Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Szkoda czasu, szkoda pieniedzy na czytanie takich książek. Brak wyraźnej akcji, nudy, sztuczny język. O ile "Król" była książką interesującą z fakjną fabułą, "Królestwo" jest po prostu książką bardzo słabą. Od samego poczatku czytania "królestwa" denerwował mnie manieryzm językowy, jakim Twardoch postanowił uraczyć czytelników. Słowo "wteraz" zamiast "teraz" lub stosowanie czasowników w formie przeszłej i teraźniejszej do tej samej czynności w jednym zdaniu np. "poszedłem, idę" - jak dla mnie zypełnie niezrozumiałe i nie potrzebne.
Książka fatalna. NIE POLECAM!

Szkoda czasu, szkoda pieniedzy na czytanie takich książek. Brak wyraźnej akcji, nudy, sztuczny język. O ile "Król" była książką interesującą z fakjną fabułą, "Królestwo" jest po prostu książką bardzo słabą. Od samego poczatku czytania "królestwa" denerwował mnie manieryzm językowy, jakim Twardoch postanowił uraczyć czytelników. Słowo "wteraz" zamiast "teraz" lub...

Książka doskonała i bardzo ciekawa. Biografię takiego człowieka jakim był Jan Karski czyta się jak ciekawą powieść. Pozostaje tylko czekać na pozostałe tomy. Szkoda, że autor i wydawnictwo ociągają się z publikacją II tomu.

Książka doskonała i bardzo ciekawa. Biografię takiego człowieka jakim był Jan Karski czyta się jak ciekawą powieść. Pozostaje tylko czekać na pozostałe tomy. Szkoda, że autor i wydawnictwo ociągają się z publikacją II tomu.

Zasadniczy temat tej książki mógłby zamknąć się w niewielkiej broszurze. Książka przeciętna i niezbyt dobrze napisana. Autor zbyt szeroko, a często zupełnie niepotrzebnie, wtrącił i rozbudował mało istotne wątki, a zasadniczą akcję poprowadził w sposób naiwny. Książka ta bardziej przypomina mi wytwór jakiegoś gimnazjalisty niż przemyślaną opowieść. Trzy gwiazdki tylko ze względu na pomysła, który mimo starań autora został zepsuty.

Zasadniczy temat tej książki mógłby zamknąć się w niewielkiej broszurze. Książka przeciętna i niezbyt dobrze napisana. Autor zbyt szeroko, a często zupełnie niepotrzebnie, wtrącił i rozbudował mało istotne wątki, a zasadniczą akcję poprowadził w sposób naiwny. Książka ta bardziej przypomina mi wytwór jakiegoś gimnazjalisty niż przemyślaną opowieść. Trzy gwiazdki tylko ze...