Abbi glines jest jedną z tych autorek, po której książki mogę sięgać w ciemno. I wiem, że to będzie dobre w mniejszym czy większym stopniu. Ale ta książka mnie zachwyciła. Jest zupełnie inna od książek z serii „Sea Breeze.” Relacja która łączy głównych bohaterów, jest czymś nowym u tej autorki. Szczerze powiem, że bardzo mi się to podoba.
Autorka pokazuje, jak wiele daje nam druga osoba. Wystarczy jeden dotyk, czy też sama obecność tej osoby Odpowiednie słowa oraz milczenie, w chwili kiedy jest to koniecznie.

Kim jest West Ashby? Przystojny, pewny siebie i popularny członek drużyny futbolowej. Właśnie to widzą wszyscy. Ale nie ona. Maggie jako jedyna widzi go, takiego jakim jest naprawdę. Widzi ból i smutek z powodu umierającego ojca. Dlaczego tylko ona widzi prawdziwego Westa? Ponieważ dziewczyna również przeżyła podobną tragedię. Codziennie widzi w lustrze taki sam smutek i ból.
Jednakże każde z nich wybrało inny sposób by sobie z tym radzić.
Chłopak odpychał każdego od siebie, nie chciał pomocy i współczucia. Wolał udawać że nic się nie dzieje.
Z kolei Maggi przestała mówić. Obawiała się, że gdy tylko usłyszy swój głos zacznie od nowa przeżywać tragiczne wydarzenie z przed lat.
Tacy właśnie byli przed piątkową nocą. Póżniej wszystko się zmieniło. Maggi postanawia pomóc chłopakowi przejść przez powolną śmierć jego ojca. Chce być dla niego przyjaciółką i wsparciem jakiego ona nie nigdy nie miała. Jednak West nie jest świadomy tego, że sam również pomaga dziewczynie uprać się z przeszłością. Ale czy to co ich połączyło, jest dla nich dobre? Czy uczucie które między nimi się zrodziło pomoże im, czy jeszcze bardziej ich pogrąży w bólu i smutku.

Książka spodobało mi się od początku, już po pierwszym rozdziale wiedziałam, że szybko ją skończę. Jednak nie wiedziałam, że pochłonę ją w jeden dzień. Zdecydowanie było warto. Z główną bohaterką zżyłam się odrazu. Po mimo kilku przewidywalnych rzeczy, nie mogłam się oderwać od tej historii. Przez chwile miałam myśli, że może skończyć się trochę inaczej. Jednak autorka mnie nie zawiodła.

Abbi glines jest jedną z tych autorek, po której książki mogę sięgać w ciemno. I wiem, że to będzie dobre w mniejszym czy większym stopniu. Ale ta książka mnie zachwyciła. Jest zupełnie inna od książek z serii „Sea Breeze.” Relacja która łączy głównych bohaterów, jest czymś nowym u tej autorki. Szczerze powiem, że bardzo mi się to podoba.
Autorka pokazuje, jak wiele daje...