rozwińzwiń

Brama z kości

Okładka książki Brama z kości Andy Clark
Okładka książki Brama z kości
Andy Clark Wydawnictwo: Copernicus Corporation Cykl: Ognisty brzask (tom 2) Seria: Warhammer 40000 fantasy, science fiction
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Ognisty brzask (tom 2)
Seria:
Warhammer 40000
Tytuł oryginału:
The Gate of Bones
Wydawnictwo:
Copernicus Corporation
Data wydania:
2021-09-01
Data 1. wyd. pol.:
2021-09-01
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382320268
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
488
78

Na półkach:

Drugi tom cyklu „Ognisty Brzask” o tytule „Brama z kości”. Strony powieści kontynuują przedstawianie nam Krucjaty Indomitus. Największego przedsięwzięcia militarnego w Imperium Człowieka od czasów krucjaty prowadzonej przez Imperatora.

Czy wyznawcy Chaosu będą w stanie wykorzystać odnalezione „zło” jako broń? Czy wyeliminuje ona Guillimana? Czy może pozbędzie się jedynej opozycji dla Bogów Chaosu, samego Imperatora Ludzkości? Stawka tej historii jest bardzo wysoka.
Miałem obawy, sięgając po ten tom. Napisał go nowy autor. Sposób prowadzenia historii przez Guy Haleya całkowicie mi odpowiadał. Potrafił poruszać się umiejętnie w realiach 41. milenium. Gav Thorpe – autor książki „Indomitus” – nie uczynił tego równie sprawnie.
Jednak Andy Clark mnie nie zawiódł. Utrzymał poziom. Pisał w duchu zgodnym z tym, co wykreował Haley, jednocześnie wprowadzając powiew świeżości.
Do najciekawszych nowych elementów mógłbym zaliczyć Bitewne Siostry, jak i różnorodne postacie po stronie Chaosu. Reprezentują sobą coś więcej niż bezmyślne, czyste zło. Również Gwardia Imperialna może poszczycić się ciekawym bohaterem. Poznajemy generała Dvorgina. Dowódcę zmęczonego wojną. Troszczącego się o swoich podwładnych. Pełnego wątpliwości. Walczącego o przyszłość, jednocześnie niepotrafiącego uciec od przeszłości. Niewykluczone, że generał Dvorgin jest jednym z najciekawszych Gwardzistów z całej serii „Warhammera 40 000”.
Uważam, że „Bramie z kości” wyszło na dobre odsunięcie Kosmicznych Marines na dalszy plan. Wiem, że są oni trzonem uniwersum, ale odpoczęcie od nich jest korzystne. Wszechświat serii zawiera wystarczająco dużo elementów, aby z powodzeniem wykorzystywać je do zwalczania monotonii czytelników.
Największą wadą drugiego tomu „Ognistego Brzasku” jest skala zagrożenia. Jest ona wysoka dosłownie w każdej powieści opisującej czasy krucjaty Indomitus. Jeżeli epickości jest zbyt dużo, przestaje być ona epickością, a staje się codziennością. W czwartej książce z rzędu ten proces nie może pozostać niezauważony.
SPOILERY:



Pierwsze zetknięcie Kosmicznych Marines Chaosu z Primarisami – doskonalszymi Adeptus Astartes – było ekscytujące. Wybrzmiało niestety słabo.
Eldarski Arcyprorok przybył na Ognisty Brzask – statek flagowy Roboute’a – zaproszony przez niego samego. Przyniósł ze sobą wieści m.in. na temat knowań popleczników Chaosu. Część świty Guillimana skupiła się nie na wysłuchaniu go, lecz na wytknięciu ataków zaczepnych jego rasy przeciwko ludziom. Fragment ukazuje nam, że Chaos stał się takim zagrożeniem, iż ludzie oraz eldarzy są zmuszeni do współpracy. Jednocześnie możemy dostrzec, że nawet wspólny wróg nie wymaże wzajemnych animozji oraz nieufności gromadzonych przez tysiące lat.
Zakończenie tomu przypadło mi do gustu. Imperium odniosło sukces i odbiło Gathalamor z rąk heretyków, unieszkodliwiając straszliwą broń. Mimo tego przetrwanie czarnoksiężnika Tenebrusa kładzie się cieniem na tym niekwestionowanym tryumfie. Uciekając zabrał ze sobą pierścień Bucharisa. Ów symbol zła umożliwi mu stworzenie kolejnej, być może straszliwszej broni.



KONIEC SPOILERÓW:
Pozycja dobra dla wiernych fanów „Warhammera 40 000”. Wszystkich chcących rozpocząć swoją przygodę w tym uniwersum, odsyłam do cyklu „Herezja Horusa”.

Drugi tom cyklu „Ognisty Brzask” o tytule „Brama z kości”. Strony powieści kontynuują przedstawianie nam Krucjaty Indomitus. Największego przedsięwzięcia militarnego w Imperium Człowieka od czasów krucjaty prowadzonej przez Imperatora.

Czy wyznawcy Chaosu będą w stanie wykorzystać odnalezione „zło” jako broń? Czy wyeliminuje ona Guillimana? Czy może pozbędzie się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
485
364

Na półkach:

Ciekawa pozycja będąca kontynuacją "Mściwego Syna". Cała fabuła dzieje się na świecie świątynnym Gathalamor gdzie wojska Chaosu dopuszczają się rzezi w imię Czterech Potęg. Ale poza tym szukają czegoś...... Reszte trzeba już samemu przeczytać. Książka trzyma w napięciu od początku do samego końca i pozwala odczuć jak wygląda Imperium po Herezji Horusa.

Ciekawa pozycja będąca kontynuacją "Mściwego Syna". Cała fabuła dzieje się na świecie świątynnym Gathalamor gdzie wojska Chaosu dopuszczają się rzezi w imię Czterech Potęg. Ale poza tym szukają czegoś...... Reszte trzeba już samemu przeczytać. Książka trzyma w napięciu od początku do samego końca i pozwala odczuć jak wygląda Imperium po Herezji Horusa.

Pokaż mimo to

avatar
1436
905

Na półkach:

Kontynuacja "Mściwego syna" krucjata INDOMITUS w końcu wyrusza jednak do Prymarchy docierają informację, że na świecie świątynnym Gathalamor wróg może zdobyć broń która pozwoli mu na zwycięstwo.
W tym czasie świat świątynny od kilku miesięcy broni sodę przed nawałą przeciwnika i zdradą wewnętrzną zakamuflowanych wyznawców chaosu, bronią się już tylko nieliczne punkty oporu a największym z nich jest port kosmiczny gdzie stacjonuje większość niedobitków armii imperialnej.
W tej książce możemy liczyć na naprawdę dużą dawkę akcji i walk nie tylko zwykłych żołnierzy ale także Rycerzy w mechach, Sióstr Bitewnych, zdradzieckich Astrates a nawet samych strażników imperatora czyli Custodes.
Walkę i zmagania obserwujemy z punktu widzenia obu stron i powoli odsłaniają nam się plany Zdrajców Imperatora i jego skala.
Dobra pozycja mam nadzieje, że będzie kontynuacja bo kilka spraw pozostaje nierozwiązanych.

Kontynuacja "Mściwego syna" krucjata INDOMITUS w końcu wyrusza jednak do Prymarchy docierają informację, że na świecie świątynnym Gathalamor wróg może zdobyć broń która pozwoli mu na zwycięstwo.
W tym czasie świat świątynny od kilku miesięcy broni sodę przed nawałą przeciwnika i zdradą wewnętrzną zakamuflowanych wyznawców chaosu, bronią się już tylko nieliczne punkty oporu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
34
34

Na półkach:

NASTAŁA ERA KRUCJATY INDOMITUS…

Zgadza się!
Wracamy do ery Krucjaty Indomitus za sprawą książki Brama z kości, stanowiącej drugą odsłonę serii Ognisty Brzask.

Opis wydawcy:

Wielkie floty okrętów wojennych wyruszają z Terry z misją opanowania sytuacji w Imperium Sanctus. Wskrzeszony Prymarcha Roboute Guilliman prowadzi potężną armię na świat świątynny Gathalamor, gdzie stabilne prądy Osnowy pozwolą flotyllom Imperium przenieść się w najdalsze zakątki południowej części jego włości.
Lecz do uszu Imperialnego Regenta docierają złe wieści. Ostrzeżenie od starożytnego gatunku oraz brak jakiegokolwiek kontaktu ze stacjonującym na Gathalamorze kontyngentem skłaniają Guillimana do wysłania misji rozpoznawczej pod dowództwem kapitana Marcusa Achallora z Adeptus Custodes.
Achallor dociera na planetę balansującą na skraju zagłady. Znajdzie tam niedobitki Armii Imperialnej i złowrogich agentów Abaddona Profanatora, którzy odkopali ukryte głęboko w ziemi pradawne zło – tajną broń, która, gdy zostanie umiejętnie użyta, może zagrozić nie tylko Guillimanowi, ale i samemu Władcy Terry…

Od razu wspomnę że aby cieszyć się lekturą Bramy z kości nie jest potrzebna znajomość pierwszego tomu serii, czyli Mściwego Syna (recenzja tutaj).

Historia oferuje nowe spojrzenie na różne frakcje, poświęcając czas każdej ze stron konfliktu.
Przy czym poddani Imperatora są ukazani w ten sposób aby poprowadzić dyskusję na temat natury wiary w Imperium.
W cyklu Herezji Horusa czytelnicy obserwują ateistyczną naturę Imperium, natomiast w historiach mających czas akcji w 41 tysiącleciu mają do czynienia z jego hiperreligijną wersją z uznaniem Imperatora jako Boga, stanowiącym podstawę panującej wiary.
W omawianej tutaj pozycji autor, Clark Andy, przedstawił dużą ilość postaci wywodzących się z różnych klas społecznych lub piastujących odmienne od pozostałych funkcje w niezwykle obszernej strukturze Imperium. Zostały nam zaprezentowane ich poglądy religijne oraz zestawione z innymi bohaterami.
Jak dla mnie ciekawie wyszło zestawienie Adeptus Custodes z Adepta Sororitas.
Custodes, obrońcy tronu i prawdopodobnie najpotężniejsi wojownicy ludzkości, wiedzą, że Imperator jest człowiekiem — aczkolwiek najpotężniejszym, jaki kiedykolwiek żył. Do niedawna byli ograniczeni do operacji na Terrze, ale wraz z powrotem Guillimana, niektórzy z nich zostali przyłączeni do flot Krucjaty.
To prowadzi ich do bezpośredniego kontaktu z wieloma różnymi siłami Imperium. W Bramie z kości Clark pokazuje nam, co się dzieje, gdy Custodes są sprzymierzeni z oddziałami Sororitas – żeńskimi oddziałami niezwykle gorliwych wojowniczek, które wierzą w boskość Imperatora z fanatyczną zaciekłością.

Andy Clark ciągnie dalej wątki rozpoczęte przez Haleya w Mściwym Synie.
Historyk Fabien powraca w tej powieści i jest bardzo przydatnym narzędziem narracyjnym, dostarczającym kontekstu na początku i na końcu powieści.
Roboute Guilliman powierzył mu zadanie udokumentowania prawdziwości Krucjaty oraz dostarczenia Prymarsze czystych relacji o tym, jak wygląda Imperium i jego poddani – w co myślą i w co wierzą. Wszakże obecne Imperium jest zupełnie innym tworem politycznym niż zapamiętał je Guilliman sprzed zapadnięcia w śpiączkę przed tysiącleciami.

Oprócz wspomnianych rozważań na temat natury wiary w Imperium, szczególnie podobała mi się przyjaźń Kar-Gatharra i Lokka — odpowiednio Mrocznego Apostoła Niosącego Słowo i dowódcy czołgu z legionu Żelaznych Wojowników. Określenie przyjaciele może być zbyt mocnym określeniem, ponieważ są obaj Heretykami/Zdrajcami Astartes, ale z pewnością jest tam więź, która wykracza poza zwykłych braci bitewnych. W ich rozmowach czuć znużenie, kiedy omawiają swoją rolę w Długiej Wojnie.
Szczególnie Lokk mocno się wyróżnia w świecie, w którym Kosmiczni Marines Chaosu są ogólnie przedstawiani jako monstra napędzane rządzą morderstwa. Czuć że żałuje swojego losu i brzmi On jak człowiek, któremu długie lata wojny ciążą. Jednakże zaszedł tą ścieżką za daleko, by się teraz zatrzymać, nawet jeśli tego by chciał.

Co do akcji w powieści to podąża ona bardzo bezpieczną ścieżką. Jeżeli czytałeś już książki z tego uniwersum to wiesz czego się spodziewać. Ścielące się gęsto trupy, heroiczne postawy w ostatnich chwilach życia, epickie ostatnie bastiony to jedne z wielu elementów przedstawianych w scenach akcji w tym przepełnionym brutalnością uniwersum. Mamy je i tutaj dlatego momentami przebieg wydarzeń jest dosyć przewidywalny.
Jednakże to nie zawrotna akcja stanowi trzon tej opowieści, lecz jej bohaterowie i ich wewnętrzne rozterki.

Brama z kości wywarła na mnie duże wrażenie. Stanowi świetną odpowiedź na zarzuty ze strony ludzi o stereotypowym poglądzie na temat tego uniwersum, że książki Warhammera 40 000 są o gościach którzy strzelają i skręcają w lewo (przytoczony komentarz spod jednej z recenzji ).🙂
Ponadto książka ta świetnie przedstawia aktualny stan Imperium po ostatnich meta-wydarzeniach, obmyślonych na potrzeby wprowadzenia do sprzedaży nowych produktów Games Workshop.
Autor książki bada tradycję, zmieniającą się naturę Imperium i galaktyki oraz różne relacje między frakcjami (zarówno przyjaciółmi, jak i wrogami). Każdy z tych momentów pokazuje, że sceneria nie jest tak czarno-biała, jak to czasami przedstawiano.
Z całą pewnością jest to jedna z lepszych książek jakie przyszło mi przeczytać z tego uniwersum i z całą pewnością polecam ją każdemu fanowi tego świata plastikowych figurek. 🙂

https://betoniarka.net/brama-z-kosci-ognisty-brzask-tom-2-recenzja/

NASTAŁA ERA KRUCJATY INDOMITUS…

Zgadza się!
Wracamy do ery Krucjaty Indomitus za sprawą książki Brama z kości, stanowiącej drugą odsłonę serii Ognisty Brzask.

Opis wydawcy:

Wielkie floty okrętów wojennych wyruszają z Terry z misją opanowania sytuacji w Imperium Sanctus. Wskrzeszony Prymarcha Roboute Guilliman prowadzi potężną armię na świat świątynny Gathalamor, gdzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4990
4781

Na półkach:

Przeczytałem,ale bez radości .

Przeczytałem,ale bez radości .

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    29
  • Chcę przeczytać
    16
  • Posiadam
    9
  • Fantasy Horror SF
    1
  • POSIADAM NA REGALE
    1
  • Chcę
    1
  • 2022
    1
  • Maj preszys (Posiadam)
    1
  • Książki na regale
    1
  • Przeczytane w 2023
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Brama z kości


Podobne książki

Przeczytaj także