-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2013-03-15
Książka na jeden wieczór. Wciągająca, wzruszająca...zdecydowanie warto
Książka na jeden wieczór. Wciągająca, wzruszająca...zdecydowanie warto
Pokaż mimo to2012-11-01
Moje spotkanie z książką odbyło się przypadkowo, promocja w porannej "Kawie czy herbacie"; pomyślałam: fajny facet, inteligencją grzeszy.Wizyta w księgarni po inną powieść, obok leży Wiśniewski. Obejrzałam, obwąchałam i zabrałam do domu.
Anna i Struga...oboje zamknięci w domu wariatów, w dodatku z nieprzymuszonej woli, Anna jako lodowata żona wymagającego męża-ducha (osobiste wariatkowo). Realnie takie małżeństwo może przetrwać jeśli ludzie mają zbyt wiele do stracenia, czyli są zbyt bogaci lub biedni, oni są tylko wyprani emocjonalnie. Siergiej zdradza, Anna przyjmuje to obojętnie, a przecież z założenia powinien walić jej się świat - pieniądze męża w każdej chwili mogą zdezerterować do rąk innej kobiety. Żeby było wiarygodniej: Siergiej kocha, w dziwny roszczeniowy sposób, czy wiarygodny?
Anna przypomina (pierwsza część książki) oderwanego od życia robota kuchennego, dla mnie postać płaska, mało realna.
Po 135 stronach schizofrenicznego majaczenia Struga wydaje się być normalnym chłopem. Mam wrażenie, że Struga szuka wszystkiego innego niż miłość, bo on to miłość już ma i za sobą (żona) i jest w trakcie jej przyjmowania (Joanna). Anna staje się wymuszonym dodatkiem, poczwarką, którą za wszelką cenę trzeba przeobrazić w motyla (romans wszech czasów w wielkim stylu miał być).
Na okładce czytamy "nie spodziewali się, że taka miłość w ogóle się zdarza". Pytam: jaka?
Stworzona bez ładu i na siłę? O ile grunt kobiety został mozolnie przygotowany do przyjęcia tej "miłości" to męski leży i głośno kwiczy.
Wiśniewski nie odrobił pracy domowej, być może nie chciał. Zbudował niespójną z założenia książki, ale jednak fenomenalną postać.
Podsumowując: pierwsze 135 stron jest jak jazda polonezem, powolna i ociężała, ale warto przeczytać, zdecydowanie - nie dla miłości.
Moje spotkanie z książką odbyło się przypadkowo, promocja w porannej "Kawie czy herbacie"; pomyślałam: fajny facet, inteligencją grzeszy.Wizyta w księgarni po inną powieść, obok leży Wiśniewski. Obejrzałam, obwąchałam i zabrałam do domu.
Anna i Struga...oboje zamknięci w domu wariatów, w dodatku z nieprzymuszonej woli, Anna jako lodowata żona wymagającego męża-ducha...
Naiwna, prosta opowiastka, napisana naiwnym prostym językiem. Mnóstwo błędów rzeczowych i logicznych. Usprawiedliwienie - młoda autorka.
Naiwna, prosta opowiastka, napisana naiwnym prostym językiem. Mnóstwo błędów rzeczowych i logicznych. Usprawiedliwienie - młoda autorka.
Pokaż mimo to