Summerka

Profil użytkownika: Summerka

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 45 tygodni temu
133
Przeczytanych
książek
144
Książek
w biblioteczce
12
Opinii
73
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Zaskakująco dobra...

Zachęcona pozytywnymi recenzjami "Okularnika", postanowiłam kupić wszystkie książki Bondy i przekonać się czy tytuł królowej kryminału nie jest na wyrost...Ile osób, tyle opinii, więc nie będę nikogo przekonywać do swojej. Napiszę tylko, że porównując cykl z Saszą i cykl z Hubertem, dla mnie zdecydowanie lepszy jest ten drugi.

A jeśli chodzi o Sprawę Niny Frank, to jest to książka bardzo dobra. Przede wszystkim nie jest przegadana i naszpikowana milionem zbędnych wątków i postaci, co niezmiernie irytuje mnie, np. w Okularniku. Bohaterowie nie są płascy i jednowymiarowi - choćby tytułowa Nina - pełna sprzeczności, perwersyjna i niejednoznaczna postać. Huber Meyer - genialny profiler, a zupełnie nieudolny w sferze osobistej. Historia również nie jest schematyczna, zaskakująca i wielowątkowa (w pozytywnym sensie). Wreszcie, po serii z Saszą (gdyż czytałam w innej kolejności, tj. najpierw 4 żywioły) naprawdę zastanawiałam się, kto zabił, a nie skupiałam na wątku obyczajowym, nie czując, że czytam kryminał (co wg mnie jest niedopuszczalne).

Klimat książki jest lepki, ciężki, odurzający. Historia ekscytująca, otwierająca czytelnika na doznania i emocje, których istnienia nie podejrzewał. Bohaterowie nie dają się jednoznacznie zaklasyfikować jako dobrzy lub źli, co jest atutem tej powieści, przydającym jej autentyczności.

Mnie ta książka oczarowała, co było tym przyjemniejsze, że siadałam do czytania z odczuciami związanymi z czterema żywiołami i właściwie nie spodziewałam się fajerwerków. Po skończeniu powieści, jeszcze długo "była ze mną", a teraz znów chodzi mi po głowie, aby po nią siegnąć i zanurzyć się w tę niesamowitą historię.

Co ciekawe, wszystkie książki z tego cyklu są bardzo dobre, ale jednak Sprawa Niny Frank, choć z kryminalnego punktu widzenia jest może troszkę słabsza niż Florystka, jest moim nr 1 wśród książek Bondy.

Zaskakująco dobra...

Zachęcona pozytywnymi recenzjami "Okularnika", postanowiłam kupić wszystkie książki Bondy i przekonać się czy tytuł królowej kryminału nie jest na wyrost...Ile osób, tyle opinii, więc nie będę nikogo przekonywać do swojej. Napiszę tylko, że porównując cykl z Saszą i cykl z Hubertem, dla mnie zdecydowanie lepszy jest ten drugi.

A jeśli chodzi o Sprawę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Pogromca lwów" to dla mnie odgrzewany kotlet, ale "Czarownica", to kotlet odgrzany po uprzednim zamrożeniu...

Fanką Camilii jestem, odkąd w ręce wpadł mi "Kaznodzieja". Dlatego, ilekroć w księgarniach pojawia się nowa pozycja, z wypiekami na twarzy, siadam do czytania. Niestety, od 5. części ("Niemiecki bękart"), coraz boleśniej się rozczarowuję. Wydawało mi się, że po lekturze "Pogromcy lwów", moja przygoda z tą autorką wreszcie się skończy, ale mam sentyment do Fjalbacki, klimatu Szwecji, no i bohaterów...dlatego tym trudniej przychodzi mi krytykowanie, ale niestety, tym razem, autorka nie dała mi wyboru...

Ile razy, można serwować czytelnikowi dokładnie to samo, tylko trochę inaczej opakowane? Ile razy można liczyć na to, że dotychczasowy dorobek i hurraoptymistyczne recenzje, sprawią, że książka i tak się sprzeda?

Z każdym tomem historia robi się coraz bardziej niewiarygodna...niezastąpiona Erika, tępy Melberg, którego, mimo tak oczywistych wpadek, nadal nie usunięto z funkcji i będący tak bezdennie głupim i aroganckim, że nie jest to raczej żywy człowiek i tej jednowymiarowości nie zmienia kilka sytuacji, w których pokazuje pozytywną twarz. Jest też Patrick, który jako superglina zapanuje nad każdą sytuacją, jest rozlazła Anna, której historia ciągnięta jest na siłę, a gdy już miałam nadzieję, że jakoś się rozwinie, bo siostra coś ukrywała - okazało się to tak banalne, że nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać.? Po raz kolejny jest morderstwo powiązane ze sprawą z przeszłości, ale choć początkowo wydaje się bardzo intrygujące, prowadzi do absurdalnego finału i niemożliwego zbiegu okoliczności. Jest też na siłę upchnięty wątek z XVII wieku, którego związek z fabułą jest tak naciągany, że ze zdumienia przecierałam oczy. Do tego mało wiarygodne, ale jakże nośne tematy - uchodźcy, czy też przemoc w szkole. Potraktowane płasko, banalnie i szalenie schematycznie. Takiego gniota się nie spodziewałam...Jak już napisałam - Pogromca lwów był schematyczny, nudny, przewidywalny i odtwórczy, ale Czarownica bije go w tej kategorii na głowę, dodając do powyższych niewiarygodność przyprawioną absurdem i banałem, co daje niestrawną mieszankę i poczucie straconego czasu oraz pieniędzy.

Podsumowując, Sztampa, sztampa, sztampa. I niestety, wieje nudą...

"Pogromca lwów" to dla mnie odgrzewany kotlet, ale "Czarownica", to kotlet odgrzany po uprzednim zamrożeniu...

Fanką Camilii jestem, odkąd w ręce wpadł mi "Kaznodzieja". Dlatego, ilekroć w księgarniach pojawia się nowa pozycja, z wypiekami na twarzy, siadam do czytania. Niestety, od 5. części ("Niemiecki bękart"), coraz boleśniej się rozczarowuję. Wydawało mi się, że po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mocna rzecz...

Grange, to jeden z moich ulubionych autorow. Czarna linia, byla pierwsza powiescia jego autorstwa, jaka przeczytalam.

Ksiazka wstrzasnela mna do glebi, przerzula i wyplula. Jest to ciekawa - niebanalna historia mlodego dziennikarza, ktory, podajac sie za studentke psychologii, nawiazuje kontakt ze swiatowej slawy nurkiem, podejrzanym o dokonanie makabrycznych zbrodni. Czy mezczyzna rzeczywiscie jest winny? Glowny bohater, otrzymuje od niego wskazowki, dzieki ktorym moze podazyc tropem kolejnych zbrodni. Doswiadczenie to zmieni go na zawsze i sprawi, ze odkryje mroczne fakty ze swojej przeszlosci.

Historia, pomimo swej objetosci, nie jest nudna, a klimat, jaki stwarza Grange, jest tak lepki, jak miod, ktorego uzywa zabojca do torturowania ofiar. Z zapartym tchem czytalam kazda strine, zeby dowiedziec sie, czy nurek jest winny. Oprocz zdecydowanie mricznego klimatu, autorowi udalo sie sprawic, ze kilkukrotnie poczulam sie naprawde nieswojo (za to ma on u mnie zawsze wysokie noty). Ksiazka z cala pewnoscia "siada na psychice" tak, ze czlowiek nie moze dojsc do siebie przez dobrych kilka dni, czuje sie "brudny", jak po zabawie w blocie. A jednoczesnie zadaje sobie pytanie: jak mozna bylo wymyslic cos takiego, gdyz historia jest wyjatkowo brutalna.

Reasumujac, jest to kawal swietnego thrillera, aczkolwiek dla ludzi o mocnych nerwach

Mocna rzecz...

Grange, to jeden z moich ulubionych autorow. Czarna linia, byla pierwsza powiescia jego autorstwa, jaka przeczytalam.

Ksiazka wstrzasnela mna do glebi, przerzula i wyplula. Jest to ciekawa - niebanalna historia mlodego dziennikarza, ktory, podajac sie za studentke psychologii, nawiazuje kontakt ze swiatowej slawy nurkiem, podejrzanym o dokonanie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Summerka

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [10]

Simon Beckett
Ocena książek:
6,9 / 10
12 książek
3 cykle
2717 fanów
Charlotte Link
Ocena książek:
7,0 / 10
24 książki
4 cykle
1700 fanów
Dan Brown
Ocena książek:
7,0 / 10
11 książek
2 cykle
3974 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
133
książki
Średnio w roku
przeczytane
11
książek
Opinie były
pomocne
73
razy
W sumie
wystawione
62
oceny ze średnią 6,4

Spędzone
na czytaniu
998
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
14
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]