Bełkot i flaki z olejem - nie da się przez to przebrnąć.

Bełkot i flaki z olejem - nie da się przez to przebrnąć.

Książka przeznaczona i z pewnością bardziej przyswajalna dla osób którzy ową tematyką się interesują. Przeczytana przez przypadek ,może okazać się nudą populistyczną z nutą antysyjonistyczną. Jestem akurat w tym dobrym położeniu,że owy temat jest mi znany nie na jednym przykładzie książkowym. Co mogę o tej książce powiedzieć? Moim zdaniem jest to dokumentalny zarys przedstawicieli szerszego lobby syjonistycznego jak również krzewicieli syjonizmu ,którzy za pomocą sprytnie przemyślanych manipulatorskich sztuczek próbują wpływać na wszelkiego rodzaju dziedziny z życia społecznego począwszy od polityki na książkach dla dzieci kończąc. Ich rodowód czy tak zwany pierwiastek poczęcia odnajdujemy już w czasach Cesarstwa Rzymskiego,kiedy to ich przekoloryzowany mesjanizm przyciągał rzeszę nowych członków i krzewicieli. Templariusze-to temat rzeka więc nie będę się o nim rozpisywał, warto jednak spojrzeć na tę książkę jak na sprawozdanie z lat wzrostu narodu żydowskiego w aspektach czysto manipulatorskich. Książkę nie należy także traktować jako zachęty do antysemityzmu, choć z pewnością jej fenomen ma swój zaczyn w nacjonalistycznych korzeniach. Żydzi są wszędzie uplasowani, być może to oni współpracując z Białym Domem wpływają na losy Świata, być może jest to trochę przekoloryzowane. Moim zdaniem to narodowość, na którą trzeba uważać.

Książka przeznaczona i z pewnością bardziej przyswajalna dla osób którzy ową tematyką się interesują. Przeczytana przez przypadek ,może okazać się nudą populistyczną z nutą antysyjonistyczną. Jestem akurat w tym dobrym położeniu,że owy temat jest mi znany nie na jednym przykładzie książkowym. Co mogę o tej książce powiedzieć? Moim zdaniem jest to dokumentalny zarys...