-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać1
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2018-07-25
2018-04-06
2018-04-05
2018-04-02
Czasem zdarza się, że książka wciąga już od pierwszych stron. Innym razem trzeba się najpierw przedostać przez nudny wstęp... w przypadku "Zimnego Ognia" było jeszcze inaczej. Książka ta ma intrygujący koncept, ale początkowe rozdziały pozostawiają sporo do życzenia. Możnaby przymróżyć na to oko, gdyby powieść stała się bardziej interesująca z czasem, lecz tak się niestety nie stało. Sama książka nie jest najgorsza. Jak już wspomniałem, koncept był intrygujący i potencjał spory. Niestety, prezentacja fabuły i styl pisania pozostawia wiele do życzenia.
Zdażyły się interesujące fragmenty, lecz były one napisane w taki płaski, mechaniczny sposób, że zabierało to całą przyjemność z czytania.
Wątek romantyczny jest chyba najsłabszą stroną tej powieści. Jest oczywisty, drewniany i przedstawiony w sposób tak niesamowicie przewidywalny, że nie pasowałby idealnie do romansów za 30 groszy, publikowanych na Kindle.
Możnaby się spierać, że niektóre momenty w drugiej połowie powieści zostały przedstawione w niezbyt imponującycy sposób specjalnie, by podkreślić [spoiler] [spoiler] [spoiler], lecz jako, że czytelnik nie ma jeszcze potrzebnego kontekstu, sprawia to jedynie, że czytanie "Zimnego Ognia" staje się frustrujące.
Podobnie ma się sprawa z akcją w książce. Niby jakaś tam jest; niby są (może nie innowacyjne, ale dobrze przemyślane) punkty zwrotne, lecz wszystko jest opisane w taki sposób, że ciężko się w tym doszukiwać ekscytacji.
Ogólnie książka nie jest zła. Broni się kilkoma intrygującymi pomysłami, nawet jeżeli autor w rezultacie nie wykorzystuje ich pełnego potencjału.
Czy polecam? Eh, ciężko stwierdzić.
Czasem zdarza się, że książka wciąga już od pierwszych stron. Innym razem trzeba się najpierw przedostać przez nudny wstęp... w przypadku "Zimnego Ognia" było jeszcze inaczej. Książka ta ma intrygujący koncept, ale początkowe rozdziały pozostawiają sporo do życzenia. Możnaby przymróżyć na to oko, gdyby powieść stała się bardziej interesująca z czasem, lecz tak się niestety...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-24
2018-02
2018-03-13
2018-02-11
2018-01-29
Opowiadanie buduje specyficzną atmosferę. Na pewno warto przeczytać :)
Opowiadanie buduje specyficzną atmosferę. Na pewno warto przeczytać :)
Pokaż mimo to2018-01-02
2018-01-01
Książka wypada całkiem nieźle na tle podobnych książek fantasy. Nie jest to może jakieś arcydzieło redefiniujące ten gatunek, ale powieść ma do zaoferowania humor, ciekawe postacie.
Koncept książki to typowy scenariusz fantasy. Główny bohater okazuje się wybrańcem; dołącza do tajnej organizacji i wyrusza na misję by ocalić swoich bliskich. Nie jest to może specjalnie kreatywne, ale wykonanie jest na tyle dobre, że nie ma tu zbyt wiele problemów.
Książka wypada całkiem nieźle na tle podobnych książek fantasy. Nie jest to może jakieś arcydzieło redefiniujące ten gatunek, ale powieść ma do zaoferowania humor, ciekawe postacie.
więcej Pokaż mimo toKoncept książki to typowy scenariusz fantasy. Główny bohater okazuje się wybrańcem; dołącza do tajnej organizacji i wyrusza na misję by ocalić swoich bliskich. Nie jest to może specjalnie...