rozwiń zwiń

Danse Macabre

Okładka książki Danse Macabre
Stephen King Wydawnictwo: Prószyński i S-ka językoznawstwo, nauka o literaturze
544 str. 9 godz. 4 min.
Kategoria:
językoznawstwo, nauka o literaturze
Tytuł oryginału:
Danse Macabre
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2009-06-16
Data 1. wyd. pol.:
1995-01-01
Data 1. wydania:
1981-01-01
Liczba stron:
544
Czas czytania
9 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376481708
Tłumacz:
Paulina Braiter-Ziemkiewicz, Paweł Ziemkiewicz
Tagi:
powieść horror wampir
Średnia ocen

                6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
957 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
830
671

Na półkach: , , ,

Zatańczmy z własnymi lękami...

"Danse Macabre to taniec ze śmiercią. Tej prawdzie nie można zaprzeczyć. Podobnie jak jazda kolejką w lunaparku, dająca przedsmak prawdzwiego niebezpieczeństwa, opowieść grozy oferuje nam szansę sprawdzenia, co kryje się za drzwiami, które zazwyczaj trzymamy szczelnie zamknięte. Jednakże ludzka wyobraźnia nie może zadowolić się zamkniętymi drzwiami. Gdzieś tam kryje się inna partnerka do tańca - szepcze nocą wyobraźnia - partnerka w gnijącej sukni balowej, partnerka o pustych oczodołach, o dłoniach zakrytych rękawiczkami przeżartymi zieloną pleśnią, z robakami wijacymi się w nędznych resztkach włosów. Wziąć w ramiona podobną istotę? Któż mógłby być tak szalony, pytacie? No, cóż..." ( str. 554-555 )

...każdy, dosłownie każdy może stać się takim szaleńcem..., ale dlaczego? ... przecież strach ma tak wielkie oczy..., jednak musi coś w nich być, skoro bez przerwy otwieramy drzwi naszych lęków...
Ciężko te słowa podważyć i nie zgodzić się z nimi. Każdy się czegoś boi.., nie ma takiej osoby, która ma myśl o czymś, nie drżałaby, ogarnięta swoim lękiem...
Zastanówmy się przez chwilę, przywołajmy do siebie nasze największe strachy..., co nimi może być?
....pająki, węże, robaki, myszy, chrabąszcze, psy, upływający czas, wizja naszej śmierci, lęk przed ciemnością, przed jakąś osobą, bądź czymś co, może się wydarzyć...???
Ludzka wyobraźnia nie zna granic, więc i rozmaitość wszelkiego rodzaju strachów, też jest nieskończona...

Czy znalazłby ktoś, kogoś lepszego do rozłożenia na łopatki horroru, pod praktycznie każdym aspektem? Kto, jak nie on nadawałby się do tak odpowiedzialnego zadania?
Być może są eksperci, którzy sam gatunek horroru, jego historii mają w jednym paluchu..., ale kto nie jak King, zrobi to w tak lekki i wyjątkowy sposób.
Jego spojrzenie na to wszystko, co związane jest horrorem, wszelkimi strachami w życiu, w filmie, w literaturze jest czymś bezcennym dla każdego, kto samego Kinga, jak i horror, ceni sobie w sposób wyjątkowy...
Dodatkowym smaczkiem są wstawki biograficzne, których jest dość dużo...
Zatem myślę, że ludzi wkręconych w to wszystko o czym piszę, nie trzeba specjalnie zachęcać do przeczytania tej książki.
Od razu napisze, że książka wcale nie należy do łatwych. Choć swoją treścią pozwoliła mi poszerzyć własne spojrzenie na pewne kwestie, podkręcić swoją świadomość, ubogacić perspektywę, dzięki której obserwuje wszystko, co się dzieje wokół mnie, to w niektórych momentach strasznie mnie męczył, a nawet wkurzała, doprowadzając do szewskiej pasji. King nie raz udawał się w tak dogłębną analizę, że, musiałe po kilka razy cofać się w niektóry fragmentach, by właściwie podążać za tokiem jego myśli. Jednak najgorzej irytowało mnie ogromne zagęszczenie myśli, które wrzucał wewnątrz zdania, zakleszczając je w nawias. To gubiło mój rytm czytania...strasznie mnie to denerwowało...
Gdy nie to, to ocena z pewnością powędrowałaby o gwiazdkę wyżej, a tak poprzestanę na tej, którą przydzieliłem...

Praktycznie w każdej recenzji wyrażam wielkie uznanie dla tego gościa. Być może znajdzie się ktoś, kto powie, że zachwycając się każdą książką tracę obiektywizm..., no ale cóż, z tego co się orientuję, wolność słowa nadal obowiązuje, więc niech sobie mówi tak, kto chce...
To nie jest tak, że każdą jego książkę, postrzegam jako coś wybitnego, arcydzieło nie z tej ziemi. W każdej potrafię wyłapać słabości, jeśli takowe posiada. Lecz jak dotąd, a przeczytałem już zdecydowaną większość, żadna nie schodzi poniżej pewnej poziomu, na żadnej jeszcze się nie zawiodłem.
Jak dotąd najwięcej abstrakcji, fantazji, elementów baśniowych, rzeczy pozbawionych realizmu znajdowałem w jego książkach, z kilkoma wyjątkami, kiedy to szukałem tych elementów, u innych autorów, z różnymi skutkiem...
Zatem mogę nie mieć dobrego porównania, gdyż z pewnością są autorzy, którzy wyjątkowością swojej wyobraźni, lekkością narracji, swobodą w gawędzeniu ze swoim czytelnikiem czy poziomem abstrakcji potrafią zachwycać tak bardzo jak robi to King. Nie miałbym nic przeciwko temu, gdybym na swojej ścieżce czytelnika, takich ludzi bym spotkał. Jednak dopóki to nie nastąpi, najbardziej cenił będę sobie jego wyjątkowość...
Pozwoliłem sobie wyróżnić kilka fragemntów, które zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Jest ich całe mnóstwo, ale przecież nie będę przepisywał większość książki... Jeden z nich umieściłem na samym początku, bowiem idealnie tam pasował. Całą resztą wrzuciłem poniżej...

Jak upływ czasu wiele w nas zmienia. To, co kiedyś wydawało nam się dziwne, coś przed czym zaciekle się broniliśmy, może w pewnym momencie stać się czymś szalenie pożądanym, wyczekiwanym, czymś, co przyjmiemy z miłym zaskoczeniem... nasza perspektywa widzenia świata i ludzi zmienia się, a wszystko za sprawą czasu, który na lewo i prawo, bez opamiętania rozrzuca nasze minuty, tak cenne, a zarazem ulotne...
===========
"A teraz posłuchajcie uważnie: kiedy ma się osiemnaście, dwadzieścia czy dwadzieścia jeden lat, zależnie od obowiązującej w waszym stanie granicy wieku dla kupujących alkohol, wylegitymowanie w knajpie jest niezwykle krępujące. Musisz grzebać po kieszeniach w poszukiwaniu prawa jazdy, stanowej karty alkoholowej albo nawet fotokopii aktu urodzenia tylko po to, by kupić sobie jedno cholerne piwo! Ale kiedy minie dziesięć lat i zbliży się czwarty krzyżyk, wylegitymowanie w knajpie okaże się absurdalnym komplementem. Oznacza bowiem, że wciąż wygląda się na kogoś, kto może nie mieć prawa zamówić sobie drinka. Że nadal pozostał wam ślad mleka pod nosem. Że wciąż wyglądacie młodo" ( str. 572 )
============

Abstrakcja, kreatywność, błyskotliwość, pomysłowość, rozmaitość mnóstwa rozwiązań... to wszystko dzięki niej, naszej wyobraźni. To ona pozwala ubarwiać nasze spojrzenie na to, co nas otacza. Dzięki niej człowiek się rozwija... jest zdolny do wielkich, imponujących, a zarazem pięknych czynów...dzięki niej mamy muzykę, film, książki, a świat idzie do przodu dosłownie we wszystkim. We właściwych umysłach, jej bogactwo może przynieść wiele dobrego...
...jest zaskakująca, intuicyjna, nie ma w niej żadnych schematów, a dla ludzi, którzy o nią dbają, przynosi całą masę niespodzianek...
...jest paliwem naszego umysłu!!!
=============
"Wyobraźnia to oko, cudowne trzecie oko żeglujące swobodnie w powietrzu. Dzieci widzą nim czysto i wyraźnie. W miarę jednak, jak dorastamy, ów szczególny wzrok zaczyna słabnąć... aż pewnego dnia portier przy drzwiach wpuszcza cię do baru, nie prosząc o żaden dokument, i to oznacza koniec. Przekroczyłeś smugę cienia. Można to poznać po oczach. Po wyrazie oczu. Spójrz w lustro i powiedz, że się mylę" ( str. 573 )
=============

Ujął mnie także fragmentem, gdzie posługując się cytatem Thomasa Williamsa, w metaforczny sposób napisał o pisaniu powieści, o samym procesie tworzenia, kiedy albo piszący ma natchnienie, albo sam pomysł, na który wcześnie wpadł, wymyka mu się spod kontroli, odchodząc w otchłań zapomnienia... a więc:
============
"Postaci tłoczą się wokół niewielkiego płomyka inwencji autora, rozgrzewając dłonie nad ogniem, z nadzieją, że wkrótce ognisko rozpali się mocniej, dostarczając nie tylko ciepła, ale i światła. Często jednak ogień gaśnie i postaci znikając w ciemnościach". ( str. 560 )
============

Jeśli chodzi o poniższy fragment, zgadzam się co do jednego słowa..., każdy ma coś z głowy, wszyscy są pokręceni. Jedni mają na to papiery, a inni stosują kamuflaż kameleona, skrzętnie ukrywając swojego wewnętrznego wariata... jeśli ktoś za wszelką cenę próbuje temu zaprzeczyć, to lepiej trzymać się od niego z daleka, bo ewidentnie musi mieć coś z głową..heh:)
============
"...według mnie, wszyscy jesteśmy chorzy psychicznie. Ci z nas, którzy pozostają poza domami wariatów, po prostu ukrywają to nieco lepiej - choć może nie aż tak dobrze. Wszyscy znamy ludzi, którzy mówią sami do siebie; ludzi wykrzywiających twarze w straszliwym grymasie, kiedy sądzą, że nikt na nich nie patrzy; ludzi odczuwających paniczny lęk przed wężami, ciemnością, zamkniętym miejscem, wysokością - i, oczywiście, przed ostatecznym chórem robaków, które czekają cierpliwie pod ziemią, aby odegrać swoją rolę w wielkiej, dziękczynnej uczcie życia, gdy to, co kiedyś jadło, samo musi zostać zjedzone". ( str. 250 )
=============

Więc żeby nie wyjść na nienormalnego, nie będę bronił się przed stwierdzeniem, że w pewnej części mam w głowie własnego, wewnętrznego wariata...
tym bardziej, gdy w niektórych kręgach panuje przekonanie, że jedynie wariaci są czegoś warci...

Zatańczmy z własnymi lękami...

"Danse Macabre to taniec ze śmiercią. Tej prawdzie nie można zaprzeczyć. Podobnie jak jazda kolejką w lunaparku, dająca przedsmak prawdzwiego niebezpieczeństwa, opowieść grozy oferuje nam szansę sprawdzenia, co kryje się za drzwiami, które zazwyczaj trzymamy szczelnie zamknięte. Jednakże ludzka wyobraźnia nie może zadowolić się zamkniętymi...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    2 038
  • Przeczytane
    1 433
  • Posiadam
    605
  • Stephen King
    91
  • Teraz czytam
    63
  • Chcę w prezencie
    40
  • Ulubione
    38
  • King
    24
  • Stephen King
    17
  • Horror
    12

Cytaty

Więcej
Stephen King Danse Macabre Zobacz więcej
Stephen King Danse Macabre Zobacz więcej
Stephen King Danse Macabre Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także