-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel1
-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński7
Biblioteczka
2017-03-08
2016-05-02
Czytałam i czułam emocje. Jest ich w tej książce aż tyle. I niesamowita prawdziwa miłość - która przetrwa wszystko.
Kocham.
Czytałam i czułam emocje. Jest ich w tej książce aż tyle. I niesamowita prawdziwa miłość - która przetrwa wszystko.
Kocham.
2015-11-01
Bardzo dobra książka dla dziewczyn, które chcą się czegoś dowiedzieć na temat różnic w postrzeganiu świata przez kobietę i mężczyznę i jak sobie z tym fantem poradzić. Zawiera bardzo mądre i wartościowe rady.
Nie daję jednak oceny wyżej, bo pomimo chwytliwego tytułu i tego, że w ogóle książkę się bardzo dobrze czyta, nie wniosła raczej nic nowego do mojego systemu wartości i nie odpowiedziała na pytania, które aktualnie sobie stawiam. Byłabym zachwycona, gdyby pierwsze rozdziały były dłuższe i konkretniejsze, a rozwlekły rozdział pt. "dlaczego nie sypiać z chłopakiem" z tymi wszystkimi porównaniami krótszy. Niemniej jednak osobom, które pierwszy raz zadają sobie pytanie "jak znaleźć księcia z bajki" jak najbardziej tę książkę polecam.
Bardzo dobra książka dla dziewczyn, które chcą się czegoś dowiedzieć na temat różnic w postrzeganiu świata przez kobietę i mężczyznę i jak sobie z tym fantem poradzić. Zawiera bardzo mądre i wartościowe rady.
Nie daję jednak oceny wyżej, bo pomimo chwytliwego tytułu i tego, że w ogóle książkę się bardzo dobrze czyta, nie wniosła raczej nic nowego do mojego systemu wartości...
2014-02-18
Arcydzieło!!! Zwłaszcza w dzisiejszych zepsutych Internetem czasach warto ją przeczytać i przekonać się, na czym polega PRAWDZIWA przyjaźń i jak się NAPRAWDĘ spędza FAJNIE czas!
(Obecna "łączność z każdym o każdej porze" szerzy jedynie społeczną samotność z przykuciem do ekranu... brrr... koszmar)
Książkę dostałam jako nagrodę w 3 klasie podstawówki. Dziś, po 15 latach, uważam ją za G E N I A L N Ą.
Arcydzieło!!! Zwłaszcza w dzisiejszych zepsutych Internetem czasach warto ją przeczytać i przekonać się, na czym polega PRAWDZIWA przyjaźń i jak się NAPRAWDĘ spędza FAJNIE czas!
(Obecna "łączność z każdym o każdej porze" szerzy jedynie społeczną samotność z przykuciem do ekranu... brrr... koszmar)
Książkę dostałam jako nagrodę w 3 klasie podstawówki. Dziś, po 15 latach,...
2013-07-20
Miałam co prawda długą przerwę w czytaniu z przyczyn niezależnych ode mnie, ale po tej przerwie przeczytałam ją jednym tchem. Bardzo, bardzo wciągająca i trzymająca w napięciu. Genialny pomysł, genialna historia, genialnie napisana. Z czystym sercem zaznaczam wszystkie możliwe gwiazdki w ocenie.
Miałam co prawda długą przerwę w czytaniu z przyczyn niezależnych ode mnie, ale po tej przerwie przeczytałam ją jednym tchem. Bardzo, bardzo wciągająca i trzymająca w napięciu. Genialny pomysł, genialna historia, genialnie napisana. Z czystym sercem zaznaczam wszystkie możliwe gwiazdki w ocenie.
Pokaż mimo to2013-02-04
Zanim przeczytałam książkę, obejrzałam film "Szkoła uczuć" - wielokrotnie, gdyż historia w nim zawarta bardzo mnie poruszyła. Nie jestem zawziętym czytelnikiem, i na pozycję "Jesienna miłość" natknęłam się - szczerze mówiąc - przypadkiem. Przeczytawszy nazwiska "Landon Carter", "Jamie Sullivan" od razu skojarzyłam ją z jednym z moich ulubionych filmów.
Bóg ma dla nas lepszy plan niż my mamy sami dla siebie. Wiara w Boga jest czymś niezwykłym, czymś, co prowadzi. Taką osobą była Jamie - córka pastora, uczennica ostatniej klasy szkoły średniej. Osoba niezwykle pogodna, pomocna, kochająca... silnie wierząca w Boga i Jego Moc, przez rówieśników uważana za dziwną, przy czym osobę wzbudzającą wyrzuty sumienia (gdyż nikt nie był tak idealny jak ona). Ale jednak dziewczyna została doświadczona przez los - jej mama umarła, sama również cierpiała na białaczkę. Nigdy nie zwątpiła, a jej wiara umożliwiła przemienić życie Landonowi - jednemu z największych łobuzów w szkole. Z resztą nie tylko jemu.
Przepiękna opowieść o miłości, młodzieńczej, ale jakże dojrzałej. Polecam serdecznie:-) Również film.
Zanim przeczytałam książkę, obejrzałam film "Szkoła uczuć" - wielokrotnie, gdyż historia w nim zawarta bardzo mnie poruszyła. Nie jestem zawziętym czytelnikiem, i na pozycję "Jesienna miłość" natknęłam się - szczerze mówiąc - przypadkiem. Przeczytawszy nazwiska "Landon Carter", "Jamie Sullivan" od razu skojarzyłam ją z jednym z moich ulubionych filmów.
Bóg ma dla nas...
"Nie wierzę w życie pozaradiowe" - usłyszawszy o tej książce od razu naszło mnie "chcę ją mieć". Kupiłam ją nie przeczytawszy żadnej opinii, żadnej recenzji, nic... jedynie usłyszawszy, że została wydana. Co więcej, nie słucham regularnie Listy Przebojów Programu 3 Polskiego Radia - w sumie tylko dlatego, że tak zazwyczaj wychodzi, a może dlatego, że zakochana jestem w innej rozgłośni, słuchając której dorastałam i której wiernie słucham całe swoje życie, nawet kiedy ze względu na odległość mogę słuchać jej jedynie za pośrednictwem Internetu. Ale jednak Listę Przebojów Programu 3 Polskiego Radia znam, bo nie ma pewnie Polaka, który by nie znał. I Lista i Marek Niedźwiecki są dla mnie żywymi legendami radia i ta właśnie książka też jest żywą legendą - bo jakżeby inaczej miało być, skoro Żywa Legenda - Marek Niedźwiecki - opowiada o swojej największej życiowej pasji - radiu - i o ogromnym spełnionym marzeniu, marzeniu życia, które również okazało się być Żywą Legendą dla wielu Polaków?
Książka ta jest bliska memu sercu, gdyż zawiera wiarę, ogromną wiarę jaką Marek Niedźwiecki żywił do radia, wbrew wszelkim przeszkodom i trudnościom, które napotkał w życiu... wiarę, która umożliwiła mu spełnić swoje największe życiowe marzenie. Książka ta jest bliska memu sercu również przez to, że mogłabym również zidentyfikować się z hasłem "nie wierzę w życie pozaradiowe", gdyż radio to także moja pasja.
Książkę polecam każdemu, kto posiada pasję, lub marzenie i kto całym swoim sercem wierzy, że to marzenie się spełni. Stanowi ona podporę, aby nigdy w to nie zwątpić.
"Nie wierzę w życie pozaradiowe" - usłyszawszy o tej książce od razu naszło mnie "chcę ją mieć". Kupiłam ją nie przeczytawszy żadnej opinii, żadnej recenzji, nic... jedynie usłyszawszy, że została wydana. Co więcej, nie słucham regularnie Listy Przebojów Programu 3 Polskiego Radia - w sumie tylko dlatego, że tak zazwyczaj wychodzi, a może dlatego, że zakochana jestem w...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jestem zachwycona. Po całości.
Jestem zachwycona. Po całości.
Pokaż mimo to