Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Szkoda ze jedyny kryminał w dorobku autorki.

Szkoda ze jedyny kryminał w dorobku autorki.

Jakoś wymęczyłem. Moim zdaniem najmniej znośna książka Mroza jaką do tej pory czytałem.

Jakoś wymęczyłem. Moim zdaniem najmniej znośna książka Mroza jaką do tej pory czytałem.

  Mróz jak zwykle, kończy książkę z jakiejś serii tak, że nie wiadomo, czy będzie kontynuacja, czynie... ale raczej z naciskiem, że tak. Jak zwykle, powiązanie jakiegoś zwyrodnialca, psychopaty ze środowiskiem polityki, przekrętów itp. Skończyłem Przepaść i z niecierpliwością, tupiąc nóżkami w miejscu, czekam na kolejny tom.

  Mróz jak zwykle, kończy książkę z jakiejś serii tak, że nie wiadomo, czy będzie kontynuacja, czynie... ale raczej z naciskiem, że tak. Jak zwykle, powiązanie jakiegoś zwyrodnialca, psychopaty ze środowiskiem polityki, przekrętów itp. Skończyłem Przepaść i z niecierpliwością, tupiąc nóżkami w miejscu, czekam na kolejny tom.

 Mam nadzieję, że ostatecznie ojcostwo Gochy w kolejnej części, w końcu zostanie ustalone na 100 % i będzie to jednym z wątków ;)

 Mam nadzieję, że ostatecznie ojcostwo Gochy w kolejnej części, w końcu zostanie ustalone na 100 % i będzie to jednym z wątków ;)

Miałem koszmary po tej książce.

Miałem koszmary po tej książce.

Książka rzeczywiście była "podręcznikiem" do historii wczasach wczesnych lat 90 , gdy jeszcze nie było podręczników "nowej" historii.

Książka rzeczywiście była "podręcznikiem" do historii wczasach wczesnych lat 90 , gdy jeszcze nie było podręczników "nowej" historii.

  Nie musiałem czytać książki bez tłumacza języka młodzieżowego a lata, w których dzieje się akcja to nawet dla mnie lata niedawne , raptem jakieś piętnaście lat. Wnioskuję to po wzmiance o wstąpieniu do Unii (2004), ceny vicerojow 3, 85 co prawda nie pamiętam, bo gdy zacząłem z nimi przygodę to kosztowały 4;50. Co do języka miałem ubaw po pachy. Mróz dla mnie to taki polski King (w pewnych sytuacjach) więc fabuły się nie czepiam. Nie czepiam się też zakończenia i prawdziwości realiów lat.

  Nie musiałem czytać książki bez tłumacza języka młodzieżowego a lata, w których dzieje się akcja to nawet dla mnie lata niedawne , raptem jakieś piętnaście lat. Wnioskuję to po wzmiance o wstąpieniu do Unii (2004), ceny vicerojow 3, 85 co prawda nie pamiętam, bo gdy zacząłem z nimi przygodę to kosztowały 4;50. Co do języka miałem ubaw po pachy. Mróz dla mnie to taki...

Moroza jak zwykle czyta się dobrze, szybko i bez zbędnej komplikacji. Jeżeli ktoś szuka realnych historii z życia i realnie ich rozwiązanie niech zabierze się za innego autora.

Moroza jak zwykle czyta się dobrze, szybko i bez zbędnej komplikacji. Jeżeli ktoś szuka realnych historii z życia i realnie ich rozwiązanie niech zabierze się za innego autora.

Są książki Kinga, których czytanie męczy, mam jak na razie takie trzy pozycje. W chwilach zmęczenia z tego powodu: zmieniam na moment autora lub zmieniam książkę Kinga na inną. Wymieniać tytułów chyba nie muszę, z resztą każdy czytający Kinga — znający jego twórczość ma własne takie tytuły, choć zapewne są tacy, którym każda jego książka przelatuje z lekkością.
Książką ostatnią, która mi przeleciała z lekkością tytułowego uniesienia, jest właśnie ta pozycja — Uniesienie.
Krótko mówiąc i nie zdradzając treści zbytnio. Jest to powieść o człowieku, który z niewyjaśnionego powodu traci na wadze. Nie chudnie w oczach, lecz traci tylko kilogramy każdego dnia coraz więcej. Po to, by w końcu unieść się w powietrze.

Książka warta przeczytania, choć węszę tu jakiś chwyt wydawcy, bo to — właściwie trochę dłuższe opowiadanie można by wydać w jednym tomie razem z np. Pudełkiem z guzikami.

Są książki Kinga, których czytanie męczy, mam jak na razie takie trzy pozycje. W chwilach zmęczenia z tego powodu: zmieniam na moment autora lub zmieniam książkę Kinga na inną. Wymieniać tytułów chyba nie muszę, z resztą każdy czytający Kinga — znający jego twórczość ma własne takie tytuły, choć zapewne są tacy, którym każda jego książka przelatuje z lekkością.
Książką...

Właściwie książka zrobiona nad wyrost. Opowiadanie, które można by zmieścić w jakimś zbiorze Kinga lub innej składance. Trzydzieści, krótkich rozdziałów opowiedzianych bardzo szybko, bez grozy typowej Kingowi. Wiele pustych miejsc na kartach i marne obrazki. Nie wińmy Kinga, bo książka ma dwóch autorów a w zasadzie czterech, bo jeszcze rysownicy.

Daję 5 gwiazdek, ale to zbytek.

Właściwie książka zrobiona nad wyrost. Opowiadanie, które można by zmieścić w jakimś zbiorze Kinga lub innej składance. Trzydzieści, krótkich rozdziałów opowiedzianych bardzo szybko, bez grozy typowej Kingowi. Wiele pustych miejsc na kartach i marne obrazki. Nie wińmy Kinga, bo książka ma dwóch autorów a w zasadzie czterech, bo jeszcze rysownicy.

Daję 5 gwiazdek, ale to...

https://3po3dotblog.wordpress.com/2020/01/21/wysokie-progi/

https://3po3dotblog.wordpress.com/2020/01/21/wysokie-progi/

Konstatując — serial Kariera Nikodema Dyzmy bardzo niewiele, może nawet wcale nie różni się od książki. Człowiek czyta i widzi sceny z filmu, dostrzega jakieś minimalne niuanse różniące. Tu wtrącę swoje przekonanie, po raz kolejny udowodnione przez praktykę — nie oglądaj filmu, zanim nie przeczytasz książki (przy tej pozycji tak się nie da) Dołęgę — Mostowicza dobrze się czyta. Narracja przystępna, powiedziałbym prosta, ale zaraz ktoś by się uraził. Od czasu do czasu wstawiony jakiś anachronizm (z dzisiejszego punktu widzenia) jak ten, który użyłem na początku...więc na chwile przerzucam się na niego, dla rozluźnienia.

Konstatując — serial Kariera Nikodema Dyzmy bardzo niewiele, może nawet wcale nie różni się od książki. Człowiek czyta i widzi sceny z filmu, dostrzega jakieś minimalne niuanse różniące. Tu wtrącę swoje przekonanie, po raz kolejny udowodnione przez praktykę — nie oglądaj filmu, zanim nie przeczytasz książki (przy tej pozycji tak się nie da) Dołęgę — Mostowicza dobrze się...