Widać, że kreska już nie ta, rysunki trochę koślawe, ale jak dla mnie niesamowity wyczyn - 96 lat i wydać jeszcze jeden komiks. Jak się spojrzy na niektórych równolatków, którzy ledwo co się mogą niezdarnie podpisać, to wielki szacun za wytrwałość, aby ten album ukończyć.

Widać, że kreska już nie ta, rysunki trochę koślawe, ale jak dla mnie niesamowity wyczyn - 96 lat i wydać jeszcze jeden komiks. Jak się spojrzy na niektórych równolatków, którzy ledwo co się mogą niezdarnie podpisać, to wielki szacun za wytrwałość, aby ten album ukończyć.

Sentymentalny powrót do czasów dzieciństwa i ostatniej strony „Świata Młodych”, gdzie drukowano w odcinkach komiksy, m.in. z Tytusem. Były i zbiorcze zeszyty, ale nie tak łatwo dostępne, szczególnie do skompletowania.
Co było potem – nie wiem. Omawiany tom wydano w 2020 roku, a więc niedługo przed śmiercią autora, który dożył prawie 98 lat. Jest to jeden z „Albumów historycznych Papcia Chmiela”. Duży format, znacznie większy niż dawnych zeszytów. 54 strony z rysunkami oraz … tekstem autora po prawej i tyle samo stron pustych. Niewygodne do czytania, trzeba trzymać w pozycji poziomej. Do tego większość stron zawiera tylko jeden kadr, zupełnie inaczej niż w dawnych „Tytusach”. Pojawiła się też małżonka głównego bohatera … i nie tylko.
Fabuła straciła na zmniejszeniu ilości stron i kadrów. Owszem, przekazywana jest w humorystyczny sposób wiedza o epoce – i nie tylko, także o życiu Papcia Chmiela, ale dydaktyzm jest zbyt nachalny. W końcu trudno na takiej niewielkiej ilości kadrów cokolwiek opowiedzieć subtelniej.
Plus to ten sam skład głównych bohaterów i swoisty humor autora oraz jego skłonność do autoironii. Może jeszcze kiedyś zerknę na jakiegoś „Tytusa”, ale na pewno nie spośród albumów historycznych Papcia Chmiela.
Przeczytane w ramach wyzwania sierpniowego – komiks.

Sentymentalny powrót do czasów dzieciństwa i ostatniej strony „Świata Młodych”, gdzie drukowano w odcinkach komiksy, m.in. z Tytusem. Były i zbiorcze zeszyty, ale nie tak łatwo dostępne, szczególnie do skompletowania.
Co było potem – nie wiem. Omawiany tom wydano w 2020 roku, a więc niedługo przed śmiercią autora, który dożył prawie 98 lat. Jest to jeden z „Albumów...