głową.
Czasem spoglądałem na tekst i tylko myślałem "ciekawy pogląd".
A czasem miałem wręcz wrażenie, że autor nieco "odpływa" w swoich przemyśleniach i nieco dokolorowywuje sobie rzeczywistość.
Pochodzę z Beskidu Niskiego (gdzie autor książki też się pojawia) i wędruje lub jeżdżę po jego najskrytszych zakamarkach. Często jestem ciekaw o czym myślą inni przemierzając te szlaki i drogi pełne nicości. I chyba głównie to skłoniło mnie do przeczytania tej książki. Tak poza tym to nie jestem fanem tego typu literatury. Może wrócę za jakieś X lat gdy będę w wieku autora, może wtedy na więcej rzeczy wtedy pokiwam głową :)

Jest ok.
Dużo bardzo wyrazistych opisów i przemyśleń.
Czasem z aprobatą kiwałem głową.
Czasem spoglądałem na tekst i tylko myślałem "ciekawy pogląd".
A czasem miałem wręcz wrażenie, że autor nieco "odpływa" w swoich przemyśleniach i nieco dokolorowywuje sobie rzeczywistość.
Pochodzę z Beskidu Niskiego (gdzie autor książki też się pojawia) i wędruje lub jeżdżę po jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra książka.
Oprócz tematu szkół z internatem i całego cierpienia z tym związanym daje dużo bardziej wyrazisty obraz na Kanadę i to co się tam dzieje, bo ta książka to nie tylko daleka historia ale i współczesne czasy, rzeczy które rozgrywały się też raptem kilka lat temu, do tego bardzo barwne, ciekawe postacie z niesamowitymi życiorysami ich kultura, tradycje - to daje bardzo nam bardzo ciekawe czytadło o niepowtarzalnym klimacie Kanady.

Dobra książka.
Oprócz tematu szkół z internatem i całego cierpienia z tym związanym daje dużo bardziej wyrazisty obraz na Kanadę i to co się tam dzieje, bo ta książka to nie tylko daleka historia ale i współczesne czasy, rzeczy które rozgrywały się też raptem kilka lat temu, do tego bardzo barwne, ciekawe postacie z niesamowitymi życiorysami ich kultura, tradycje - to daje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytając Wiedźmina myślałem OK. Świat piękny ale postacie beznadziejne i fabuła przesycona napaleńczymi tekstami i słabymi opisami seksu. Po przeczytaniu Maladi stwierdzam, że to nie charakter postaci a Sapkowskiego. W każdym opowiadaniu doświadczamy fajnego świata, ciekawych opisów, potworów czy zjawisk. Ale poza tym w ten świat zawsze wrzucony jest tekst dennych opisów czyiś uwodzicielskich uroków itd. Opisy postaci są powtarzające i znacząco do siebie podobne. Myślę, że ten autor zrobił by większą karierę w jakiś romansidłach klasy B albo i C niż w fantastyce. 5 gwiazdek jedynie za "światy", było by więcej gdyby w świat wrzucić bardziej różnorodne i ciekawe postacie.

Czytając Wiedźmina myślałem OK. Świat piękny ale postacie beznadziejne i fabuła przesycona napaleńczymi tekstami i słabymi opisami seksu. Po przeczytaniu Maladi stwierdzam, że to nie charakter postaci a Sapkowskiego. W każdym opowiadaniu doświadczamy fajnego świata, ciekawych opisów, potworów czy zjawisk. Ale poza tym w ten świat zawsze wrzucony jest tekst dennych opisów...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Mindfulness. Trening uważności Danny Penman, Mark Williams
Ocena 7,1
Mindfulness. T... Danny Penman, Mark ...

Na półkach:

nie przebrnąłem. Przeczytałem 4-5 rozdziałów. Autor w dwóch zdaniach potrafi sam sobie zaprzeczać, bardzo wszystko uogólnia i ma tendencje do "wrzucania do jednego wora".
Książka skierowana jak większość tego typu "popularno-naukowych" do konkretnej grupy odbiorców, jeżeli chcesz się dowiedzieć czegoś ciekawego lub pożytecznego na temat tej techniki to polecam wybrać inne dzieło.
Daje 3 gwiazdki bo miejsca w których opisuje jak działają myśli i jak się pojawiają i znikają itp itd są dość dobre. Jednak ten mały wyrywek nie zasługuje na to aby przedzierać się przez całość tej książki

nie przebrnąłem. Przeczytałem 4-5 rozdziałów. Autor w dwóch zdaniach potrafi sam sobie zaprzeczać, bardzo wszystko uogólnia i ma tendencje do "wrzucania do jednego wora".
Książka skierowana jak większość tego typu "popularno-naukowych" do konkretnej grupy odbiorców, jeżeli chcesz się dowiedzieć czegoś ciekawego lub pożytecznego na temat tej techniki to polecam wybrać inne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Może nieco chaotycznie napisana ale bardzo fajnie się ją czytało a fabuła jest nie banalna w porównaniu do innych książek z serii "Uniwersum Metro 2033".

Może nieco chaotycznie napisana ale bardzo fajnie się ją czytało a fabuła jest nie banalna w porównaniu do innych książek z serii "Uniwersum Metro 2033".

Pokaż mimo to