Klaudia

Profil użytkownika: Klaudia

Wrocław Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 tydzień temu
208
Przeczytanych
książek
251
Książek
w biblioteczce
44
Opinii
196
Polubień
opinii
Wrocław Kobieta
Dodane| Nie dodano
Wścibska artystka surrealistka romantyzmem zabrudzona...

Opinie


Na półkach:

W dalszym ciągu trudno jest mi napisać coś sensownego, więc przytoczę tu słowa, które na temat tej książki opublikowałam jakiś czas temu na IG:

Długo zbierałam się z napisaniem kilka słów na temat „Poza mną”, ale jakoś tak ciężko… zakochałam się. Dla mnie to jest złoto! Wymiętosiła mnie emocjonalnie. Bianca totalnie mnie kupiła i o trudnych rzeczach pisze tak pięknie… pisze w ten sposób, że wszystkie one stają się namacalne, zrozumiałe i dotykały każdej cząstki mojego ciała i duszy.

„Poza mną” to opowieść o toksycznej relacji. Opowieść o toksycznej miłości i co robi ona z człowiekiem. Jest to również swego rodzaju rozrachunek z samą sobą. Rozdziały podzielono na te „opowiedziane” przez rozum i osobno przez serce. To opowieść pełna metafor, również nieco filozoficzna. Czyli taka, jak lubię. Bo ja lubię pisać o pewnych rzeczach w podobny sposób do Bianci, więc może dlatego tak dobrze rozumiem te słowa wyryte na kartkach książki?

I chociaż minęło kilka dni - dokładnie 14 - ja w dalszym ciągu mam problem, by coś sensownego napisać o tej lekturze. W każdym razie mocno polecam. Nawet jeśli tematyka nie jest w waszym typie – w moim niby też nie – ale chociażby dla samego artyzmu. Dla samego kunsztu. Warto!

W dalszym ciągu trudno jest mi napisać coś sensownego, więc przytoczę tu słowa, które na temat tej książki opublikowałam jakiś czas temu na IG:

Długo zbierałam się z napisaniem kilka słów na temat „Poza mną”, ale jakoś tak ciężko… zakochałam się. Dla mnie to jest złoto! Wymiętosiła mnie emocjonalnie. Bianca totalnie mnie kupiła i o trudnych rzeczach pisze tak pięknie…...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziś jest piękny dzień. Za oknem świeci słońce, mam wolny dom, cały tylko dla siebie. Zatem gdy tylko domyję naczynia, wskoczę do wanny, bo w końcu zasłużyłam sobie na odrobinę relaksu. Zakręcam kurek i wycierając ręce w kuchenną szmatkę, wyglądam przez okno. Widzę stertę gałęzi, które przyciąłeś jakiś czas temu i do tej pory nie posprzątałeś. Zaczynają mnie irytować, więc postanawiam wziąć sprawy w swoje ręce. Kąpiel zaczeka.
Stoję w ogródku i podpalam te nieszczęsne gałęzie. Zaciągam się dymem, który już po chwili zaczyna gryźć mnie w gardło. Uciekam do domu i dopiero kiedy wchodzę do wanny, zapach ogniska gdzieś ulatuje. Podczas tych kilkunastu minut nawet nie wiedziałam, że rozegrała się tragedia. Wsiadłeś do samolotu i wziąłeś udział w samobójczej misji pilota.
Próbuję żyć. Próbuję być silna, bo ktoś musi zająć się domem i naszym synem. Gubię się w dniach i w nocach, próbując chronić Jamie’go. Czasami jesteśmy ze sobą blisko, czasami się od siebie oddalamy. Ale jeśli pominąć zaniki pamięci i to, że ktoś mnie prześladuje, idzie mi całkiem nieźle. Powiedzmy.
Minęło już tyle tygodni od Twojej śmierci, a ja dalej bryluję gdzieś między jawą a snem. Jamie czeka na Wróżkę Zębuszkę i chociaż usilnie próbuje pomóc wypaść swojej jedynce, to ta od kilku miesięcy mocno trzyma się na tej jednej niteczce. Dodatkowo mamy nową przyjaciółkę. Jamie ją uwielbia, czasami nawet bardziej, niż mnie. Nie wiem, co zrobiłam źle, ale jest mi przykro. Staram się, naprawdę się staram. Biorę leki, walczę z depresją. Chcę tylko, by Jamie był szczęśliwy.
W trakcie urodzin Jamie’go zapadam w nicość. W ciemność. Budzę się w szpitalu, ale nie w takim zwykłym. Przeniesiono mnie. Do psychiatryka. Muszę pozbierać swoje życie. Dla naszego syna.

Ta książka idealnie ukazuje wewnętrzne rozterki osoby, która straciła miłość swojego życia. Narracja jest prowadzona w pierwszej osobie, co pozwala na bezproblemowe przeniknięcie do głowy głównej bohaterki. Ja bardzo długo nie wiedziałam, o co tam tak naprawdę chodzi. To dobry znak. Autorce udało się ukryć przed czytelnikiem prawdę i podać ją na tacy na samym końcu mocnym plot twistem. Ta książka nie jest szybka, mało się w niej dzieje. To pozwala na zatrzymanie się i na zastanowienie. Ta „powolność” nieco mnie irytowała, usypiała moją czujność. Ale nic tam nie było umieszczonego przypadkiem. Autorka powoli budowała napięcie, najpierw ukazując wszystko z perspektywy bohaterki, a dopiero na samym końcu odkrywając wszystkie karty. Nie wiem, czy kiedykolwiek domyśliłabym się zakończenia.

Polecam - jako lekturę na jeden wieczór :)

Dziś jest piękny dzień. Za oknem świeci słońce, mam wolny dom, cały tylko dla siebie. Zatem gdy tylko domyję naczynia, wskoczę do wanny, bo w końcu zasłużyłam sobie na odrobinę relaksu. Zakręcam kurek i wycierając ręce w kuchenną szmatkę, wyglądam przez okno. Widzę stertę gałęzi, które przyciąłeś jakiś czas temu i do tej pory nie posprzątałeś. Zaczynają mnie irytować, więc...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wyobraź sobie, że wchodzisz do lasu. Zamykasz oczy, słuchasz szumu wiatru, śpiewu ptaków… promienie słońca przenikają między gałęziami i delikatnie łaskoczą twą twarz. Zanurzasz się w tej rajskiej zieleni całym sobą. I nagle uświadamiasz sobie, że cały świat wokół ucichł. Nie słyszysz niczego. Otwierasz oczy, by sprawdzić, co zmieniło się w otoczeniu. Słyszysz trzask gałązki po prawej stronie. Później po lewej. Następnie za plecami. A przed sobą widzisz kontur postaci. Tak, to na pewno człowiek. Czy odważysz się pójść dalej? Zawracasz. Odbijasz się od leśnej ściany stworzonej przez drzewa. Jesteś w pułapce. Ktoś biegnie, jest coraz bliżej, a Ty nie możesz niczego zrobić…
Czy to, co wydarzyło się w lesie, jest prawdą? A może to wszystko miało miejsce tylko w Twojej głowie? Nie dowiesz się prawdy, dopóki nie sięgniesz po “Gałęziste”!
Uwielbiam Pana Urbanowicza za tę obszerną wiedzę geograficzną, znajomość baśni, legend i historii. Szczególnie tych strasznych, które przytaczane są w “Gałęziste”. I uwielbiam to, jak Pan Urbanowicz pisze. No tak, że, jak czytam, to w głowie powstaje mi automatycznie z tego niezły film i wcale nie muszę mocno wysilać swojej wyobraźni.
Bohaterowie - świetnie wykreowani, o różnych poglądach i różnym statusie społecznym. Jest poruszona kwestia wiary i mądre odbijanie piłeczki na poziomie osoba wierząca i niewierząca.
Aaaa i zakończenie, bo ono jest najważniejsze. NO TEGO TO SIĘ NIE SPODZIEWAŁAM! OMG! CO TO BYŁO!
Nie jest to typowy horror. Raczej powieść z elementami grozy. Ale czuć ten dreszczyk. Nieco mniejszy, niż przy “Inkubie”, ale “Gałęziste” naprawdę wciąga! Musicie to czytać!
Z niecierpliwością czekam na “Paradoks”. I z jeszcze większą na “Demana”!

Wyobraź sobie, że wchodzisz do lasu. Zamykasz oczy, słuchasz szumu wiatru, śpiewu ptaków… promienie słońca przenikają między gałęziami i delikatnie łaskoczą twą twarz. Zanurzasz się w tej rajskiej zieleni całym sobą. I nagle uświadamiasz sobie, że cały świat wokół ucichł. Nie słyszysz niczego. Otwierasz oczy, by sprawdzić, co zmieniło się w otoczeniu. Słyszysz trzask...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Klaudia Patrzałek

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [5]

J.K. Rowling
Ocena książek:
7,8 / 10
44 książki
14 cykli
11347 fanów
Jarosław Grzędowicz
Ocena książek:
6,9 / 10
29 książek
2 cykle
Pisze książki z:
2317 fanów
J.R.R. Tolkien
Ocena książek:
7,9 / 10
103 książki
7 cykli
8680 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
208
książek
Średnio w roku
przeczytane
35
książek
Opinie były
pomocne
196
razy
W sumie
wystawione
154
oceny ze średnią 8,8

Spędzone
na czytaniu
1 497
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
53
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]