Książki Agathy Christie rasistowskie? Klasyki przepisywane pod kątem współczesnej wrażliwości
Książki Agathy Christie, w tym powieści o Herkulesie Poirot i pannie Marple, są redagowane z myślą o współczesnej wrażliwości. Fragmenty, które uznano za rasistowskie, zostały poprawione lub usunięte. To kolejny przypadek ingerencji w oryginalną treść książek po tym, jak redakcji zostały poddane książki Roalda Dahla i Iana Fleminga.
Powieści Królowej Kryminału zostały poddane edycji przez HarperCollins, drugie największe wydawnictwo książkowe na świecie, mające prawa do anglojęzycznych wersji książek Agathy Christie. W nowych wydaniach oryginalne fragmenty, które uznano za obraźliwe, zostały przepisane lub usunięte, donosi „The Telegraph”. W całym procesie skorzystano z usług tzw. sensitivity readers (co można by przetłumaczyć jako: czytelników badających wrażliwość).
Brytyjski dziennik pisze o licznych zmianach, których dokonano w książkach Christie z lat 1920–1976. Skupiono się przede wszystkim na fragmentach zawierających odniesienie do pochodzenia etnicznego bohaterów.
Książki Agathy Christie. Co zmieniono?
Co konkretnie zmieniono? Dla przykładu: w powieści „Śmierć na Nilu” fragment opisujący czarnoskórego służącego, który uśmiecha się, ponieważ rozumie potrzebę milczenia o pewnym incydencie, został zedytowany tak, by kolor skóry sługi nie był znany, a on sam nie uśmiechał się, a kiwał głową.
W angielskich wydaniach książek Agathy Christie nie znajdziemy już terminów odnoszących się do rasy. Z powieści znikło też choćby słowo „orientalny”. Edycja objęła nie tylko opisy, ale również monologi wewnętrzne takich postaci jak Jane Marple czy Herkules Poirot.
Cenzura książek Agathy Christie, czyli bez „pięknych białych zębów”
Zmiany sięgają znacznie dalej. Tak oto w nowym wydaniu „Karaibskiej tajemnicy” panna Marple nie chwali już „pięknych białych zębów” pracownika hotelu z Indii Zachodnich, a w przypadku opisu jednej z postaci kobiecych nie przeczytamy już o „torsie z czarnego marmuru, jaki ucieszyłby rzeźbiarza”.
Ze wspomnianej już „Śmierci na Nilu” usunięto odniesienia do ludu nubijskiego. Występujący w książce nubijski przewoźnik został tym samym po prostu „przewoźnikiem”.
Fragmenty opisujące tubylców (czy też przymiotnik „rdzenny”) zostały zastąpione słowem „lokalny” lub całkowicie usunięte. Z książek znikło też słowo „nigger” (zazwyczaj tłumaczone jako „czarnuch”), które usunięto zarówno z opisów, jak i dialogów.
Co dalej? W debiutanckiej powieści Christie, opublikowanej w 1920 roku „Tajemniczej historii w Styles”, Herkules Poirot nie wspomina już, że jedna z postaci jest „rzecz jasna, Żydem”, a młoda kobieta „typu cygańskiego” jest po prostu młodą kobietą.
W powieści „Śmiertelna klątwa” zmieniono z kolei fragment o wściekłym sędzi, w którym wspomniano jego „indyjski temperament”. W nowym wydaniu HarperCollins bohater książki ma „temperament”.
Zmiany zostały wprowadzone w zgodzie z Agatha Christie Ltd, firmą prowadzoną przez prawnuka pisarki, Jamesa Pricharda, który zarządza spuścizną intelektualną swojej prababki.
Agatha Christie novels reworked to remove potentially offensive language https://t.co/4Jcft2rPO2
— Joyce Carol Oates (@JoyceCarolOates) March 26, 2023
Teraz Christie. Najpierw Dahl i Fleming
Kilka tygodni temu pisaliśmy, że edycji zostały poddane książki Roalda Dahla, autora „Charliego i fabryki czekolady” czy „Matyldy”. By powieści stały się bardziej inkluzywne, brytyjski wydawca usunął lub zmienił między innymi niemal wszystkie słowa odnoszące się do wyglądu fizycznego, w tym „gruby” czy „brzydki”, ale również „szalony”. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.
Niedługo potem doniesiono, że redagowane są również powieści Iana Fleminga o Jamesie Bondzie, gdzie również zmieniono bądź usunięto odniesienia rasowe.
W przypadku książek Dahla wydawca ostatecznie wycofał się z cenzury po licznych głosach oburzenia ze strony fanów. W sprawie interweniowała choćby brytyjska królowa małżonka Kamila, żona Karola III.
komentarze [139]
A gdzie się podziało "Dziesięciu murzynków" ?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSkandal! To nic innego jak cenzura. Trzeba to głośno napiętnować. Jeszcze trochę i prawdziwa literatura będzie dostępna na czarnym rynku. Całe szczęście mam całą kolekcje A. Christie w pierwowzorze.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJakiś czas temu zaopiniowałem ,,Podróż na okręcie Beagle" Darwina. Autor pisał w XIX wieku o nędznych brudasach z Ziemi Ognistej. Pewnie za niego też się zaraz wezmą. Pytam retorycznie - jak niby mieli pisać Brytyjczycy w czasach, gdy ich imperium władało sporą częścią świata (do połowy XX wieku), wspierając to doktryną wyższości białej rasy?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPostępactwo ante portas! Tylko patrzeć, jak na Mysiej 5 w Warszawie znowu ruszy Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk. Sapienti sat...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUtwór literacki, podobnie jak muzyczny, plastyczny (obraz, rzeźba), filmowy to określona całość. Twórca nadał mu zarówno postać, jak i nazwę. I nikt nie powinien mieć prawa grzebania w tym i zmieniania, ani tytułów, ani treści. Prawo nienaruszalności treści i formy utworu w świetle naszego ustawodawstwa to jedno z autorskich praw osobistych, które nie podlegają zrzeczeniu...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZa parę lat młodzi Amerykanie wychowani na "uwrażliwionych" lekturach szkolnych (w których nikt nie mówi złego słowa na czarnych) i filmach historycznych (w których już w średniowieczu Anglią rządzą czarni monarchowie i pół europejskiej arystokracji to kolorowi) zaczną się zastanawiać, o co tym czarnym chodzi, kiedy były jakiekolwiek prześladowania i dyskryminacja. Od tego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNaszło mnie jeszcze jedno przemyślenie w związku z tym całym "poprawianiem" książek. Dziś "sensitivity readers" domagają się usunięcia rozmaitych odniesień do rasy, jak "czarny", "orientalny", "Żyd" czy "Nubijczyk". Za parę lat wszyscy zdążą zapomnieć, że oryginały zostały przepisane i jakaś grupa "diversity readers" zacznie się czepiać, że w tych książkach nie ma...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
No może tak się stać. 😆
Później znowu wykreślą, żeby później dopisać tylko po to by za jakiś czas znowu usunąć. Ludziom nie dogodzisz. Zawsze znajdą coś do czego można się przyczepić... 😓
Orwellowska cenzura wprowadzana przez neonazistów. Neonaziści, w przeciwieństwie do swoich przodków, już książek nie palą, oni je po barbarzyńsku deformują.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Najpopularniejsza książka Christie "I nie było już nikogo" została już przekształcona w latach 40, więc koncept nie jest nowy. Zmiany się przyjęły, więc teraz poszli o kilka bardzo niepokojących kroków do przodu.
Ponieważ nie robią tego dyskretnie, to ludzie zaczynają się burzyć. Nie zdziwiłabym się jednak, gdyby nie zaczęli wprowadzać swoich zmian po cichu, by inni się nie...
Kiedyś istniało niewolnictwo. Jak wiemy, niewolnictwo jest "be". Czy to znaczy, że trzeba czyścić setki (a prawdopodobnie tysiące) książek, w których występuje?
W mitologii greckiej bogowie łajdaczą się na potęgę. Dochodzi do gwałtów, kanibalizmu a nawet kazirodztwa. Czy mamy wyczyścić mity greckie? A co z klasycznym dramatem starogreckim (np. taki obywatel Edyp czy sposób...
No właśnie, Parys - burak jakich mało, a będzie jeszcze mniej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@Lucy Fair
Parys był przede wszystkim głupkiem albo leniem, który chciał dostać od razu to, czego pożądał. Jabłko trzeba było dać Atenie. Mając dar Ateny: mądrość i umiejętność walki, zdobyłby to, co mu pozostałe boginie oferowały i jeszcze więcej.
KamilJa... czyżby oferowały mu odburaczenie? Moim zdaniem spoczynek na Spartance prędzej zmniejszy liczbę buractwa w ogóle niż na Atenie. Obliczenia wskazują, że wyniosłaby ona wówczas mało minus jeden.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@problemat O ile dobrze pamiętam, Helena została porwana.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post