Mroczny kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Tom 1
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Mroczny Kryzys (tom 1)
- Seria:
- Uniwersum DC
- Tytuł oryginału:
- Dark Crisis on Infinite Earths Vol. 1
- Wydawnictwo:
- Story House Egmont
- Data wydania:
- 2024-04-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-04-10
- Liczba stron:
- 328
- Czas czytania
- 5 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328165397
- Tłumacz:
- Tomasz Sidorkiewicz
Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości podczas poszukiwań Barry’ego Allena w nieskończonych światach odkryła, że siły Wielkiej Ciemności, prowadzone przez przerażającego Pariasa, przygotowują się do inwazji na multiwersum i unicestwienia Ziemi-0. Członkowie Międzywymiarowej Ligi wzywają Ligę Sprawiedliwości, by powstrzymać intruzów. Nie wiedzą, że nadchodzące starcie nie skończy się wygraną ziemskich herosów. Czy multiwersum zdoła się obronić bez swoich największych bohaterów?
Joshua Williamson po ustanowieniu nowego status quo świata DC w albumach „Nieskończona granica” oraz „Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości” kontynuuje swoje wielkie dzieło, a ilustruje je niezwykle utalentowany Daniel Sampere. Na stronach tego albumu rozpoczyna się nowy Wielki Kryzys, który, zgodnie z tradycją takich przełomowych historii jak „Kryzys na Nieskończonych Ziemiach” i „Flashpoint: Punkt krytyczny”, odciśnie swoje piętno na Uniwersum DC.
Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w amerykańskich zeszytach: „Justice League” #75, „Dark Crisis FCBD Special Edition” #1, „Justice League: Road to Dark Crisis” #1, „Dark Crisis on Infinite Earths” #1–3, „The Flash” #783–785, „Dark Crisis: Worlds without a Justice League – Superman” #1, „Dark Crisis: Worlds without a Justice League – Green Lantern” #1.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 13
- 10
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
POPKulturowy Kociołek:
Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości kontynuuje swoje poszukiwania Barry’ego Allena. Zamiast niego odkrywają oni jednak coś o wiele bardziej strasznego. Ogromne siły Wielkiej Ciemności pod przywództwem Pariasa szykujące się do inwazji na uniwersum, gdzie ich głównym celem będzie zniszczenie Ziemi-0. W sytuacji tak poważnego „kryzysu” nie pozostaje nic innego, jak tylko wezwać na pomoc członków Ligi Sprawiedliwości. Nie jest jednak pewne czy dzielni herosi będą wstanie powstrzymać wroga i ocalić swój dom.
Dzieło ze stajni DC przyzwyczaiły nas do swojej widowiskowości. Tej tutaj zdecydowanie nie brakuje i album wypełniony jest wartką akcją. Całkiem intrygująco i angażująco wypada również sam początek komiksu. Szybko bowiem z głównej sceny znikają najbardziej znani herosi, a ich miejsce zajmuje nowe pokolenie. Wiąże się to również z nieźle podaną dawką dramatyzmu i emocjonalności.
Do plusów dzieła trzeba zaliczyć również fakt, że w przeciwieństwie do całej masy innych crossoverów, po album może sięgnąć dosłownie każdy. Owszem dobrze jest znać takie tytuły jak „Nieskończona granica” czy „Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości”, ale nie jest to konieczność i bez tego również zrozumie się zawartą tu historię.
Czy oznacza to, że mamy tu do czynienia z wyśmienitą pozycją zmieniającą fundamenty uniwersum? Niestety nie. Im więcej czasu spędzamy z albumem, tym bardziej dostrzegamy jego pewne niedociągnięcia.
Joshua Williamson (wsparty przez kilku innych scenarzystów) stara się kreślić uniwersum na nowo, wykorzystując jednak do tego znane klocki i tym samym powielając pewne błędy. Jednym z najbardziej zauważalnych z nich jest przewidywalność treści. Jeśli tylko kiedykolwiek wcześniej miało się do czynienia z superbohaterskimi dziełami, to bardzo łatwo jest odgadnąć, jak potoczy się tu cała historia....
https://popkulturowykociolek.pl/mroczny-kryzys-na-nieskonczonych-ziemiach-tom-1-recenzja-komiksu/
POPKulturowy Kociołek:
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMiędzywymiarowa Liga Sprawiedliwości kontynuuje swoje poszukiwania Barry’ego Allena. Zamiast niego odkrywają oni jednak coś o wiele bardziej strasznego. Ogromne siły Wielkiej Ciemności pod przywództwem Pariasa szykujące się do inwazji na uniwersum, gdzie ich głównym celem będzie zniszczenie Ziemi-0. W sytuacji tak poważnego „kryzysu” nie pozostaje nic...
Przyjemny przeciętniaczek:) Niestety jak duże wydarzenie (pt. kryzys) radzi sobie dużo słabiej. Komiks polecam tylko czytelnikom bieżących wydarzeń w DC i fanom. Więcej w filmiku
Przyjemny przeciętniaczek:) Niestety jak duże wydarzenie (pt. kryzys) radzi sobie dużo słabiej. Komiks polecam tylko czytelnikom bieżących wydarzeń w DC i fanom. Więcej w filmiku
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toChyba każdy z nas ma takich twórców, co do których zastanawia się, jakim cudem zdobyli tę robotę. W ostatnich latach mam kilku takich „faworytów”, w Marvelu to chociażby Aaron, Slott czy Spencer, którzy jak jeden mąż pokazują niemal każdym swoim kolejnym projektem, że nie mają własnych pomysłów, a i nie czują tego, o czym piszą. A w DC? W DC mam Tyniona, gościa od tak nijakich postaci, że nie potrafię się nimi zainteresować, mam Johnsona, którego „Superman” to jeden z największych zawodów i paru innych, jak choćby Williamsona, który rozczarowywał mnie „Flashem” (krótko, bo po paru zeszytach rzuciłem czytanie tej serii) i eventami powierzonymi mu… no właśnie nie wiem dlaczego, bo wtórne, nic nie wnoszące i nie potrafiące zaciekawić. No a twórcy wielkich wydarzeń to powinni być ludzie co naprawdę coś potrafią i mają do powiedzenia. Więc szkoda, że za ten „Kryzys” to właśnie on odpowiada (wspomniany Tom King na okładce to tylko pobocznie coś tam zrobił i to wypada najlepiej z tego tomu),bo chociaż tragedii nie ma, całość czyta się dość przeciętnie, a fabularnie wraca do tego, co już było po raz kolejny, ale gorzej niż wracano do tej pory i tak naprawdę nie czuć tu ani tej wielkości wydarzeń, tego rozmachu, ani że cokolwiek to wszystko zmieni.
Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości podczas poszukiwań Barry’ego Allena w nieskończonych światach odkryła, że siły Wielkiej Ciemności, prowadzone przez przerażającego Pariasa, przygotowują się do inwazji na multiwersum i unicestwienia Ziemi-0. Członkowie Międzywymiarowej Ligi wzywają Ligę Sprawiedliwości, by powstrzymać intruzów. Nie wiedzą, że nadchodzące starcie nie skończy się wygraną ziemskich herosów. Czy multiwersum zdoła się obronić bez swoich największych bohaterów?
Może i Williamson ustawił status quo współczesnego uniwersum DC – i nadal tu to robi – ale… No właśnie. Pamiętacie pierwszy „Kryzys na nieskończonych Ziemiach”? Nie za dobrą, ale ważną opowieść, gdzie zebrano wątki i postacie z pięćdziesięciu lat istnienia wydawnictwa (niby wszystkie, ale np. Lobo zabrakło, ale nie czepiajmy się),żeby posprzątać kontinuum, wymazać to, co zbędne i ujednolicić wszystko. dać nowy start i nowe życie. I to się super udało, czego dowodem są uwielbiane do dziś restarty serii, wielkie historie i wielkie zmiany, które pozwoliły komiksowi wejść na bardziej dojrzałą ścieżkę. a potem przez długie lata żadnego takiego eventu, żadnego zmieniania wszystkiego. Aż do czasu, bo DC postanowiło zrobić, jak Marvel, i z eventów uczyniło parę lat temu siłę napędową uniwersum. Żeby sprzedać więcej, żeby wcisnąć czytelnikom tylko jednych serii kolejne, łączące się poprzez wydarzenie. I było ok dopóki trzymało to poziom, jak „Ostatni kryzys” Morrisona (który miał być ostatni i na długie lata był),jak „Flashpoint” Johnsa czy „Zegar zagłady”, który już nie wiadomo czy jest kanoniczny, czy nie. niestety ten poziom to już przeszłość.
No i tak to się toczy też w „Mrocznym kryzysie”, który bardziej tak po prostu jest, jak każdy inny komiks, niż jest czymś. Szybka, lekka, bezmyślna rozrywka, w której dzieje się dużo i niby na sporą skalę, z masą bohaterów, ale jakoś brakuje w tym emocji. Zagrożenie gigantyczne, a ja jakoś go nie czuję. Nie wczuwam się w postacie, bo za dużo ich i za mało tu miejsca na dobre rozrysowanie wszystkiego, więc te dramaty, które dotykają bohaterów nie dotykają serca czytelnika. Ot jak kinowy hit, gdzie dzieje się dużo, ale w zasadzie wszystko to już znamy. Nieźle jest to narysowane, są momenty, które naprawdę dobrze wypadają, ale ogół to po prostu rzecz stricte dla fanów, którzy czytają wszystkie eventy i historie w ten czy inny sposób ważne dla uniwersum. Reszta może odpuścić, bo miał być kryzys mroczny i ponury, a jest co najwyżej ciemny, choć też nie aż tak, jakby mógł.
Chyba każdy z nas ma takich twórców, co do których zastanawia się, jakim cudem zdobyli tę robotę. W ostatnich latach mam kilku takich „faworytów”, w Marvelu to chociażby Aaron, Slott czy Spencer, którzy jak jeden mąż pokazują niemal każdym swoim kolejnym projektem, że nie mają własnych pomysłów, a i nie czują tego, o czym piszą. A w DC? W DC mam Tyniona, gościa od tak...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to