Ciało
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Cykl:
- Trylogia namiętności (tom 1)
- Seria:
- Seria bliska sercu i ciału
- Tytuł oryginału:
- Body
- Wydawnictwo:
- Edipresse
- Data wydania:
- 2018-01-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-01-17
- Liczba stron:
- 472
- Czas czytania
- 7 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381172875
- Tłumacz:
- Anna Szafran
- Tagi:
- władza pieniądze seks erotyka romans namiętność przeszłość wspomnienia cierpienie miłość opieka
Mężczyźni niszczą kobiety. Zwłaszcza tacy mężczyźni jak Chase Davis. Przystojny, inteligentny, bogaty i wpływowy. Byłam bez szans.
Nie chciałam go pragnąć. Nie chciałam go potrzebować. Nie chciałam się w nim zakochać. Nie przyjąłby odmowy, pozwoliłam więc, by mnie posiadł. Całkowicie i bez reszty. Arogancki, pewny siebie, władczy, wymagający… namiętny.
Kiedy wkroczył w moje życie, dopiero dochodziłam do siebie po tym, jak wyrwałam się z rąk swoich byłych mężczyzn. Przyjaciółki radziły mi, żebym zaryzykowała. Żebym pozwoliła komuś wejść w moje życie. Pozwoliłam właśnie jemu, a on otoczył mnie takim blaskiem, że poraziła mnie prawda…
Mężczyźni nie niszczą kobiet. Oni je pochłaniają pod każdym względem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jak (nie) dać się pochłonąć
Jest prawdą powszechnie znaną, że nie ocenia się książki po okładce, czyż nie? Do tej sztandarowej czytelniczej zasady powinna dołączyć kolejna: nie oceniaj książki po blurbie.
Audrey Carlan zasłynęła cyklem erotyków „Dziewczyna na miesiąc”. Jakimś cudem udało mi się o tym zapomnieć i po przeczytaniu okładkowej rekomendacji na jej najnowszej powieści spodziewać się czegoś o mocnym zabarwieniu psychologiczno-thrillerowym. Tymczasem dostałam, oczywiście, erotyk z delikatnie zaznaczonym wątkiem dramatycznym.
Główna bohaterka i jednocześnie narratorka, Gillian, jest młodą kobietą po przejściach – przez kilka lat tkwiła w przemocowym związku. Jak ciągle podkreśla, ta trauma nie pozwala jej ponownie zaufać mężczyźnie. Jednak na słowach się kończy, ponieważ bardzo szybko angażuje się w nowy związek, który tak naprawdę od początku nie ma racji bytu. Nie dość, że facet jest jej szefem, to na dodatek pakuje się w jej życie z buciorami, za nic mając prywatność i nie uznając żadnych granic. Każda normalna kobieta w podobnej sytuacji uciekałaby gdzie pieprz rośnie. Ale nie Gillian. Dla niej jedynym argumentem za wejściem w tę, mającą znamiona toksycznej, relację jest nieodparty pociąg seksualny, jaki czuje do Chase’a.
Mamy tu do czynienia z klasycznym kopciuszkowym schematem. Mimo że autorka usiłuje nas przekonać, że kryje się pod tym coś więcej, nie dajcie się zwieść. Cała powieść tak naprawdę jest o biednej, ale pięknej dziewczynie, w której niemal od pierwszego wejrzenia zakochuje się przystojny i seksowny miliarder. On robi wszystko, by się do niej zbliżyć, a ona robi wszystko, czego on sobie zażyczy. Ich uczucie rozwija się stopniowo, poczynając od seksualnej fascynacji i nieziemskiego seksu, jakiego nigdy wcześniej z nikim innym nie przeżyli. Książka właściwie składa się ze scen tego gorącego seksu przerywanych wspomnieniami traumatycznej przeszłości, kilkoma rozmowami z bohaterami drugoplanowymi i odrobiną wewnętrznych rozważań.
Tym, co podczas czytania bolało mnie najbardziej, była fatalna psychologia postaci. Gilian jest tak niewiarygodna, że trudno w ogóle się nią przejmować. Nie wierzę, że tak bardzo skrzywdzona dziewczyna jest w stanie, po zaledwie dwóch latach odizolowania od oprawcy, gładko i bez większych oporów wejść w nowy związek z facetem, który pod pewnymi względami niepokojąco przypomina jej byłego. Taki motyw ponownego wchodzenia w toksyczną relację mógłby dodać sporo pikanterii opowieści, jednak autorka zupełnie nie wykorzystała potencjału. W ogóle traumatyczną przeszłość Gilian potraktowała jako dodatek, a nie integralną część psychiki bohaterki.
Kreacja Chase’a, czyli naszego księcia z bajki, wcale nie jest lepsza. Oczywiście perfekcyjnie realizuje model silnego-delikatnego mężczyzny przez duże M, ma doklejoną ewidentnie na siłę mroczną przeszłość rodzinną oraz bezwzględną eks do kompletu. Zbyt wielu już w literaturze takich jak on – idealnych do znudzenia.
„Ciało” to, wbrew sugestiom na okładce, typowy przedstawiciel gatunku. Nie należy oczekiwać wyróżniających się postaci, zaskakujących plot twistów ani prób urozmaicenia schematu Kopciuszka dla dorosłych, ale lektura może być niezłą rozrywką. Wszak posiada to, co w tej literaturze najważniejsze – naprawdę dobrze napisane sceny erotyczne (co wcale nie jest tak częste jak mogłoby się wydawać). Mnie książka nie uwiodła, więc po kolejne części raczej nie sięgnę. Niemniej można poświęcić jej kilka wieczorów bez większych wyrzutów sumienia.
Ewa Jemioł
Oceny
Książka na półkach
- 470
- 332
- 65
- 27
- 20
- 12
- 7
- 5
- 5
- 5
Opinia
Gillian Callahan jest menadżerem do spraw pozyskiwania funduszy dla jednej z największym w Stanach Zjednoczonych organizacji charytatywnych działających na rzecz kobiet. Gillian ma za sobą trudną przeszłość i związany z nią bagaż doświadczeń. Nie potrafi przez nią zaufać mężczyznom, bo oznacza to dla niej ból, cierpienie i brak kontroli nad własnym życiem. Pewnego dnia, w barze hotelu, w którym zatrzymała się ona i inni członkowie organizacji, poznaje przystojnego faceta. Jedno spojrzenie wystarcza, żeby zaczęło pomiędzy nimi iskrzyć. Kobieta dowiaduje się, że facet, do którego czuje pożądanie jest właścicielem hotelu i nie tylko... Krótko mówiąc facet nie dość, że jest przystojny to również bajecznie bogaty. Gillian początkowo stara się go trzymać na dystans, ale niewzruszony Chase Davis postanawia zdobyć kobietę, co zresztą wkrótce mu się udaje. Jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, a Gigi jeszcze nie raz będzie musiała zmierzyć się z jej konsekwencjami.
Wiecie co? Mając w planach przeczytanie tej książki chciałam czegoś lekkiego, przyjemnego i odprężającego. Uwielbiam w erotykach sceny seksu, facetów, którzy wiedzą czego chcą i kobiet, które nie zachowują się jak idiotki. Jeśli chodzi o "Ciało" to sprawdza się przy tej książce powiedzenie "co za dużo to nie zdrowo". Niektóre rzeczy w nadmiarze szkodzą i tak było w przypadku tej powieści. Pierwsze wrażenie? Denerwująca, główna bohaterka. Gillian doprowadzała mnie do szewskiej pasji. Po pierwsze - laska non stop, bez przerwy achała i ochała o wyglądzie Chase'a oraz o tym jak to ma mokro w majtkach na jego widok. Raz to trzymała go na dystans by za chwilę zacząć go prowokować. Sama nie wiedziała czego chce, przeczyła samej sobie. Momentami zachowywała się dziecinnie i bez logiki. Wiem, że to może wynikać z tego, co przeżyła. Rozumiem, że pewne sytuacje odciskają w nas ślad i wpływają na nasze decyzje, ale ile można? Odbijało mi się to czkawką. Myślę, że przedstawienie tych zachowań w mniejszej ilości i nie robienie z niej idiotki wyszłoby na korzyść dla jej postaci. Poza tymi minusami to jej postać byłaby całkiem do polubienia, bo Gillian jest lojalną i czułą przyjaciółką, a do tego ambitną, niezależną kobietą, która, kiedy już mówi co myśli to robi to w celny sposób. Uwielbiałam czytać o jej relacjach z przyjaciółkami, a szczególnie z Marią.
Postać Chase'a z początku nie sprawiała we mnie problemów. Typowy, bogaty facet, który jest pewny siebie, arogancki i szelmowski - to co uwielbiam w facetach. Jednak i tu autorka, w którymś momencie przedobrzyła. Im bardziej pogłębiała się jego relacja z Gillian tym bardziej on zaczął się robić apodyktyczny. Starał się kontrolować, każdy aspekt jej życia oraz niekiedy podejmował decyzję bez jej zgody. A nasza główna bohaterka jak to ona: raz była niezadowolona i zła - bo przecież chciał ją kontrolować, a raz jej to zupełnie pasowało. Myślę, że zachowanie Chase'a wynika z przeszłości tak samo jak u Gillian, ale im bardziej końca książki, tym bardziej nie mogłam go znieść. W sumie to miałam z jego postacią ogromny problem, bo jego zachowanie było skrajne. Raz był troskliwy w granicach rozsądku, a raz te granice przekraczał.
Tak jak pisałam powyżej, w tej książce jest niektórych elementów ciut za dużo. Przede wszystkim bardzo dominują tu sceny seksu. Lubię je, ale kiedy zdarzają się praktycznie, co chwila to w końcu wychodzą bokiem. A Gillian i Chase uprawiali go sporo. Kłótnia? Załatwmy to seksem. Zazdrość? Seks. Jedzenie? Seks. Nie zabraknie w życiu bohaterów wielu niespodziewanych zwrotów akcji i problemów, ale seks zdecydowanie w tej książce dominuje. Jeśli kogoś to pocieszy to autorka te sceny przedstawia w sposób zmysłowy, niekiedy subtelny, ale ze szczyptą pikanterii.
Nie przeszkadza mi przewidywalność w książkach. Oczekuję jedynie świetnie spędzić czas przy danej powieści, ale również odrobiny logiki i umiaru. Tutaj mi tego zabrakło. Książkę ledwo doczytałam do połowy. Drugą połowę już czytałam na siłę, bo chyba mam zadatki na masochistkę. Myślę, że gdyby autorka zachowała w powyższych sytuacjach umiar to ta historia zostałaby przeze mnie odebrana o wiele lepiej. Jak wiecie rzadko krytykuję tak ostro książki. Nie szukam na siłę wad, ale w tej książce jak już początek się sypnął to reszta poleciała efektem domina. Starałam się dawać jej szansę, myślałam sobie "będzie lepiej". Próbowałam podejść do niej jak do książki, która jest odmóżdżająca, ale nie dałam rady. Moje próby rujnowali przede wszystkim główni bohaterowie. Jedynie, co najciekawsze w tej książce było to wątki z przyjaciółkami Gillian, ale również ostatnie sto stron, do których autorka dołożyła wątek z elementami thrillera. To on przekonał mnie do kontynuowania czytania tej serii, bo mam cichutką nadzieję, że dzięki temu historia Gillian i Chase nabierze nie tylko rumieńców, ale również dynamiki i umiaru.
"Ciało" zdecydowanie należy do tych książek, które pokochasz lub znienawidzisz. Znam osoby, które lubią tę historię, więc myślę, że w przypadku tej powieści należy samemu sprawdzić, co w trawie piszczy. Nie będę Was od niej odciągała, bo myślę, że ta historia Chase'a i Gillian ma potencjał. W większości trylogii okazuje się, że któraś część musi być słabsza i myślę i nawet Audrey Carlan się przed tym nie ochroniła. Tak więc od Was zależy, czy dacie jej szansę, bo może spodoba Wam się bardziej? A może zachęci Was - tak jak mnie do sięgnięcia po drugą część?
Gillian Callahan jest menadżerem do spraw pozyskiwania funduszy dla jednej z największym w Stanach Zjednoczonych organizacji charytatywnych działających na rzecz kobiet. Gillian ma za sobą trudną przeszłość i związany z nią bagaż doświadczeń. Nie potrafi przez nią zaufać mężczyznom, bo oznacza to dla niej ból, cierpienie i brak kontroli nad własnym życiem. Pewnego dnia, w...
więcej Pokaż mimo to