Mam czasem wrażenie, że największe skarby Kościoła Katolickiego są całkowicie nieznane przez zdecydowaną większość "katolików", którzy zamiast cenić KK za te cuda, o których nie mają pojęcia, widzą w nim jedynie powszechnie znane nieprawości. To tak jakby nie wierzyć w lekarstwa i całą wiedzę medyczną oraz odmawiać zgody na operację, która uratowałaby życie z tego względu, że kilka razy słyszało się o złych lekarzach. Ci, którzy wybrali nieprawość (choćby byli i papieżem) sami się wykluczają z Kościoła; nie są oni w tym mistycznym Ciele i mają do zgromadzonych w nim dóbr i narzędzi wzrostu duchowego tyle co piernik do wiatraka, czyli nic.

Jednym z takich mało znanych skarbów Kościoła jest niewątpliwie dla mnie medytacja ignacjańska, znana od wieków, praktykowana i polecana przez rzesze świętych i papieży.

Opisać tego, co daje praktyka medytacji nie umiem, ponieważ nie mam takiego daru wymowy, żeby to wysłowić. Lata praktykowania nauczyły mnie, że dzień bez niej jest dniem straconym i przeżytym gorzej. Medytacja tekstami z dnia jest dla mnie drugim z trzech największych dóbr jakie daje KK.

Sama książeczka J. Augustyna to zdecydowanie za mało, żeby poczuć i zrozumieć medytację jak i jej bardziej zaangażowaną formę to jest kontemplację ignacjańską. Zresztą nie sądzę, żeby samemu było się w stanie to objąć. Pierwszy tydzień powinien być bezwzględnie prowadzony pod ścisłym kierownictwem doświadczonego jezuity, który pomoże od strony technicznej i ułatwi metodę tak, żeby stała się łatwa jak oddech. Nie męczyła ale dawała odprężenie i wzrost.

Książeczkę natomiast polecam osobom praktykującym już metodę medytacji czy kontemplacji ignacjańskiej, którzy po latach chcą wrócić do źródeł i przypomnieć sobie podstawy. Z takiego punktu widzenia jest rewelacyjna.

Mam czasem wrażenie, że największe skarby Kościoła Katolickiego są całkowicie nieznane przez zdecydowaną większość "katolików", którzy zamiast cenić KK za te cuda, o których nie mają pojęcia, widzą w nim jedynie powszechnie znane nieprawości. To tak jakby nie wierzyć w lekarstwa i całą wiedzę medyczną oraz odmawiać zgody na operację, która uratowałaby życie z tego względu,...