Czytając tę pozycję, trzeba pamiętać, że to jednak zbiór felietonów, które swego czasu ukazywały się w odpowiednim piśmie. Wypożyczając więc tę książkę nie nastawiłam się na czytanie ciągłe, od deski do deski - dzięki czemu uniknęłam przynajmniej jednego rozczarowania. Większą sprawia frajdę podczytywana - czy to rozdziałami, czy konkretnymi kolorami. Tak się bawiąc z tą pozycją, po przeczytaniu wstępu przeszłam do tych barw, które sama uznałam za interesujące, a potem wróciłam do początku i zaczęłam nadrabiać po kolei to co pominęłam. Nie jest to praca w żaden sposób naukowa. To zbiór przeróżnych historyjek, oferujących o danym kolorze to co sama autorka uznała za najciekawsze. Czasem będzie to historia powstawania, czasem użerania się z daną barwą artystów, czasem powieje trochę kryminałem....a nawet horrorem. Niektóre rozdziały są bardziej nużące, jakby autorce brakowało pomysłu co tak naprawdę ciekawego można tu napisać, inne znów były tak wciągające, że chciałoby się aż więcej. Nierówna pozycja, jednak mimo wszystko polecam.

Czytając tę pozycję, trzeba pamiętać, że to jednak zbiór felietonów, które swego czasu ukazywały się w odpowiednim piśmie. Wypożyczając więc tę książkę nie nastawiłam się na czytanie ciągłe, od deski do deski - dzięki czemu uniknęłam przynajmniej jednego rozczarowania. Większą sprawia frajdę podczytywana - czy to rozdziałami, czy konkretnymi kolorami. Tak się bawiąc z tą...

Jestem lekko zawiedziona. Może dlatego, że nastawiłam się na coś innego. Nie powiem, że ta książka jest zła, bo nie jest, ale nie jest także tak dobra czy świetna jak się spodziewałam. Ta książka jest po prostu "fajna" i nic ponadto. Sporo ciekawych informacji, szczególnie o niebieskim i czerwonym, ale generalnie jest to wiedza z "poszerzonej encyklopedii". Mało informacji o poszukiwaniu pigmentów i barwników, prawie nic o tym jak je tworzono i postrzegano przez stulecia a także jaką miały symbolikę. I w zasadzie brak informacji o roślinach barwierskich. Szkoda, że autorka potraktowała temat "po łebkach".

Jestem lekko zawiedziona. Może dlatego, że nastawiłam się na coś innego. Nie powiem, że ta książka jest zła, bo nie jest, ale nie jest także tak dobra czy świetna jak się spodziewałam. Ta książka jest po prostu "fajna" i nic ponadto. Sporo ciekawych informacji, szczególnie o niebieskim i czerwonym, ale generalnie jest to wiedza z "poszerzonej encyklopedii". Mało informacji ...

Lekkość, głębia i szerokość! Jakże to wszystko arcyciekawe. Jak dobrze opowiedziane. Ile danych. To nie jest tylko historia kolorów. To historia przygód ludzkości z barwami. To też świetny manul do tego jak pisać, aby inni chcieli to czytać.

Lekkość, głębia i szerokość! Jakże to wszystko arcyciekawe. Jak dobrze opowiedziane. Ile danych. To nie jest tylko historia kolorów. To historia przygód ludzkości z barwami. To też świetny manul do tego jak pisać, aby inni chcieli to czytać.

Czysty żywy story telling! Niby taka przyziemna rzecz, jak kolory, a ile emocji, ciekawych wydarzeń, historii, plotek (tych, które nie mają nic wspólnego z pudełkami). Czyta się też miejscami, jak dobry kryminał. Po-le-cam! :)

Czysty żywy story telling! Niby taka przyziemna rzecz, jak kolory, a ile emocji, ciekawych wydarzeń, historii, plotek (tych, które nie mają nic wspólnego z pudełkami). Czyta się też miejscami, jak dobry kryminał. Po-le-cam! :)

Mniej tu sekretów, a więcej "ploteczek" o kolorach. Powinno być fascynująco, jest powierzchownie. Kolory kolorowej prasy.

Mniej tu sekretów, a więcej "ploteczek" o kolorach. Powinno być fascynująco, jest powierzchownie. Kolory kolorowej prasy.

Kolor jest fascynującym zjawiskiem. Fascynował i intrygował od zarania dziejów. Jednak jak zapewne wiecie ta paleta barw, jaką teraz możemy podziwiać w malarstwie, modzie, czy innych formach sztuki, nie zawsze była tak bogata. Historia pokazuje, że był to proces długi, żmudny, a czasem nowy pigment był „wypadkiem przy pracy”. Również znaczenie kolorów ewoluowało na przestrzeni wieków. Dla przykładu: kolor żółty w niektórych kulturach był synonimem tchórzostwa, w innych był kolorem, który mogli nosić tylko cesarzowie. Innym przykładem może być Tajlandia i przekonanie jej mieszkańców, iż jasne odcienie niebieskiego przynoszą szczęście. Takich historii i niuansów dotyczących kolorów można mnożyć bez liku. Część z nich jest doprawdy osobliwa, inne są dość „zwyczajne”, ale nie mniej ciekawe.

Pierwszy raz z publikacją dotyczącą historii kolorów spotkałam się kilka lat temu i była to wersja dla dzieci, chociaż jako dorosły czytelnik, nie mogłam narzekać na nudę, bo książka była ciekawa choćby ze względu na to, że zawierała całe mnóstwo ciekawostek, a przecież fajnie jest poszerzać wiedzę niezależnie od wieku, nieprawdaż? Gdy więc pojawiły się Sekrety kolorów Kassii St. Clair, nie mogłam przejść obok tej publikacji obojętnie, gdyż głód wiedzy dawał o sobie znać. I to intensywnie.

Jak zapewne się domyślacie, nie jest to publikacja, którą da się przeczytać na jednym posiedzeniu. Nie dlatego, że nie jest ciekawa, ale ze względu na ilość materiału, ciekawostek i historii, które mniej lub bardziej przykuwają uwagę czytelnika. Niemniej jako całość stanowią interesujący zbiór, z którego, jeśli tylko lubi się takie książki, można czerpać garściami.
Szczególnie Sekrety kolorów mogą „uwieść” tych z Was, którzy na co dzień pracują z kolorami i chcieliby zgłębić tajniki poszczególnych barw i odcieni. A tych jest całkiem sporo, bo pod „bazowym” kolorem, kryje się po kilka ich odcieni.

I tak zaczynacie swoją przygodę z bielą, następnie pojawia się żółcień, oranż, róż, czerwień, fiolet, niebieski, zielony, brąz i całość zamyka czerń. I o ile różne odcienie i tony kolorów od żółtego po brąz to żadna tajemna wiedza, to mnie zaciekawiły najbardziej czernie. Któż by się spodziewał, iż czerń niejedno ma imię? Klasyfikacja bieli również prezentuje się ciekawie. Co jednak ważniejsze – na co dzień operuje się raczej „podstawowymi” kolorami, powiedzmy, że część społeczeństwa dorzuci jeszcze bardziej „wysmakowane” kolory jak pistacja, brzoskwinia, czy granat. Jednak czy zdarzyło Wam się kiedyś użyć takiej nazwy jak izabelin, alizaryna, celadon, czy russet? Sądzę, że nie. Jeśli więc jesteście ciekawi, o co tu chodzi – musicie zgłębić treść Sekretów kolorów.

Dobrym rozwiązaniem, by te sekrety zgłębić, jest dozowanie sobie dziennie góra dwóch kategorii. Wówczas lektura naprawdę jest przyjemna, no i szalenie ciekawa. Oczywiście ma w tych odczuciach duże znaczenie sposób, w jaki autorka opowiada owe historie, a robi to na tyle zwięźle, jak bardzo się da i na tyle ciekawie, by czytanie nie było nudne i ciężkie.

Z tych czterystu stron większość, bo trzysta pięćdziesiąt, stanowią kolory. Pozostałe to glosariusz, w którym znajdziecie jeszcze więcej barw i nazw, które Was zaciekawią oraz bogata bibliografia i indeksy, które pomogą Wam nie zgubić się w treści książki Kassii St.Clair.

Zatem jeśli lubicie publikacje z pograniczy literatury popularnonaukowej i żadne kolory Wam niestraszne albo otaczacie się przeróżnymi barwami na co dzień i chcielibyście dowiedzieć się, skąd wzięła się ta czy inna barwa i czy aby nie okazała się niebezpieczna dla zdrowia, to koniecznie sięgnijcie po Sekrety kolorów. Dowiecie się z tego tytułu wielu ciekawych rzeczy i poznacie nazwy, o jakich Wam się nie śniło. :)

Kolor jest fascynującym zjawiskiem. Fascynował i intrygował od zarania dziejów. Jednak jak zapewne wiecie ta paleta barw, jaką teraz możemy podziwiać w malarstwie, modzie, czy innych formach sztuki, nie zawsze była tak bogata. Historia pokazuje, że był to proces długi, żmudny, a czasem nowy pigment był „wypadkiem przy pracy”. Również znaczenie kolorów ewoluowało na...

ostatnie dni spędziłam właśnie z paletą barw i poznawałam historię powstania barwników. To jest niesamowite! Jak ludzka ciekawość popycha postęp i kolejne chemiczne odkrycia.

"Sekrety kolorów" to 75 niezwykłych opowieści o odcieniach i barwach. Trochę historii, trochę chemii, odrobina socjologii, sporo mody. Taka wiedza o świecie w pigułce.

"Orange" co było pierwsze nazwa owocu czy nazwa koloru? Co wspólnego ze smoczą krwią mają słonie? Czy dobrym kolorem maskującym dla niszczycieli był różowy? Czy Napoleona mógł zabić zielony wzór na ścianach pokoju w którym spał?

Te i inne ciekawostki znajdziecie w tej pięknie wydanej książce. Kassia St Clair to brytyjska dziennikarka, która badając osiemnastowieczną modę damską zakochała się w kolorach. Odkrywając jak bogata jest paleta barw zaczęła pisać felietony do gazety. Później powstała ta książka. Ona zupełnie nie wyczerpuje tematu i po cichu Wam powiem, że liczę na ciąg dalszy. Bo najlepsze historie pisze samo życie.

Bardzo lubię takie książki pisane z pasją. Takie przekazywanie wiedzy w sposób swobodny. Dla czytelnika to poszerzenie swojej wiedzy w sposób absolutnie bezbolesny ;) a wizualnie bardzo przyjemny.

Polecam 💙💚💛💜🧡❤️

ostatnie dni spędziłam właśnie z paletą barw i poznawałam historię powstania barwników. To jest niesamowite! Jak ludzka ciekawość popycha postęp i kolejne chemiczne odkrycia.

"Sekrety kolorów" to 75 niezwykłych opowieści o odcieniach i barwach. Trochę historii, trochę chemii, odrobina socjologii, sporo mody. Taka wiedza o świecie w pigułce.

"Orange" co było pierwsze...

Fascynujące spojrzenie na historię kolorów – jakie znaczenie miały poszczególne odcienie na przestrzeni wieków, jak powstawały dane pigmenty i ich skrócona historia.

Najczęściej poruszanym aspektem jest historia sztuki, ponieważ wiele omawianych kolorów to pigmenty. Na przykład żółć indyjska, tajemniczy pigment, który obecnie zaginął, a prawdopodobnie został wyprodukowany z gotowanego moczu niedożywionych krów karmionych liśćmi mango (fuj!). Poza historią sztuki mamy tutaj również historię, biologię, fizykę, mitologię, etymologię i religię. Nie sposób nie zachwycić się wielowątkowością tej książki!

Piękna oprawa – gruba okładka, a każdy z 75 kolorów pojawia się jako żywy pasek kolorystyczny na zewnętrznym marginesie, a to zawsze przykuwa uwagę. Dodatkowo krawędzie również są kolorowe.

Mam nadzieję, że zachęciłam Was do sięgnięcia po Sekrety kolorów, a dodam tylko, że jej piękne wydanie sprawi, że będzie ona niezapomnianym prezentem gwiazdkowym. Polecam!

Fascynujące spojrzenie na historię kolorów – jakie znaczenie miały poszczególne odcienie na przestrzeni wieków, jak powstawały dane pigmenty i ich skrócona historia.

Najczęściej poruszanym aspektem jest historia sztuki, ponieważ wiele omawianych kolorów to pigmenty. Na przykład żółć indyjska, tajemniczy pigment, który obecnie zaginął, a prawdopodobnie został wyprodukowany...

Są takie opowieści, które chociaż nie są beletrystyką - to wciągają lepiej, niż niejedna powieść fabularna.

••• recenzja •••

Do tego typu czytelniczych pozycji na pewno należy książka autorstwa Kassii St Clair - „Sekrety kolorów” od wydawnictwa @wydawnictwo_buchmann

To studium ludzkiej cywilizacji opowiedziane za pomocą palety barw. Wraz z autorką odkrywamy tajemnice tych bardziej znanych, ale i tych bardziej branżowych kolorów.
Dowiadujemy się na przykład skąd dany kolor pochodzi, czy został wynaleziony za pomocą naturalnych składników czy był skutkiem wieloletnich badań laboratoryjnych.

Przesledzimy również tutaj historie barw, które upodobali sobie najwybitniejsi malarze, m.in. Picasso, Klein czy Turner.

Jeśli jakkolwiek interesuje Was temat sztuki, kultury bądź na przykład projektowania - zdecydowanie polecam. Jeśli jesteście miłośnikiem ciekawostek - również gorąco zachęcam, szczególnie, że nie brakuje tutaj takich smaczków, jak opowieść o pewnym kolorze… który jest zakazany prawnie dla jednego z żyjących wybitnych artystów - Anisha Kapoora. Jaki to kolor i czemu tak jest - dowiecie się z tej niezwykle lekko napisanej książki!

Są takie opowieści, które chociaż nie są beletrystyką - to wciągają lepiej, niż niejedna powieść fabularna.

••• recenzja •••

Do tego typu czytelniczych pozycji na pewno należy książka autorstwa Kassii St Clair - „Sekrety kolorów” od wydawnictwa @wydawnictwo_buchmann

To studium ludzkiej cywilizacji opowiedziane za pomocą palety barw. Wraz z autorką odkrywamy tajemnice...