rozwiń zwiń
Aelita

Profil użytkownika: Aelita

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 2 lata temu
63
Przeczytanych
książek
77
Książek
w biblioteczce
18
Opinii
71
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 2 książki
Czytam głównie fantastykę, razem ze mną czytają i koty. Prowadzę bookstagram, gdzie najszybciej pojawiają się moje opinie o książkach, a także trochę prywaty z kotami.

Opinie


Na półkach: ,

Na wstępie mam już problem, ponieważ osobowość Addie składa się tylko z zamiłowania do sztuki, z tego z kim spała i jej SIEDMIU PIEGÓW UKŁADAJĄCYCH SIE W KONSTELACJE (19 razy było to podkreślane!). Liczyłam na to, że skoro Addie tyle przeżyła to opowie nam o czymś ciekawym związanym z faktami historycznymi, a tu w większości “to ukradłam, tamto ukradłam z tym spałam i z tamtą też”...

Po części jest to historia o tym z kim kto był i jak bardzo go/ją kocha i dlaczego. Henry np. twierdzi, że kocha co najmniej 2 osoby na raz... no wybacz Henry, ale jak się kocha więcej osób to nie kocha się nikogo. Ogólnie Henry składa się z tego, że jest biseksualnym żydem, jest smutny i mu źle, bo nikt go nie lubi...🙄

Romans był tu oparty na bardzo płytkich pragnieniach i uważam, że miłości wcale nie było. Dobrze, że autorka na siłę nie próbowała nam wmawiać, że jest inaczej.

Gdzieś w połowie książki byłabym w stanie dać się drapać mojemu kotu, byleby nie czytać dalej. Wlekła mi się tak, że znów wpadłam w zastój czytelniczy. Coś po prostu mnie od niej odrzucało. Ostatnie 200 stron podobało mi się trochę bardziej. 📖

Niektóre opisy miejscami są takie żenujące i niesmaczne... Wiele "pięknych słów" to tak naprawdę g... owinięte w ładny papierek. Nie trafiają do mnie puste cytaty. 😔

Trend na wszyscy są conajmniej bi zaliczony.

Książka jest podzielona na przeszłość i teraźniejszość i tak sobie myślę, że gdyby była sama przeszłość to książka byłaby w moim odczuciu świetna. To ta część trzymała mnie mocno przy lekturze. Bardzo dobrze czytało się o losach Addie. Książce nie można też odmówić inności, a to trudne w tych czasach.💙

Mój stosunek do tej książki zmieniał się jak w kalejdoskopie. Była genialna, przeciętna i słaba. Koniec końców uważam, że jest dobra. Brakuje jej akcji, ale mi to nie przeszkadzaja. Myślę, że wielu osobom to się może naprawdę podobać. Może gdybym była młodsza... Kiedyś byłam bardziej naiwna i łatwiej byłoby naciągnąć historię, teraz nie umiem się w nią wczuć. 🤷🏻‍♀️

Na wstępie mam już problem, ponieważ osobowość Addie składa się tylko z zamiłowania do sztuki, z tego z kim spała i jej SIEDMIU PIEGÓW UKŁADAJĄCYCH SIE W KONSTELACJE (19 razy było to podkreślane!). Liczyłam na to, że skoro Addie tyle przeżyła to opowie nam o czymś ciekawym związanym z faktami historycznymi, a tu w większości “to ukradłam, tamto ukradłam z tym spałam i z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Totalnie pozycja nie dla mnie. Ja potrafię przymknąć oko na niektóre głupotki w książkach, naprawdę. Starałam się podejść do tej książki na zwolnionych obrotach mózgu i przymykać oko na takie głupotki, ale tego jest tak wiele, że nie mam takiej deski ratunku, która by mnie trzymała... brakuje mi takich drzwi z Titanica... 🚢

-80 letnia babcia nie skacze po drzewach i nie jest taka ruchliwa, nie robi remontu, czy autorka widziała kiedyś 80 letnią babcie?👵

-"Schemat o'leary"- zawsze musi być bohater który ma obsesję na punkcie swojego rodzeństwa?👩‍👧‍👧

-Nie lubię książek naładowanych do przesady "współczesnymi popularnościami" (weganizm, randki tylko w jednym celu, lgbt, feminizm itp) (tak, możecie mnie za to wpisać do death note'a) Wydaje się jakby autorka chciała poruszyć zbyt wiele tematów w zbyt krótkiej książce i przez to każdy z nich wyszedł tragicznie.

-Z główną bohaterką nie umiem się utożsamić czy ją polubić - jakoś nie grzeszy rozumem i pcha swoje "3grosze" gdzie się da. Jej krótkowzroczność też jest zbyt uderzająca. Jest tam taki cytat "zachowuję się dorośle jak na 29 lat"... Otóż NIE... dorosła 29 latka nie przecenia swoich możliwości, umie mierzyć siły na zamiqry nie stawia wyżej chłopaka od babci, nie klei się do "szerokiego w ramionach olbrzyma" (tak, te opisy są tak żenujące), nie kłóci się z matką na środku ulicy, itd. itp.🤦

-A matka leeny jest najbardziej paskudną i samolubną osobą o jakiej czytałam.

Podoba mi się natomiast wątek Letiti i poruszenie kwestii samotności osób starszych.

Nie podoba mi się natomiast to, że skala absurdu wybuchła poza miarę. Nikt tu nie zachowuje się jakkolwiek, choćby w małym stopniu racjonalne. Postacie są takie mdłe. A obu Eileen wychodzi dosłownie wszystko za co się zabiorą.

Ostatnie 50 stron było nie najgorzej napisane, takie dziwne, jakby autorka napisała najpierw koniec i do reszty nie przykuła aż takiej uwagi.

Współlokatorzy podobali mi się o niebo bardziej... Mimo, że w obu pozycjach od początku da się przewidzieć zakończenie.

Chyba nie polecam.

Totalnie pozycja nie dla mnie. Ja potrafię przymknąć oko na niektóre głupotki w książkach, naprawdę. Starałam się podejść do tej książki na zwolnionych obrotach mózgu i przymykać oko na takie głupotki, ale tego jest tak wiele, że nie mam takiej deski ratunku, która by mnie trzymała... brakuje mi takich drzwi z Titanica... 🚢

-80 letnia babcia nie skacze po drzewach i nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka bardzo różna od książek które zwykle czytam. Znajduje się w kategorii "poradniki" i tu się zgodzę i nie.

Dla osób które wiedzą "coś tam" o kotach nie znajdzie się tu nic odkrywczego. Jest to zakres wiedzy totalnie podstawowej + kilka dosyć popularnych ciekawostek. Nawet wręcz takim osobom czasem zapali się lampka i nie zgodzą się z autorem w kilku sprawach. Przykładowo kwestia podawania kotu mleka, wciskanie go na siłę do transportera, obcinanie na siłę pazurów itd. Oczywiście rozumiem, że miało to być zabawne i w ogóle, ale jednak jest to w kategorii poradniki 🤷🏻‍♀️

Nie jestem w stanie dogłębnie zweryfikować wartości merytorycznej treści, bo nie jestem ekspertem.

❗ALE autor na wstępie zaznaczył, że nie jest to prawdziwy poradnik a ma jedynie charakter humorystyczny za co ukłony, że nie próbował na siłę. Dlatego niczego mu nie zarzucam❗

Kwesta rozrywkowa.
Niewątpliwie jest to pozycja przezabawna, pełna barwnych opisów po których trzeba się zbierać z podłogi. Jedyne cytaty które preferuję to te zabawne, a jest tu pełno moich znaczników więc to o czymś świadczy. Forma naprawdę przystępna. Czyta się to bardzo przyjemnie i można praktycznie na raz. Uwielbiam humor autora ❤️

Przykładowy cytat:
"[...] jeśli ktoś szuka całkowicie bezproblemowego pupila, to istnieje cała branża, która się tym zajmuje - taksydermia*

*taksydermia- sztuka preparowania i wypychania martwych zwierząt"

W kwestii samego wydania to jest bardzo przyjemne. Dobrze się otwiera, litery duże, spore marginesy i mnóstwo małych obrazków, które cieszą bez względu na wiek.

Tak więc pozycję bardzo polecam. Często łapałam się na myśleniu "hej ja też tak myślę", co prawda zwykle było to przy fragmentach o tłuczku do mięsa i małej szubienicy, ale to już chyba wina mojego kota...

Książka bardzo różna od książek które zwykle czytam. Znajduje się w kategorii "poradniki" i tu się zgodzę i nie.

Dla osób które wiedzą "coś tam" o kotach nie znajdzie się tu nic odkrywczego. Jest to zakres wiedzy totalnie podstawowej + kilka dosyć popularnych ciekawostek. Nawet wręcz takim osobom czasem zapali się lampka i nie zgodzą się z autorem w kilku sprawach....

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Aelita

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


Leigh Bardugo Six of Crows Zobacz więcej
Leigh Bardugo Six of Crows Zobacz więcej
Sarah J. Maas Dwór cierni i róż Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
63
książki
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
71
razy
W sumie
wystawione
57
ocen ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
451
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
8
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]