Saartjie

Profil użytkownika: Saartjie

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 8 lata temu
56
Przeczytanych
książek
69
Książek
w biblioteczce
3
Opinii
14
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

"Pachnidło" to powieść, którą można niemal powąchać. Jest jak buteleczka dobrych perfum skomponowanych ze starannie dobranych składników, powoli ujawniających kolejne ze swoich warstw.

Suskind zabiera nas w tajemniczą i mroczną podróż po XVIII-wiecznej Francji, na przewodnika wyznaczając młodego chłopca urodzonego w najbardziej cuchnącym zakątku Paryża. Nic dziwnego, że zmysł powonienia kompletnie dominuje jego świat - staje się jedynym kompasem, jedynym środkiem kontaktu z rzeczywistością, która Grenouille'a odrzuca, wręcz brzydzi. Jedynym, co uzasadnia jej istnienie, jest możliwość jej powąchania i rozbicia każdego z zapachów na kawałeczki, frakcje, drobinki. Tym właśnie zajmuje się bohater, utrzymując się najpierw jako pomocnik garbarza, a następnie Giuseppe Baldiniego - zgorzkniałego mistrza sztuki destylacji perfum. Tu zaczyna się przygoda Grenouille'a, by zaprowadzić go do jaskini na pustkowiu, willi oświeconego markiza de la Taillade-Espinasse, a w końcu do warsztatu pani Arnulfi w Grasse, gdzie w pełni rozkwita jako perfumiarz, kolekcjoner unikalnych zapachów i zbrodniarz.

Historia czaruje bogatym stylem i niesamowitą skrupulatnością w przedstawianiu scen z życia oświeceniowej Francji. Hipnotyzuje niemal wyczuwalnymi aromatami egzotycznych ingrediencji, z których powstają perfumy zdolne zawładnąć ludzkim sercem i umysłem. Jednak tym, co uderza mnie szczególnie, jest studium najgłębszej, najsurowszej warstwy ludzkiej natury, którą reprezentuje tytułowy morderca. Gdyby zedrzeć z nas płaszczyk cywilizacji utkany z konwenansów, tradycji i wyćwiczonych przez pokolenia zahamowań - czy zostałby z nas właśnie Grenouille? Czy może to jego mroczna, nieludzka natura daje mu tak jasny ogląd rzeczywistości? To właśnie on, pozbawiony uczuć i empatii, zna prawdę - jesteśmy o wiele bardziej zwierzęcy niż nam się wydaje. Sami nie dostrzegamy swoich najszczerszych motywacji - szukamy ich zbyt głęboko, podczas gdy one kryją się tuż pod skórą.

Lektura tej książki jest jak kąpiel w aromatycznym, gęstym olejku. Na chwilę pochłania i oblepia, by jeszcze przez jakiś czas krążyć tuż pod powierzchnią świadomości, podsyłając pojedyncze obrazy i wonie. Lecz potem szybko się ulatnia, nie zostawiając żadnej trwałej rysy, jedynie echo pierwotnego zapachu. Warto zanurzyć się choć na moment.

"Pachnidło" to powieść, którą można niemal powąchać. Jest jak buteleczka dobrych perfum skomponowanych ze starannie dobranych składników, powoli ujawniających kolejne ze swoich warstw.

Suskind zabiera nas w tajemniczą i mroczną podróż po XVIII-wiecznej Francji, na przewodnika wyznaczając młodego chłopca urodzonego w najbardziej cuchnącym zakątku Paryża. Nic dziwnego, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Potrząsasz gałęzią, mandarynki spadają parami. Jest błogo. Na werandzie staje ojciec, mówi, że kocha, i chce wyściskać. Wszyscy cię kochają."

Ja też myślałam, że "Jutro przypłynie królowa" będzie opowieścią o raju. Cóż złego może spotkać człowieka na Pitcairn? Na wyspie, do której cywilizacja zawija sześć razy do roku w postaci statku towarowego, wśród bliskich i przyjaciół, w miejscu, w którym utopia zdaje się nie być już tylko utopią?

Jednak pozory mylą bardziej, niż można to sobie wyobrazić. Ten kawałek lądu na Oceanie Spokojnym stał się scenerią dla czegoś strasznego. Czegoś, co przeraża, smuci, ogłusza, a na końcu pozostawia bezsilnym.

Próbując dociec, dlaczego miejsce, które każdy chciałby posiadać na własność, okazało się pułapką, można cofnąć się do roku 1790, kiedy to zbuntowana załoga okrętu Bounty przybiła do brzegu z porwanymi wcześniej mieszkańcami Tahiti. Można także przyjrzeć się obecnym stosunkom wyspiarzy z Wielką Brytanią, której, teoretycznie, część stanowi ich dom. Ich historia, to historia upokorzenia, buntu i izolacji. Poczucia wyższości, a zarazem niższości. Wybuchowa mieszanka tłumionych emocji, żalu i genów. Portret zamkniętego społeczeństwa, które stanowiąc własne prawo, pozwala rosnąć bezkarności.

Maciej Wasielewski przyjrzał się temu światu z bliska, stając się na chwilę Obcym - nieproszonym, obserwowanym na każdym kroku gościem wyspy. Wysłuchał tych, którzy nigdy wcześniej nie zostali prawdziwie wysłuchani. Poznanie ich historii nie jest łatwe - pozostawia po sobie ślad na długo. Jednak warto je przeczytać, żeby zobaczyć jakie piekło mogą zgotować "nasi Chłopcy".

"Potrząsasz gałęzią, mandarynki spadają parami. Jest błogo. Na werandzie staje ojciec, mówi, że kocha, i chce wyściskać. Wszyscy cię kochają."

Ja też myślałam, że "Jutro przypłynie królowa" będzie opowieścią o raju. Cóż złego może spotkać człowieka na Pitcairn? Na wyspie, do której cywilizacja zawija sześć razy do roku w postaci statku towarowego, wśród bliskich i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka uświadomiła mi, że poza kilkoma historycznymi datami, nazwami paru miast i rozpowszechnianymi stereotypami, niewiele wiedziałam o Ameryce. Naszpikowana jest statystyką - średnimi, procentami, liczbami. Nie brzmi to zachęcająco, ale pozytywnie zaskakuje, autorowi udało się przekazać tę wiedzę bardzo bezboleśnie. Przybliża nam najróżniejsze obszary życia w USA, a robi to w sposób tak otwarty i wolny od uprzedzeń, że nie wiadomo kiedy pochłania się kolejne strony. Bardzo podoba mi się, że nie jest to ani krytyka Stanów, ani poemat na ich cześć, tylko uczciwe spojrzenie na ten kraj. Wszystko jest tu w odpowiednich proporcjach - suche fakty przeplatane ciekawostkami i osobistymi doświadczeniami autora. Pan Wałkuski się spisał, rozwałkował Amerykę i przybliżył mi ją na tyle, że stwierdziłam, że może jednak warto tam kiedyś pojechać i zobaczyć z bliska miejsce, które pod pewnymi względami jest nam bliskie, pod innymi przypomina inną planetę.

Ta książka uświadomiła mi, że poza kilkoma historycznymi datami, nazwami paru miast i rozpowszechnianymi stereotypami, niewiele wiedziałam o Ameryce. Naszpikowana jest statystyką - średnimi, procentami, liczbami. Nie brzmi to zachęcająco, ale pozytywnie zaskakuje, autorowi udało się przekazać tę wiedzę bardzo bezboleśnie. Przybliża nam najróżniejsze obszary życia w USA, a...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Saartjie

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [5]

Ferdinand von Schirach
Ocena książek:
8,0 / 10
11 książek
1 cykl
57 fanów
Joanna Bator
Ocena książek:
6,7 / 10
23 książki
1 cykl
Pisze książki z:
876 fanów
Olga Tokarczuk
Ocena książek:
6,6 / 10
37 książek
2 cykle
Pisze książki z:
2101 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
56
książek
Średnio w roku
przeczytane
5
książek
Opinie były
pomocne
14
razy
W sumie
wystawione
45
ocen ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
293
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
4
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]