Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dobra kontynuacja.

Dobra kontynuacja.

Choć samo fantasy rzadko kiedy mnie szczególnie porywa, to jednak każde, które wychodzi z utartego i oklepanego motywu pseudośredniowiecznej Europy mają u mnie na wstępie dużego plusa. Ciekawa historia w dobrym klimacie.

Choć samo fantasy rzadko kiedy mnie szczególnie porywa, to jednak każde, które wychodzi z utartego i oklepanego motywu pseudośredniowiecznej Europy mają u mnie na wstępie dużego plusa. Ciekawa historia w dobrym klimacie.

Piracko-łotrzykowska kontynuacja, wolałem kitku!

Piracko-łotrzykowska kontynuacja, wolałem kitku!

KITKUUU

KITKUUU

Jedna z setek podobnych fantasy - przynajmniej dla mnie - ale mistrzowsko opowiedziana, nie żałuję poświęconego czasu.

Jedna z setek podobnych fantasy - przynajmniej dla mnie - ale mistrzowsko opowiedziana, nie żałuję poświęconego czasu.

Bardzo dobre steam fantasy. Adept mnie nie porwał, więc poprzedniej trylogii nie skończyłem, ale Sługa Krwi wciągnął na tyle, że dalsze części chętnie przeczytam. Odprężająca, żwawo napisana historia w ciekawym świecie inspirowanym początkiem XX wieku, tutaj dodatkowo z orientalnymi wpływami. Poczytuję to za bardzo subtelny komentarz polityczny. :)

Bardzo dobre steam fantasy. Adept mnie nie porwał, więc poprzedniej trylogii nie skończyłem, ale Sługa Krwi wciągnął na tyle, że dalsze części chętnie przeczytam. Odprężająca, żwawo napisana historia w ciekawym świecie inspirowanym początkiem XX wieku, tutaj dodatkowo z orientalnymi wpływami. Poczytuję to za bardzo subtelny komentarz polityczny. :)

Gdzieś tam przebija się inspiracja Diuną, ale subtelna, świat przedstawiony jest niezależny. Cały czas coś się dzieje - świetna powieść akcji.

Gdzieś tam przebija się inspiracja Diuną, ale subtelna, świat przedstawiony jest niezależny. Cały czas coś się dzieje - świetna powieść akcji.

Ta część podobała mi się bardziej od pierwszego tomu. Stylistycznie cyberpunkowa, futurystyczna sceneria połączona została z klimatem kryminałów noir, vide Chandler, z głównym bohaterem odrzutkiem zawadiaką. Schemat nietypowy dla współczesnego kryminału, tzn. nie ma zagadki, dochodzenia i rozwiązania, ale znów bardziej jak w noir - leniwie się toczy jakaś nieforemna konstrukcja, tu coś przecieka, tam się gubi... ogólnie w porządku, interesujący pomysł.

Ta część podobała mi się bardziej od pierwszego tomu. Stylistycznie cyberpunkowa, futurystyczna sceneria połączona została z klimatem kryminałów noir, vide Chandler, z głównym bohaterem odrzutkiem zawadiaką. Schemat nietypowy dla współczesnego kryminału, tzn. nie ma zagadki, dochodzenia i rozwiązania, ale znów bardziej jak w noir - leniwie się toczy jakaś nieforemna...

Ni ziębi, ni grzeje. Nieco cyberpunkowa w klimacie powieść kryminalna. Sprawia wrażenie nieco wyrwanej z kontekstu - jakby była spin-offem większego uniwersum. Ale czytało się dobrze.

Ni ziębi, ni grzeje. Nieco cyberpunkowa w klimacie powieść kryminalna. Sprawia wrażenie nieco wyrwanej z kontekstu - jakby była spin-offem większego uniwersum. Ale czytało się dobrze.