Drugi już tom i jest tak samo świetny, a nawet jest bardziej emocjonujący. Szczególnie pod koniec. Na samym początku Banri i Koko spotykają Yanę i Jego koleżankę - Chinami , a Koko z tego powodu wariuję i atakuję Chinami , ale Yana staję w obronie Chinami i oboje odchodzą. Po chwili widzimy , że Koko i Banri mają zamiar dołączyć do klubu , gdzie jest również Rinda , a potem Koko spotyka się z Yaną w restauracji. Jest również Banri i tam Yana ostatecznie mówi Koko , że Jej nie kocha i nigdy nie będą razem , a Ona załamana na Niego krzyczy i Yana wychodzi. A Koko i Banri spotykają tajemniczą dziewczynę - Nanę , która zna Rindę i zaprasza ich na koncert , a tam piją alkohol i Banri ma przebłyski wspomnień. Później Koko i Banri są u Banriego i do Koko dociera , że raniła Yanę , a Banri zwierza Jej się , że boi się , że wróci Jego dawna osobowość i On zniknie , a Ona go pociesza i stwierdza , że nie chcę by zniknął , bo ma tylko Jego i ma nigdy Jej nie zapomnieć , a wtedy Banri wyznaję Jej miłość , a Koko nie wiem jak się zachować i szybko wychodzi. Następnie Banri jedzie do rodzinnego domu i przegląda rzeczy sprzed wypadku i niespodzianie odkrywa swoje zdjęcia z Rindą i nic nie rozumiejąc biegnie na most i widzi siebie i Rindę sprzed wypadku , a gdy dzwoni do Niego Yana to Banri mówi mu , że nie istnieję. Mocne zakończenie i czytelnika ciekawi co będzie dalej. Bardzo szkoda Banriego , bo nie rozumie czemu Rinda udawała , że go nie zna i nie wiem również co Koko odpowie na Jego wyznanie. Na plus postać Chinami. Od początku można Ją polubić. Podobnie jak w anime. Choć tu mam wrażenie , że jest bardziej nieśmiała. Na plus również to jak pokazali zachowanie Koko. Przy Yanie nie panuję nad sobą i wrzeszczy , a przy Banrim jest inną osobą. I tak naprawdę przy Banrim jest tą prawdziwą Koko

Drugi już tom i jest tak samo świetny, a nawet jest bardziej emocjonujący. Szczególnie pod koniec. Na samym początku Banri i Koko spotykają Yanę i Jego koleżankę - Chinami , a Koko z tego powodu wariuję i atakuję Chinami , ale Yana staję w obronie Chinami i oboje odchodzą. Po chwili widzimy , że Koko i Banri mają zamiar dołączyć do klubu , gdzie jest również Rinda , a potem...

Pierwszy tom był taki typowy seinen, w drugim dopiero robi się ciekawiej.

Pierwszy tom był taki typowy seinen, w drugim dopiero robi się ciekawiej.