-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
Mechaniczny książe przebija anioła, niezaprzeczalnie. Dostajemy kilka odpowiedzi na pytania, których z każdą kolejną stroną jest coraz więcej. Za to polubiłam panią Clare. Zostawiając mnie bez jasnych odpowiedzi poruszała moją wyobraźnię. Jednak co mnie najbardziej zaskakuje(?) to, co się stało z Tessą, Jamesem i Willem. To było więcej, niż przewidywalne.
Mechaniczny książe przebija anioła, niezaprzeczalnie. Dostajemy kilka odpowiedzi na pytania, których z każdą kolejną stroną jest coraz więcej. Za to polubiłam panią Clare. Zostawiając mnie bez jasnych odpowiedzi poruszała moją wyobraźnię. Jednak co mnie najbardziej zaskakuje(?) to, co się stało z Tessą, Jamesem i Willem. To było więcej, niż przewidywalne.
Pokaż mimo to
Pomijając okładkę (na którą zwykle zwracam zbyt dużą uwagę), książka jest całkiem niezła. Powiedziałabym, że świetna, gdyby nie Tessa - w tej dziewczynie było coś niezwykle irytującego.
Akcja jest wciągająca. Przyjemnie się ją pożerało (tak, pożerało - zarwałam dla niej nockę).
Pomijając okładkę (na którą zwykle zwracam zbyt dużą uwagę), książka jest całkiem niezła. Powiedziałabym, że świetna, gdyby nie Tessa - w tej dziewczynie było coś niezwykle irytującego.
Akcja jest wciągająca. Przyjemnie się ją pożerało (tak, pożerało - zarwałam dla niej nockę).
"Kopanie grobów to grób dla manicure'u"
O Sabinie czyta się całkiem przyjemnie. Jednak gdyby nie Giguhl nie wiem, czy ta książka tak przyjemna by była. Główną jej wadą jest Sabina, a raczej jej naiwność w stosunku do babki.
"Kopanie grobów to grób dla manicure'u"
Pokaż mimo toO Sabinie czyta się całkiem przyjemnie. Jednak gdyby nie Giguhl nie wiem, czy ta książka tak przyjemna by była. Główną jej wadą jest Sabina, a raczej jej naiwność w stosunku do babki.