Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kiedy wypożyczyłam tydzień temu "Filary ziemi" Kena Folletta z biblioteki, spodziewałam się ciężkiej, nudnej książki w stylu "Imienia róży" Umberta Eco. Muszę przyznać się do tego, że myślałam o takim opasłym tomisku, że będę je czytała miesiąc, nie mogłam się bardziej mylić. Już po kilku przeczytanych kartkach nie mogłam się oderwać, książkę nosiłam nawet do szkoły, aby jak najprędzej poznać dalsze losy bohaterów. Ciekawa historia jak i postacie sprawiły, że przeniosłam się w tamte czasy i nie miałam ochoty się oderwać od tego świata. Książka jest niesamowita, porywa i nie daje o sobie tak szybko zapomnieć.
Gorąco polecam nie tylko miłośnikom epoki średniowiecza.

Kiedy wypożyczyłam tydzień temu "Filary ziemi" Kena Folletta z biblioteki, spodziewałam się ciężkiej, nudnej książki w stylu "Imienia róży" Umberta Eco. Muszę przyznać się do tego, że myślałam o takim opasłym tomisku, że będę je czytała miesiąc, nie mogłam się bardziej mylić. Już po kilku przeczytanych kartkach nie mogłam się oderwać, książkę nosiłam nawet do szkoły, aby...