"Lekcja dojrzałej miłości" to pierwsza książka Palmer, po którą sięgnęłam. Nikt mi jej nie polecał, sama trafiłam na nią podczas późnego, letniego popołudnia spędzanego w bibliotece. Osobiście żywię do tej książki sentyment.
"Lekcja..." należy do cyklu "Long Tall Texans. To drugim tom tej serii, w którym poznajemy historię młodziutkiej Abby oraz jej opiekuna Calhouna, starszego o kilkanaście lat i bardzo doświadczonego. Akcji tam niewiele, głównie wszystko rozgrywa się na ranczu, gdzie Abby próbuje pokazać swemu opiekunowi, że nie jest już podlotkiem, lecz kobietą, która go kocha. Kto czytał już Dianę dojrzy schematyczność jej powieści: młoda dziewczyna, zakochana w starszym od siebie mężczyźnie. Wątki miłosne zazwyczaj są takie same, jedynie tło fabuły się zmienia, od kryminału po nierozwiązaną przeszłość i ucieczkę od niej. Ci, którzy szukają naprawdę dobrego, wartkiego romansu srodze się zawiodą. I ja, choć lubię Palmer wielokrotnie musiałam przyznać sama przed sobą, że zawiodłam się na któreś z jej historii. To tak, jakby autorka miała lepsze lub gorsze dni i pisała zależnie od jej nastroju.
W każdym razie sama książka nie urzecze czytelnika plastycznymi opisami i wspaniałymi bohaterami. Abby i Calhoun są, bo są. Uważam, że mogli być nieco bardziej plastyczni, wielowymiarowi, ale każdy może dostrzec w nich coś więcej. Książkę mogę polecić nieuleczalnym romantyczką ( takim jak ja ) lub kobietom, które chcą na chwilę odpocząć od codziennego rozgardiaszu i przy lampce wina uraczyć się lekką historią o miłości.

"Lekcja dojrzałej miłości" to pierwsza książka Palmer, po którą sięgnęłam. Nikt mi jej nie polecał, sama trafiłam na nią podczas późnego, letniego popołudnia spędzanego w bibliotece. Osobiście żywię do tej książki sentyment.
"Lekcja..." należy do cyklu "Long Tall Texans. To drugim tom tej serii, w którym poznajemy historię młodziutkiej Abby oraz jej opiekuna Calhouna,...