The Squirrel Machine
- Kategoria:
- komiksy
- Wydawnictwo:
- Fantagraphics Books
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wydania:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 192
- Czas czytania
- 3 godz. 12 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9781606993019
- Tagi:
- rickheit komiksy surrealizm
An anachronistic parable for the convulsive elite. What is the squirrel machine? Is it a rodent ensnarement device? A mechanism for concealing one’s guarded harvest? An anachronistic fable? A meaningless diversion?
Set in a fictional 19th Century New England town, the narrative initially details the relationship and maturation of Edmund and William Torpor. But the two brothers quickly elicit the scorn and recrimination of an unamused public when they reveal their musical creations built from strange technologies and scavenged animal carcasses. Driven to seek a concealment for their aberrant activities, they make a startling discovery. Perhaps they will divine the mystery of the squirrel machine.
What is The Squirrel Machine? An immutably strange and haunting narrative that transcends known logics and presumptive dream-barriers; A distillation of subconscious beauty and inspired madness; A dangerous object for the incautious; A revelation for the undernourished crypto-seeker; The virgin caress of unconsummated apocalypse; The unspeakable thing that you always knew. It’s also the longest and most ambitious graphic novel by legendary obscurantist cartoonist Hans Rickheit, 200 pages of exquisitely rendered pictorial narrative. Meticulous, strange, and hauntingly beautiful, this enigmatic work will ensure the inquisitive reader a spleenful of cerebral serenity that will take exposure to vast quantities of mediocrity to dispel. 192 b&w illustrations.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 4
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Recenzja z https://www.facebook.com/edgarallanbro89/
Zapewne macie tak, że czasem po przeczytaniu książki lub oglądnięciu filmu ich fabuła lub bohaterowie jeszcze na długo z Wami zostają. Idąc tym tropem chciałem się przyznać, że mam taki komiks który nawiedza moje myśli od czasu do czasu. Sprawa jest o tyle dziwna, że czytałem go tylko raz(!) jakieś dwa lub trzy lata temu. Zaskakujące jest to jak często do mnie wraca ta pokręcona i na swój sposób oniryczna historia a kadry narysowane z chirurgiczną precyzją i obfitujące w grad detali nie dają się łatwo zapomnieć.
Dziwna jest też historia o tym w jaki sposób komiks ten wylądował na mojej półce. Otóż przechadzając się po łódzkim Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier kluczyłem między straganami z używanymi komiksami. Robiąc którąś rundkę po Atlas Arenie zatrzymałem się na pobocznym stoisku a wzrok mój w końcu padł na okładkę gdzie chłopięca postać miała założony na głowę jakiś wynalazek. Wynalazek ten z kolei był podpięty do czegoś na kształt mariażu akwarium z piecem typu 'koza'. Zaintrygowany podszedłem, wziąłem album w ręce i przekartkowałem. Czarno-białe strony, rysunki bogate w detale w tak chorobliwy sposób, że wcześniej czegoś takiego nie widziałem. Postanowiłem nie czytać żadnych recenzji; fajnie raz na jakiś czas dać się samemu sobie zaskoczyć.
Dziwne również było to co dalej nastąpiło - sprzedawca przed podaniem ceny uśmiechnął się krzywo i zapytał: wiesz co robisz?
Żeby nie wyjść na nieobytego frajera mruknąłem coś pod nosem i skinąłem głową. Komiks powędrował do plecaka i czekał na dobrą chwilę. Gdy dobra chwila w końcu nadeszła siadłem pod kocem z herbatą w ręku otworzyłem pierwszą stronę. Zamarłem. Pomimo, że wspomniałem już jak szalenie precyzyjnie jest szata graficzna ciągle byłem pod wrażeniem kunsztu rysownika (oraz scenarzysty) albumu. Miałem cały wieczór by smakować kolejne strony, cieszyć oko i podziwiać cud wyobraźni ludzkiej.
Byłem w błędzie.
"The Squirrel Machine" to koszmar wariata. Nigdy wcześniej i nigdy później nie zafundowałem sobie biletu na taką wycieczkę. Na wycieczkę na którą nie byłem gotów a mimo wszystko dotarłem do samego końca. Komiks opowiada* o perypetiach dwóch braci-wynalazców którym przyświeca w życiu jeden cel - budowa coraz bardziej odważnych, skomplikowanych urządzeń. Po wielkim fiasku jakim okazuje się publiczna prezentacja ich pomysłowego połączenia organów kościelnych z łbami martwych świń (już widzę Wasze miny typu "oho, zaczyna się") oraz gromka eksplozja tegoż piekielnego instrumentu przed tłumem ludzi bracia Torpor ruszają w wir odkryć który prowadzi do tytułowej Wiewiórczej Maszyny.
Czym jest Wiewiórcza Maszyna? Chyba zrobię psikusa i nie będę spojlerował. Z kadrów wylewa się poczucie alienacji, znane nam prawa logiki nie obowiązują a koszmarna, oniryczna narracja przyprawia o gęsią skórkę. Co więcej - czytając perypetie braci Torpor czułem się niekomfortowo - coraz więcej odrażających pomysłów oraz dziwnych rozwiązań ze strony na stronę. Czasem stopowałem aby chwilę ochłonąć ale już kilka minut później byłem z powrotem w tym koszmarze.
Nie wydaję mi się aby "The Squirrel Machine" został kiedykolwiek wydanu na naszym rynku. Nie dziwię się temu zbytnio. Dziwię się za to temu, że pomimo czasu i przeczytaniu mnóstwa innych rzeczy ciągle raz na jakiś czas wracam do surrealistycznej Nowej Anglii gdzie dwójka braci zakochuje się (?) w tej samej dziewczynie, dorasta a w międzyczasie wymyśla coraz bardziej koszmarne maszyny.
*Przynajmniej ja to tak zrozumiałem, opcji interpretacji jest tutaj więcej.
Recenzja z https://www.facebook.com/edgarallanbro89/
więcej Pokaż mimo toZapewne macie tak, że czasem po przeczytaniu książki lub oglądnięciu filmu ich fabuła lub bohaterowie jeszcze na długo z Wami zostają. Idąc tym tropem chciałem się przyznać, że mam taki komiks który nawiedza moje myśli od czasu do czasu. Sprawa jest o tyle dziwna, że czytałem go tylko raz(!) jakieś dwa lub trzy lata...
Niekomfortowa, skandaliczna, obleśnie szczera opowieść o czymś, co przekracza tabu obyczajowe. W sennych powijakach wypływa to, co najbardziej, wydawałoby się, odrażające, ale w tej młodzieńczej fantazji mamy degenerujący seks, fetyszyzację maszyn, kompleks piękna oraz sztukę wykraczającą poza moralizm, czyli coś, co prawdopodobnie zdarzyć się nie potrafi? Brak kontroli nad snem prowadzi do jakiś obscenicznych, niewyobrażalnych scen, do których moglibyśmy się nie przyznać - sny nas nie oceniają, a autor z lubieżną satysfakcją przygląda się braciom, którzy w Nowej Anglii tworzą melodię za pomocą świńskich głów, chowają dziewczynkę do pudełka, jak perłę w muszli, a mózg wykorzystują do uruchomienia pacynki. Ostra jazda bez puenty, jak urwany sen - nie ma szans, że wyjdzie w Polsce. Raczej nie liczyłbym na to - zbyt wstrząsające.
Niekomfortowa, skandaliczna, obleśnie szczera opowieść o czymś, co przekracza tabu obyczajowe. W sennych powijakach wypływa to, co najbardziej, wydawałoby się, odrażające, ale w tej młodzieńczej fantazji mamy degenerujący seks, fetyszyzację maszyn, kompleks piękna oraz sztukę wykraczającą poza moralizm, czyli coś, co prawdopodobnie zdarzyć się nie potrafi? Brak kontroli nad...
więcej Pokaż mimo to