Dragon Ball: Prawdziwe oblicze strachu!

Okładka książki Dragon Ball: Prawdziwe oblicze strachu! Akira Toriyama
Okładka książki Dragon Ball: Prawdziwe oblicze strachu!
Akira Toriyama Wydawnictwo: J.P. Fantastica Cykl: Dragon Ball (tom 17) komiksy
177 str. 2 godz. 57 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Dragon Ball (tom 17)
Tytuł oryginału:
ドラゴンボール, Doragon Bōru
Wydawnictwo:
J.P. Fantastica
Data wydania:
2002-03-01
Data 1. wyd. pol.:
2002-03-01
Liczba stron:
177
Czas czytania
2 godz. 57 min.
Język:
polski
ISBN:
8388803174
Tłumacz:
Rafał Rzepka
Tagi:
manga shounen akcja przygodowa sztuki walki supermoce
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Dragon Ball Super #21: Starcie z doktorem Hafciarzem Akira Toriyama, Toyotarou
Ocena 6,0
Dragon Ball Su... Akira Toriyama, Toy...
Okładka książki Dragon Ball Super #22: Saikyō no Shitei Akira Toriyama, Toyotarou
Ocena 6,5
Dragon Ball Su... Akira Toriyama, Toy...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
215 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
983
540

Na półkach: , , , , , , , , ,

Moje luźne przemyślenia, streszczenia tomiku, cytaty... To nie recenzja. ;)

Atak Piccolo nie powiódł się. Prawdopodobnie Goku wykorzystał technikę lewitacji, chociaż nie wiadomo, czy na pewno to zrobił, bo wiemy o tym tylko z relacji przyjaciół.
Kiedy Piccolo pada poza ring, Goku cieszy się z wygranej, skacząc z radości w górę. No tak, to trzeci turniej, na którym wystąpił i w końcu zajął pierwsze miejsce.

Ledwo żywy Piccolo leży w pobliżu i Wszechmogący planuje go zabić, ale Goku nie zgadza się na to, dodatkowo prosząc Yajirobe o kolejną fasolkę, którą… daje Szatanowi.

I to jest właśnie cały Goku – dopiero co stoczył ciężką walkę na śmierć i życie, a nie ma w nich strachu przed przywróceniem sił rywala. Zabijać nie zamierzał, ale tu w sumie nie wiemy, czy gdyby nie połączenie Piccolo z Wszechmogącym, pozwoliłby na zabójstwo. Myślę, że mimo wszystko nie.

I tak kończy się pierwsza część, zwana w anime jako „Dragon Ball”, ale rozpoczyna to serię „Dragon Ball Z”, więc od razu przechodzimy dalej…

Mija pięć lat.

Trochę szkoda, że nie pokazali chociaż początku Chi-Chi z Goku, no ale trudno.

DB jest ciekawe pod Tm względem, że tutaj czas upływa, to nie opowieść o jednym bohaterze, wiecznie młodym i wciąż pokonującym trudniejszych przeciwników. Tutaj oprócz walk toczy się normalne życie, znane nam osoby dojrzewają (oprócz Genialnego Żółwia) i starzeją się (oprócz Genialnego Żółwia).

Szkoda, że nie pamiętam, co myślałam za pierwszym razem, gdy pojawił się Raditz. Czytając po raz kolejny nie ma tego „kurczę, co to za gość?”, zwłaszcza gdy atak Piccolo nie robi na nim wrażenia, a Goku nazywa „Kakarotto” i to w dodatku „wojownikiem kosmosu”.

Raditz zabiera Gohana, tutaj trochę brakowało mi woli walki Goku, kiedy jego „braciszek” odleciał z małym Gohanem, bo dostał jeden cios i leżał tak, jakby nie mógł nic zrobić, a jak już Raditz odleciał, to wstał i spoko. Mogli zrobić coś takiego, że oberwał porządniej, a Raditz szybciej odleciał, no i mogli dać Goku fasolkę. Trochę tak zamierzona akcja z tym, żeby porwano Gohana.

W każdym razie kolejna scena to perełka, gdy Piccolo proponuje wspólną walkę, oczywiście zaznaczając, że robi to niechętnie i po zabiciu Raditza i tak planuje pokonać też i Goku, żeby zawładnąć światem.

Drużynowa walka Goku i Piccolo przeciwko Raditzowi jest świetna, czyta się super, zwłaszcza kiedy Gohan wylatuje z kapsuły i uderza Raditza w pancerz, zadając mu silny cios. Mały jest mega.

Nie chcąc, aby Raditz zabił Gohana, Goku łapie go i poświęca się, a Piccolo przebija ich obu Makankoseppo. Nieoczekiwany zwrot akcji i śmierć Goku sprawia, że ten tomik to buzujące emocje, chociaż jak dla mnie trochę krótka walka z Raditzem. Mogła być rozbudowana.
Piccolo słyszy o dwóch Saiyanach mających przylecieć na Ziemię za rok.

Poznajemy Vegetę i Nappę, przy czym Vegeta zjada jakiegoś kosmitę wyglądającego jak istota humanoidalna, chyba kolejna forma kanibalizmu po tej akcji z Yajirobe…
W każdym razie – Vegeta! Mój ulubiony bohater Dragon Balla, doczekałam się! Chłonę każdy kadr i czekam, aż przyleci na Ziemię.



Co uwielbiam w tym tomiku:
* Jak Bulma po wygranej nad Piccolo myśli sobie:
„Hi hi… Ten nasz malutki Goku… Wygląda teraz potężnie jak góra”, a w następnym kadrze Chi-Chi rzuca się w ramiona Goku, krzycząc:
– Mój Gokusiu!!! Ło jejku, jak się cieszę, że przeżyłeś!
– AA! Co ty wyprawiasz, Chi-Chi! – mówi zawstydzony Goku. – Przestań się tak przyciskać!
Ta scena pokazuje, że kto wie, co by było, gdyby nie szybki ślub Goku na turnieju. Może Bulma spróbowałaby związku z Sonem. Ale wtedy Ziemia przestałaby istnieć, chyba że Goku z Bulmą też mieliby dziecko i to tak szybko. :D

* Jak Kuririn pyta Bulmy:
– A propos Bulma, co zrobiłaś z Yamchą?
– Fuj! – krzyczy Bulma. – Nie przypominaj mi imienia tego bydlaka! Wkurzyłam się na niego i nie powiedziałam mu, że się tu dzisiaj spotykamy! Możemy mieć niezłą zabawę i bez niego!

* Raditz mówi do Goku:
– He He, wyrosłeś, ale i tak cię poznałem, Kakarotto… Wykapany ojciec…
– Co?! – mówi Goku.
– A ten z choinki się urwał? – dodaje Kuririn. – O czym on gada?
– Co ma znaczyć stan tej planety, co? Mów, Kakarotto! Twoją misją była likwidacja mieszkańców tej planety!!! Zabawiałeś się do tej pory czy co?
– Ty, koleś! – Kurirn podchodzi do Raditza. – Nie wiem, skąd się wziąłeś, ale zmykaj stąd, sio, sio! I pamiętaj! Nie wolno pić od rana.

Kurirn do Bulmy, kiedy Goku mówi, że sam nie da rady pokonać Raditza:
– Gdybym znowu wykorkował to proszę o ponowne ożywienie Smoczymi Kulami!
– Nie ma sprawy, Kuririn!
– Kuririnie… Niestety, nie można prosić Shenlonga dwa razy o to samo, tak powiedział Wszechmogący – oznajmia Goku. – I ty, i Żółwi Pustelnik już raz zostaliście wskrzeszeni przez Shenlonga, więc tym razem nic z tego nie będzie…
– A… aha… – Na twarzy Kuririna widać przerażenie.
– Mimo to chcecie pomóc? – pyta Goku.
– O-oczywiście! To jasne jak Słońce! Teraz nasza kolej pomóc tobie, stary!!!
W myślach Kururin dodaje:
„No to jestem martwy… Kurde. A tak chciałem się ochajtać…”

Piccolo postanawia walczyć razem z Goku przeciwko Raditzowi, na co Goku:
– Muszę wiedzieć, dlaczego nagle zmieniasz front…
– Chyba źle mnie zrozumiałeś – odpowiada Piccolo. – Nie stałem się z dnia na dzień jakimś zawszonym pacyfistą, mam gdzieś twojego bachora… Problem polega na tym, że ten gość stoi na mojej drodze do zawładnięcia Ziemią! Najpierw rozwalę go razem z tobą, potem zajmiemy się jego koleżkami… A na koniec pokonam ciebie i zajmę się podbijaniem Ziemi! Tak to wszystko widzę!

W trakcie pojedynku Piccolo pyta Goku:
– Son Goku… Opracowałeś może jakąś nową, śmiertelną technikę?
– He He… Niestety… Nic nowego w zanadrzu…
– Ech, leniu śmierdzący… A ja ćwiczyłem w pocie czoła i obmyśliłem co nieco… (…) Kurde… To miała być technika na rozwalenie innego dupka… ciebie…
– Czyżby los spłatał ci figla i ta technika ma mnie uratować…?
– He He… Jeśli on pójdzie na tamten świat, to ty jesteś następny w kolejce…
– Cha cha cha…
– He He, chyba nie ma się z czego rechotać…

Rozmowa Nappy i Vegety:
– A Raditza ożywimy, co nie? – pyta Nappa.
– Porąbało cię? Miejsce śmiecia jest na śmietniku!
(…)
– Coś mi się zdaje, że potomstwo Saiyanina i Ziemianki tworzy jakąś nową, znacznie silniejszą rasę… – mówi Vegeta.
– Czyli to… Super Saiyanie? No tak… Jeśli zwiększymy ich ilość, to będziemy mogli zrealizować… Nasze marzenie o wszechpanowaniu Saiyan!
– Chyba żartujesz! A co by było, gdyby rośli w siłę i któregoś dnia przewyższyliby nas samych?! Trzeba wytłuc wszystkich mieszkańców i tyle!

Moje luźne przemyślenia, streszczenia tomiku, cytaty... To nie recenzja. ;)

Atak Piccolo nie powiódł się. Prawdopodobnie Goku wykorzystał technikę lewitacji, chociaż nie wiadomo, czy na pewno to zrobił, bo wiemy o tym tylko z relacji przyjaciół.
Kiedy Piccolo pada poza ring, Goku cieszy się z wygranej, skacząc z radości w górę. No tak, to trzeci turniej, na którym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
266
94

Na półkach:

Arcydzieło komiksu rozrywkowego. Komiks fantastycznie narysowany i skadrowany. Doskonale napisani bohaterowie, których nie da się nie pokochać, poruszają się po fantastycznym, wyimaginowanym świecie wymyślonym przez autora, którego wyobraźnia jest główną kartą atutową.
Od tomu siedemnastego rozpoczyna się moja ulubiona, "poważna" cześć serii, ale wcześniejsze, bardziej komediowe tomiki także warto znać.

Fabuła- 5/5 (w zasadzie,to jest całkiem prosta,ale dzięki umejętnością autora co rusz zaskakuje i emocjonuje)
rysunki-5/5
postaci-5/5
dialogi-5/5 (zwłaszcza, że polskie tłumaczenie jest iście genialne!)
Ogólne wrażenie-5/5

Arcydzieło komiksu rozrywkowego. Komiks fantastycznie narysowany i skadrowany. Doskonale napisani bohaterowie, których nie da się nie pokochać, poruszają się po fantastycznym, wyimaginowanym świecie wymyślonym przez autora, którego wyobraźnia jest główną kartą atutową.
Od tomu siedemnastego rozpoczyna się moja ulubiona, "poważna" cześć serii, ale wcześniejsze, bardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
947
724

Na półkach: , , , ,

W tym tomie oglądamy epilog finału Turnieju Sztuk Walki i żegnamy się z naszymi przyjaciółmi na 5 długich lat, w czasie których wiele się zmieniło, ale wywalczony pokój trwa...

Jednak nic nie może trwać wiecznie... Po latach pokój zostaje zakłócony przez tajemniczego przybysza z kosmosu...

Tymczasem Goku i jego syn Son Gohan wyruszają na spotkanie po latach w chacie Genialnego Żółwia...

Jak zakończy się ten tajemniczy tom... Tego wszystkiego dowiecie się po lekturze...

W tym tomie oglądamy epilog finału Turnieju Sztuk Walki i żegnamy się z naszymi przyjaciółmi na 5 długich lat, w czasie których wiele się zmieniło, ale wywalczony pokój trwa...

Jednak nic nie może trwać wiecznie... Po latach pokój zostaje zakłócony przez tajemniczego przybysza z kosmosu...

Tymczasem Goku i jego syn Son Gohan wyruszają na spotkanie po latach w chacie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    361
  • Posiadam
    133
  • Manga
    65
  • Chcę przeczytać
    39
  • Ulubione
    20
  • Komiksy
    13
  • Mangi
    13
  • Dragon Ball
    8
  • Mangi
    4
  • Komiks
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dragon Ball: Prawdziwe oblicze strachu!


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także