rozwińzwiń

Alphabet Squadron

Okładka książki Alphabet Squadron Alexander Freed
Okładka książki Alphabet Squadron
Alexander Freed Wydawnictwo: Del Rey Cykl: Eskadra Alfabet (tom 1) fantasy, science fiction
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Eskadra Alfabet (tom 1)
Tytuł oryginału:
Alphabet Squadron
Wydawnictwo:
Del Rey
Data wydania:
2019-06-11
Data 1. wydania:
2019-06-11
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781984821980
Tagi:
#StarWars #AlexanderFreed
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2303
2125

Na półkach: , ,

Jakby, jednak, ale, choć - typowe początki zdań i akapitów wśród gwiezdnowojennych historyj. Do tego więcej dygresji niż treści, jakby trzeba było nabić słów do arkusza. Parę wątków przez kilkaset stron, kulminacja po przeczytaniu 90% i krótki epilog. Taka jest typowa konstrukcja książek z tego świata, z Legend przeczytałem tego dość sporo. Większość to gnioty czytane tylko dlatego, że to SW. Eskadra Alfabet gniotem nie jest - jest całkiem przyjemną lekturą - ale wróciło do tego schematu. Maksymalnie 300 stron historii rozmemłane na ponad 520. Kilka ciekawych elementów - rozliczanie przegranych, odcienie szarości, odnajdywanie się w nowej rzeczywistości, ale Kloos w Wojnach Palladowych zrobił to wiele lepiej. I to musząc od zera stworzyć całe uniwersum, a nie czerpać z dziesiątek lat dorobku.

Eskadra Alfabet jako pozycja SW zła nie jest. Pewnie nawet jedna z ciekawszych. Ale gdyby była to historia nieosadzona w tym świecie to nie obroniłaby się - ani językowo, ani fabularnie. Jak większość... 5/10 ale bonusowy punkt za uniwersum i kilka smaczków je pogłębiających oraz brak Wielkich i Znanych wpadających pod koniec niczym deus ex machina.

Jakby, jednak, ale, choć - typowe początki zdań i akapitów wśród gwiezdnowojennych historyj. Do tego więcej dygresji niż treści, jakby trzeba było nabić słów do arkusza. Parę wątków przez kilkaset stron, kulminacja po przeczytaniu 90% i krótki epilog. Taka jest typowa konstrukcja książek z tego świata, z Legend przeczytałem tego dość sporo. Większość to gnioty czytane tylko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
95
65

Na półkach:

Wreszcie jakaś Nowokanoniczna historia o pilotach myśliwców, a przecież takie historie były dość ważna częścią Starego Kanonu Gwiezdnych Wojen.
Alexander Freed daje nam bardzo dobrą historię w takich właśnie ala Top Gunowych klimatach. Bardzo przyjemna historia o grupie pilotów, którzx w wyniku różnych przypadków muszą na szybko stworzyć grupę operacyjną działającą pod Wywiadem Nowej Republiki, w celu zlikwidowania Elitarnego Pułku Imperialnych Myśliwców, znanego jako Skrzydło Cienia, które może stać się w przyszłości dużym zagrożeniem dla Nowej Republiki.
Problem w tym, że eskadra składająca się na tę grupę operacyjną, nie dość że powstaje bardzo na szybko i prowizorycznie, to jeszcze w jej skład wchodzi grupa osób, tak różne i niedopasowane, że będzie im bardzo trudno współpracować.
Tak więc mamy bardzo fajną historię o grupie istot, o skrajnie różnych charakterach i przeróżnych zaburzeniach, które są zmuszone do współpracy. Oraz ciekawie prezentującą sytuację militarno-polityczną w galaktyce kilka miesięcy po śmierci Imperatora Palpatine'a. Alexander Freed pokazuje tu też bardzo ciekawą sytuację żołnierzy_rek Imperium Galaktycznego i ich dylematów w momencie, kiedy reżim, któremu byli_ły oddan się załamał.

Wreszcie jakaś Nowokanoniczna historia o pilotach myśliwców, a przecież takie historie były dość ważna częścią Starego Kanonu Gwiezdnych Wojen.
Alexander Freed daje nam bardzo dobrą historię w takich właśnie ala Top Gunowych klimatach. Bardzo przyjemna historia o grupie pilotów, którzx w wyniku różnych przypadków muszą na szybko stworzyć grupę operacyjną działającą pod...

więcej Pokaż mimo to

avatar
533
340

Na półkach:

"Eskadra Alfabet" to pierwszy tom trylogii osadzonej w uniwersum Star Wars i koncentrujący się na losach pilotów Nowej Republiki - tych, którzy walczą w jej szeregach od dawna i tych, którzy niedawno dołączyli.

Główna bohaterka, Quell, jest imperialną dezerterką, więc jak można się spodziewać, jej nowe życie po drugiej stronie barykady nie jest usłane różami. Jest postacią tajemniczą, skrywającą różne sekrety, zdeterminowaną i wykonującą swoje zadania, ale przede wszystkim jest pilotką i uwielbia latać w myśliwcu.

Początek tej książki był dla mnie... Nieco tragiczny. Dawno już czytałam coś tego autora, więc jego styl zatarł mi się w pamięci, a należy on do specyficznych. Na początku powieści mamy chaos, zostajemy wrzuceni na głęboką wodę i w sam środek jakiejś historii.

Występuje bardzo wielu bohaterów i było mi bardzo ciężko wrzuć się w tę opowieść. Chwilę trwało to zanim złapałam jej rytm, bo nastąpiło to chyba po ponad 100 stronach, ale po tym całkowicie przepadłam w ten książce 😍 Stopniowo coraz mocniej angażowałam się w losy każdego z pilotów, poczułam klimat Star Wars i specyficzną społeczność pilotów.
Przez całą książkę czuć, że oni kochają to co robią, kochają stery swoich myśliwców, uwielbiają unosić się w przestrzeni i po prostu latać. Dla mnie był to bardzo ważny element. Ich pasja była mocno widoczna, a przy książce o pilotach to naprawdę ważne.

Kolejnym atutem jest to jak skonstruowani są bohaterowie występujący w tej książce, a trochę ich jest. Nie są ani biali, ani czarni, to szare postacie, które mają swoje zalety, ale też wady i słabości.
Główni bohaterowie składający się na tytułową eskadrę są zbieraniną zupełnie różnych osób, którym początkowo ciężko zgodnie współpracować. Każdy z nich ma swoją historię, własne traumy i problemy do przepracowania. Wszyscy mają też swoje tajemnice i potrafią zaskoczyć.

Tak samo jak i autor, który wykreował ciekawą historię, która jest wciągająca oraz angażująca. Odkąd się w nią wkręciłam dostarczała mi same pozytywne wrażenia. Trafiły się też ciekawe zwroty akcji i niejedno zaskoczenie. Styl autora nie podejdzie każdemu, ale gdy już się z nim polubi, to można czerpać z tej książki mnóstwo frajdy.

Podsumowując: jest to książka z trudnym początkiem do wgryzienia się, ale gdy to już nastąpi to potrafi przynieść mnóstwo przyjemności z czytania. Mamy tu dobrze skonstruowane i ciekawe charaktery, starwarsowy klimat, a także społeczność pilotów, która pokazuje blaski i cienie siedzenia za sterami myśliwców kosmicznych. We mnie książka wzbudziła wiele emocji i bardzo pozytywnie ją odebrałam, na ten moment jest chyba moją ulubioną książką Star Wars spośród tych niedawno wydanych 😁

Szczerze zachęcam do czytania, nawet osoby, które jakoś mocno nie siedzą w tym uniwersum, ale lubią klimaty wojny w kosmosie. "Eskadra Alfabet" nie wymaga szczególnej znajomości gwiezdowojennych historii. Wydaje mi się, że jeśli ktoś obejrzał chociaż oryginalną trylogię to odnajdzie się w realiach przedstawionych w tej powieści.

"Eskadra Alfabet" to pierwszy tom trylogii osadzonej w uniwersum Star Wars i koncentrujący się na losach pilotów Nowej Republiki - tych, którzy walczą w jej szeregach od dawna i tych, którzy niedawno dołączyli.

Główna bohaterka, Quell, jest imperialną dezerterką, więc jak można się spodziewać, jej nowe życie po drugiej stronie barykady nie jest usłane różami. Jest postacią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6
3

Na półkach:

Freed jak to Freed. Czytałem już jego "Kompanię Zmierzch" i mniej więcej wiedziałem, czego mogę się spodziewać. I nie zawiodłem się :) .
Kolejna książka tego autora, która wprowadza sporo nowych postaci i miejsc do uniwersum. Nie pojawiają się tu prawie żadne postacie znane z filmów czy seriali, przez co autor ma całkiem wolną rękę odnośnie kierowania tokiem zdarzeń.
Fabułę uznaję za całkiem angażującą - być może nie działo się tyle, ile obstawiałem, ale na pewno nie można powiedzieć, że się nudziłem. Bohaterowie (jak i niektóre wydarzenia) są moim zdaniem dobrze napisani - nie są sztampowi, za to czuć od nich pewną nieprzewidywalnością i jestem pewien, że jeszcze sporo mają do odkrycia w ramach następnych dwóch tomów.
Pierwsza część kończy się paroma ciekawymi rozwiązaniami, natomiast to co najbardziej lubię czytając książki Freeda, to sposób w jaki sposób łączy on z pozoru całkowicie niepowiązane ze sobą wątki, mając z tyłu głowy jakiś większy plan.
Serdecznie polecam fanom gwiezdnych wojen jak i czytelnikom wszelakiego sci-fi. To naprawdę dobra książka ;)

Freed jak to Freed. Czytałem już jego "Kompanię Zmierzch" i mniej więcej wiedziałem, czego mogę się spodziewać. I nie zawiodłem się :) .
Kolejna książka tego autora, która wprowadza sporo nowych postaci i miejsc do uniwersum. Nie pojawiają się tu prawie żadne postacie znane z filmów czy seriali, przez co autor ma całkiem wolną rękę odnośnie kierowania tokiem zdarzeń.
Fabułę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1403
276

Na półkach: ,

Przede wszystkim akcja w tej książce bardzo długo się rozwija. Wstęp ma jakieś 200 stron, więc zanim cokolwiek się zacznie dziać, człowiek już dawno się zanudzi na śmierć. No i ciągłe przeskakiwanie w czasie też nie podoba mi się za bardzo. W końcu człowiek już nie wie kto jest kim (zwłaszcza, że jak to w Star Wars bywa, postaci jest bardzo dużo) W trakcie czytania tej książki miałam bardzo dużą przerwę, między wstępem a główną akcją (prawie trzy miesiące),co samo przez się mówi, jak bardzo mi się ona podobała.
Muszę przyznać, że postacie są dosyć wyraziste, a przynajmniej tą wyrazistość zyskują, gdy już mało ich zostaje (choć nie podoba mi się to, jak została przedstawiona Hera). Książka ogólnie fajna, zwłaszcza gdy już się rozkręci, ale raczej nie sięgnęłabym po nią drugi raz. Na plus daję to, e przynajmniej z głównych postaci nikt nie ginie.

Przede wszystkim akcja w tej książce bardzo długo się rozwija. Wstęp ma jakieś 200 stron, więc zanim cokolwiek się zacznie dziać, człowiek już dawno się zanudzi na śmierć. No i ciągłe przeskakiwanie w czasie też nie podoba mi się za bardzo. W końcu człowiek już nie wie kto jest kim (zwłaszcza, że jak to w Star Wars bywa, postaci jest bardzo dużo) W trakcie czytania tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
85
67

Na półkach:

Podczas czytania, już na późniejszym etapie, pomyślałem sobie: wreszcie jacyś ciekawi bohaterowie, wreszcie jakieś ciekawe relacje między nimi!
Główna bohaterka jest dezerterką z floty Imperium, Yrica Quell, która została zwerbowana przez rebelię w momencie przemiany w Nową Republikę. Pod jej dowództwo trafia para pilotów z tragicznie rozbitej eskadry Warchołów - Chass oraz Wyl Lark, doświadczona i tajemnicza Kairos oraz niepewnej reputacji wolny strzelec Nath. Każde z nich ze swoimi przejściami, celami oraz brakiem zaufania do pozostałych. A do tego, nadrzędnym celem ma być oddział floty Imperium, do którego należała Quell przed dezercją. To wszystko dało podstawę do stworzenia mieszanki wybuchowej i materiału na kilka książek. Otrzymujemy więc zwroty akcji, konflikty oraz niepewne sojusze, stopniowe poznawanie charakterów i historii postaci. Wszystko w odpowiednim tempie i dawkach.
Czekam na kolejną część.

Podczas czytania, już na późniejszym etapie, pomyślałem sobie: wreszcie jacyś ciekawi bohaterowie, wreszcie jakieś ciekawe relacje między nimi!
Główna bohaterka jest dezerterką z floty Imperium, Yrica Quell, która została zwerbowana przez rebelię w momencie przemiany w Nową Republikę. Pod jej dowództwo trafia para pilotów z tragicznie rozbitej eskadry Warchołów - Chass oraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
747
243

Na półkach: , , ,

„Eskadra alfabet” to książką osadzona w tym uniwersum , chociaż próżno szukać w niej naszych ulubIonych postaci z pozostałych filmów czy seriali. Co nie jest dla mnie czymś złym, a na pewno na plus dla osób którym obce są filmy Lucasa, bo „Eskadrę” czyta się po prostu jak dobre, przygodowe sci-fi.

Dużą zaletą książki jest również dużo akcji. Fabuła stoi głównie opisami bitew między rebeliantami a imperium. Daje nam to troszkę szerszy kontekst wojny, niż zazwyczaj w tego typu literaturze. Chociaż oczywiście, w uniwersum SW mamy jasno zaznaczone kto jest tą dobrą, a kto złą stroną. Chociaż o tym czy Jedi rzeczywiści byli tymi dobrymi, można by dyskutować (nie zapraszam do dyskusji XD).

To co szczególnie mi się spodobało to fakt, że główna bohaterka, Quell, jest osobą która walczyła po obu stronach konfliktu. Wcześniej zabijała dla imperium, obecnie towarzyszymy jej w walce dla rebeliantów. Dodatkowo, całą prawdę o motywacji dziewczyny poznajemy dopiero na sam koniec książki, co zmusza nas do nieustannego zastanawiania się kim jest Quell.

„Eskadra alfabet” to książką osadzona w tym uniwersum , chociaż próżno szukać w niej naszych ulubIonych postaci z pozostałych filmów czy seriali. Co nie jest dla mnie czymś złym, a na pewno na plus dla osób którym obce są filmy Lucasa, bo „Eskadrę” czyta się po prostu jak dobre, przygodowe sci-fi.

Dużą zaletą książki jest również dużo akcji. Fabuła stoi głównie opisami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
441
131

Na półkach:

Jest nieźle. Ale nie tak dobrze, jak mogłoby.

Jest nieźle. Ale nie tak dobrze, jak mogłoby.

Pokaż mimo to

avatar
540
37

Na półkach:

Dotychczas unikałem książek osadzonych w uniwersum Gwiezdnych Wojen, spodziewając się marnego odcinania kuponów. Skusiłem się na trzy tomy Eskadry Alfabet i nie żałuję. To kawał solidnej lektury, której osią są odcienie szarości w konflikcie pomiędzy Imperium i Rebelią. Polecam.

Dotychczas unikałem książek osadzonych w uniwersum Gwiezdnych Wojen, spodziewając się marnego odcinania kuponów. Skusiłem się na trzy tomy Eskadry Alfabet i nie żałuję. To kawał solidnej lektury, której osią są odcienie szarości w konflikcie pomiędzy Imperium i Rebelią. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
749
41

Na półkach:

Kupiłem dla syna (13) łyknąłem przed nim (40). Po powrocie z wakacji odpaliliśmy Star Wars Squadrons i po prostu ogień.
Bardzo sprawna i przyjemna książka dla kogoś kto szuka akcji w tym wymyślonym uniwersum.

Kupiłem dla syna (13) łyknąłem przed nim (40). Po powrocie z wakacji odpaliliśmy Star Wars Squadrons i po prostu ogień.
Bardzo sprawna i przyjemna książka dla kogoś kto szuka akcji w tym wymyślonym uniwersum.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    121
  • Chcę przeczytać
    101
  • Posiadam
    39
  • Star Wars
    16
  • Teraz czytam
    3
  • 2021
    3
  • Star Wars Kanon
    3
  • 2023
    3
  • STAR WARS
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Więcej
Alexander Freed Star Wars. Eskadra Alfabet Zobacz więcej
Alexander Freed Star Wars. Eskadra Alfabet Zobacz więcej
Alexander Freed Star Wars. Eskadra Alfabet Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także