Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Ostatni mazur" przejmująca historia trzech pokoleń galicyjskiej szlachty i upadku znakomitego, znaczącego rodu Tarnowskich w Europie. Książka jest uwieńczeniem poszukiwań jednego z Tarnowskich, który przybywa do Polski w poszukiwaniu swoich korzeni. Opisuje burzliwe losy swoich krewnych, przy tym nie wybielając nikogo do ukazania prawdy, czasem gorzkiej i wielce niewygodnej. Pisze o rodzinnych majątkach i walce z plagą grabieży, przywiązaniu chłopów do rodziny i ich zasługach w lokalnej społeczności. Przenosi nas też w świat beztroskich lat, spędzonych w kulturalnych stolicach świata. Opowiada również o miłościach, zdradach i zemście. Istotny jest też patriotyzmu, który dominuje od pierwszych kart książki.
Rudnik nad Sanem jest małym, schludnym miasteczkiem, czuć ślady dawnej świetności rodu. Budynki stanowiące dawne dobra Tarnawskich są odnowione i wykorzystane w należyty sposób. Cieszy, że dobra tak znakomitego rodu nie zostały zmarnowane.

"Ostatni mazur" przejmująca historia trzech pokoleń galicyjskiej szlachty i upadku znakomitego, znaczącego rodu Tarnowskich w Europie. Książka jest uwieńczeniem poszukiwań jednego z Tarnowskich, który przybywa do Polski w poszukiwaniu swoich korzeni. Opisuje burzliwe losy swoich krewnych, przy tym nie wybielając nikogo do ukazania prawdy, czasem gorzkiej i wielce...

"Rosyjska konkubina", książka odpowiednia na długie, jesienne wieczory. Inspiracją do jej napisania było życie matki Kate Furnivall, Angielki rosyjskiego pochodzenia. Autorka wraz z matką są uciekinierkami z sowieckiej Rosji. Los rzuca je do Chin. Książka trzyma w napięciu, można popłakać się i roześmiać. Należy do tych utworów, od których nie można oderwać się. Polecam gorąco.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Czytelników.

"Rosyjska konkubina", książka odpowiednia na długie, jesienne wieczory. Inspiracją do jej napisania było życie matki Kate Furnivall, Angielki rosyjskiego pochodzenia. Autorka wraz z matką są uciekinierkami z sowieckiej Rosji. Los rzuca je do Chin. Książka trzyma w napięciu, można popłakać się i roześmiać. Należy do tych utworów, od których nie można oderwać się. Polecam...

Potęga tej książki polega na prostocie. Swoje spostrzeżenia autorka zebrała po prostu z życia. Ziołolecznictwem zajmowała się babcia i matka autorki, informacje zawarte w książce przekazywane są od pokoleń w rodzinie autorki. Napisana jest prostym, zrozumiałym językiem.Opisuje 30 gatunków różnych roślin i ich zastosowania. Wszystkie rośliny opisane przez Marię Treben występują w Polsce.
Dodam, że porady w niej zawarte są bezcenne o czym miałam okazję się przekonać podczas choroby mojej mamy. Polecam ją szczególnej uwadze i jednocześnie zaznaczam, że zbawienne działanie ziół nie jest widoczne od razu.

Potęga tej książki polega na prostocie. Swoje spostrzeżenia autorka zebrała po prostu z życia. Ziołolecznictwem zajmowała się babcia i matka autorki, informacje zawarte w książce przekazywane są od pokoleń w rodzinie autorki. Napisana jest prostym, zrozumiałym językiem.Opisuje 30 gatunków różnych roślin i ich zastosowania. Wszystkie rośliny opisane przez Marię Treben...