Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka miejscami wzrusza, miejscami trzyma w niepokoju i napięciu, przeważnie jednak trochę nudzi i gdyby nie to, że chciałam wiedzieć, czy Emma wreszcie się znajdzie, to pewnie odłożyłabym tę książkę dużo wcześniej. Dobrnęłam do końca z lekką ulgą, bo męczyła mnie ta lektura, szczególnie zaś wątki z przeszłości, które nijako się miały do głównej historii. Nachodzi więc pytanie - czy jest to książka o zaginięciu dziewczynki czy jednak o dorosłej kobiecie, która czuje się odpowiedzialna za zniknięcie dziecka?
Jeśli nie nastawisz się na wartką akcję detektywistycznego thrillera (jak ja), to "Rok we mgle" wyda się ciekawą, trafną ilustracją nieprzeciętnej psychiki przeciętnej bohaterki.
Zakończenie tej historii jest otwarte i pozostawia wiele interpretacji. Mimo że irytuje brak odcięcia grubą krechą tego, co było od tego, co jest i brak happy endu dla Abigail, to jednak w tym jest moc tej historii – historii zabłądzenia we mgle, gdzie mgła na końcu wcale nie opada.

Książka miejscami wzrusza, miejscami trzyma w niepokoju i napięciu, przeważnie jednak trochę nudzi i gdyby nie to, że chciałam wiedzieć, czy Emma wreszcie się znajdzie, to pewnie odłożyłabym tę książkę dużo wcześniej. Dobrnęłam do końca z lekką ulgą, bo męczyła mnie ta lektura, szczególnie zaś wątki z przeszłości, które nijako się miały do głównej historii. Nachodzi więc...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Starcie potworów Chris Columbus, Ned Vizzini
Ocena 7,4
Starcie potworów Chris Columbus, Ned...

Na półkach:

Muszę przyznać, że nie czytałam pierwszej części, ale tom drugi „Domu tajemnic" pozytywnie mnie zaskoczył. Myślałam, że to może być kolejna nieciekawa i naciągana fantastyka dla dzieci, a jednak okazało się to strzałem w dziesiątkę! Mój 12-letni brat nie mógł się od niej oderwać ;)
To dobra lektura, wciągająca, trzymająca w napięciu i pełna tajemnic... To w końcu „tajemniczy" dom ;)
Polecam!

Muszę przyznać, że nie czytałam pierwszej części, ale tom drugi „Domu tajemnic" pozytywnie mnie zaskoczył. Myślałam, że to może być kolejna nieciekawa i naciągana fantastyka dla dzieci, a jednak okazało się to strzałem w dziesiątkę! Mój 12-letni brat nie mógł się od niej oderwać ;)
To dobra lektura, wciągająca, trzymająca w napięciu i pełna tajemnic... To w końcu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacyjna seria pełna przygód, magii i tajemnic! Idealna książka dla dzieci w każdym wieku.
Miło było przypomnieć sobie kultowe dzieło J.K. Rowling, bo właśnie Akademia Elity z „Matta Hidalfa" swą magiczną aurą od razu nasuwa skojarzenie z Hogwartem. Świetna lektura na długie jesienne wieczorki :)
Polecam wszystkim fanom fantastyki dla dzieci i nie tylko!

Rewelacyjna seria pełna przygód, magii i tajemnic! Idealna książka dla dzieci w każdym wieku.
Miło było przypomnieć sobie kultowe dzieło J.K. Rowling, bo właśnie Akademia Elity z „Matta Hidalfa" swą magiczną aurą od razu nasuwa skojarzenie z Hogwartem. Świetna lektura na długie jesienne wieczorki :)
Polecam wszystkim fanom fantastyki dla dzieci i nie tylko!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna historia, którą czyta się jednym tchem! Książka dedykowana jest dla dzieci i młodzieży, ale myślę, że żaden dorosły nie powinien przejść obok niej obojętnie. Wystarczy przeczytać kilka pierwszych stron, a „Magiczne drzewo" już nie pozwoli Wam o sobie zapomnieć :)
Czytałam ją razem z moją siedmioletnią siostrą, która uwielbia słuchać o przygodach trzech przyjaciół (nieco jednak starszych od niej) :) Muszę przyznać, że ja też czerpałam dużo radości z lektury tej książeczki. Dobra akcja (bardzo filmowa!), fantastyczne przygody bohaterów, ciekawe ilustracje, pobudzające wyobraźnię czytelnika - wszystko to (i nie tylko) znajdziecie w tej książce! Gorąco polecamy!

Świetna historia, którą czyta się jednym tchem! Książka dedykowana jest dla dzieci i młodzieży, ale myślę, że żaden dorosły nie powinien przejść obok niej obojętnie. Wystarczy przeczytać kilka pierwszych stron, a „Magiczne drzewo" już nie pozwoli Wam o sobie zapomnieć :)
Czytałam ją razem z moją siedmioletnią siostrą, która uwielbia słuchać o przygodach trzech przyjaciół...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety nie zgodzę się z opinią poniżej, że Dan Brown to autor przeciętny. Na moje oko trzeba mieć niemałą wiedzę, żeby napisać książkę pokroju „Inferno" (odwoływania do niemal każdej dziedziny sztuki i nie tylko).
Prawda, że powtarzający się schemat powieści Browna jest nieco irytujący. Jednak jego książki w żadnym wypadku nie są przewidywalne. Ciągłe zmiany akcji utwierdzają nas tylko w przekonaniu, że nie możemy ufać ani narratorowi, ani swoim przeczuciom. Podobnie jak Langdon nie może ufać nikomu.
Nawet jeśli Brown miałby pozostać autorem jednej książki („Kodu Leonarda da Vinci"), to i tak stawiam go ponad całą tą masą przeciętniaków. Nie obrażając nikogo - niestety coraz więcej osób sięga po pióro i pisze kolejne nic niewnoszące do świata literatury szmiry. A Brown - wręcz przeciwnie. Pisze swoim rozpoznawalnym stylem. Jest pomysłowy, kontrowersyjny i zagadkowy, a przy tym - naukowy i autentyczny. Nie postawimy go obok elity artystów słowa (których można zliczyć na palcach), ale jego prace zasługują na szacunek. To moje zdanie.

Poza tym - kto zauważył, że „Inferno" kończy się słowem „gwiazdy" tak jak każda część dzieła Dantego? Szukałam jeszcze innych paraleli, ale niestety nie znajduję...

Niestety nie zgodzę się z opinią poniżej, że Dan Brown to autor przeciętny. Na moje oko trzeba mieć niemałą wiedzę, żeby napisać książkę pokroju „Inferno" (odwoływania do niemal każdej dziedziny sztuki i nie tylko).
Prawda, że powtarzający się schemat powieści Browna jest nieco irytujący. Jednak jego książki w żadnym wypadku nie są przewidywalne. Ciągłe zmiany akcji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie można tej pozycji nazwać zwykłą powieścią historyczną. Brzmi to zbyt podręcznikowo, a wielu nam na myśl może przychodzić ciężka szkolna lektura Żeromskiego czy Sienkiewicza. Książka Forysia to, owszem, powieść traktująca o przeszłości, ale przecież z wieloma aluzjami do świata współczesnego. Ponadto to zupełnie nowy wymiar tego gatunku literackiego. Nikt jeszcze nie pisał tak śmiało i bezpośrednio o tematach tabu tamtego okresu. Foryś wydobywa na światlo dzienne powszechną rozpustę – niewierność żon, łamanie celibatu przez kler, ukrywany homoseksualizm, dążenie do władzy wszelkimi środkami, intrygi, morderstwa, oszustwa.

Styl Forysia jest lekki i bezpruderyjny, uderza swą bezpośredniością – nazywa rzeczy po imieniu. Dużym plusem jest rezygnacja ze stylizacji na język staropolski (choć pojawiają się archaizmy). Dziś mogłoby to wywołać niepotrzebny już nam patos. Ponadto powieść jest bardzo filmowa – ma się wrażenie, jakby kamera przeskakiwała na różne miejsca planu. Fabuła jest dawkowana, przedstawiana epizodycznie; jeden wątek przeplata się z drugim. Momentami narrator wraca do lat wcześniejszych, by rozjaśnić tajemniczą przeszłość bohaterów.

Akcja rozpoczyna się w 1671 roku. Sytuacja w Rzeczypospolitej nie jest sprzyjająca – toczą się walki z Kozakami i Turkami, rośnie niezadowolenie szlachty, która nadużywa liberum veto, a na tronie zasiada Michał Korybut Wiśniowiecki, co nie jest na rękę ani cesarzowi Francji, ani Marysieńce Sobieskiej.

W tej powieści znajdziemy wszystko – niezłą dawkę sensacji i dobrą lekcję historii (choć trzeba podkreślić, ze postaci historyczne przeplatają się tu z fikcyjnymi). Robert Foryś, ma niecodzienny talent do ożywiania postaci. Nie są to nieruchome spiżowe posagi, lecz prawdziwi bohaterowie z krwi i kości, przede wszystkim zaś – silne zdecydowane kobiety. Ich żądza władzy, determinacja, podstępność i nieustępliwość powodują, że „gra o tron” Rzeczypospolitej to zacięta i dynamiczna walka. W tym świecie nie ma przypadku, wszystko to dobrze zaplanowana gra, w której to mężczyźni są pionkami, a kobiety – strategami. Role wcale się nie odwróciły. Foryś ukazuje, że od zawsze kobiety z gracją owijają mężów, synów, ojców i kochanków wokół swoich drobnych paluszków. Posługują się przy tym wrodzonym kobiecym wdziękiem i pięknem cielesnym, które stanowi pierwszorzędną walutę do każdej awykonalnej transakcji.

Polecam nie tylko fascynatom historii, ale także tym, którzy lubią niespodziewane zwroty akcji, intrygi i sensacje.

Nie można tej pozycji nazwać zwykłą powieścią historyczną. Brzmi to zbyt podręcznikowo, a wielu nam na myśl może przychodzić ciężka szkolna lektura Żeromskiego czy Sienkiewicza. Książka Forysia to, owszem, powieść traktująca o przeszłości, ale przecież z wieloma aluzjami do świata współczesnego. Ponadto to zupełnie nowy wymiar tego gatunku literackiego. Nikt jeszcze nie...

więcej Pokaż mimo to