Kilasymandry. Jak Madagaskar nauczył mnie kochać

Okładka książki Kilasymandry. Jak Madagaskar nauczył mnie kochać Daniel Kasprowicz
Okładka książki Kilasymandry. Jak Madagaskar nauczył mnie kochać
Daniel Kasprowicz Wydawnictwo: Bernardinum literatura podróżnicza
228 str. 3 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
Bernardinum
Data wydania:
2015-10-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-10-01
Liczba stron:
228
Czas czytania
3 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378236467
Tagi:
Madagaskar Afryka
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
458
194

Na półkach:

Miałam okazję przeczytać tę książkę po jej wznowieniu i korekcie - nie wiem, jak czytałoby się wydanie pierwsze, ale to jest naprawdę przyjemną lekturą. I choć porusza ciężkie tematy - takie jak wszechobecny głód i ubóstwo, przepełniona jest wiarą, nadzieją i ogromną miłością, jaką Autor darzy Madagaskar i jego mieszkańców.
Bardzo serdecznie polecam!

Miałam okazję przeczytać tę książkę po jej wznowieniu i korekcie - nie wiem, jak czytałoby się wydanie pierwsze, ale to jest naprawdę przyjemną lekturą. I choć porusza ciężkie tematy - takie jak wszechobecny głód i ubóstwo, przepełniona jest wiarą, nadzieją i ogromną miłością, jaką Autor darzy Madagaskar i jego mieszkańców.
Bardzo serdecznie polecam!

Pokaż mimo to

avatar
1589
1575

Na półkach: ,

„[…] Madagaskaru nie można ubrać w słowa. Nie można go ani opisać, ani też dobrze zrozumieć.
[…] Po drugie, nie powinniśmy na siłę starać się rozumieć Malgaszów. Tym bardziej nie powinniśmy starać się rozumieć ich przez pryzmat naszego świata.”

Podróże kształcą, przyoblekają człowieka w nową, wartą uwagi wiedzę. Poszerzają horyzonty pojęcia na temat tego, co nas otacza i pozwalają na zebranie kolekcji wspomnień, którymi możemy dumnie pochwalić się przed znajomymi. Coraz częściej wyjeżdżamy do krajów egzotycznych, orientalnych, odległych nam kulturowo. Pochłaniamy cudowne skrawki Ziemi wszystkimi zmysłami i odhaczamy na swojej liście kolejne punkty, które zamierzaliśmy zobaczyć. Czy jednak uwierzycie, że są wśród nas tacy ludzie, którzy wyjeżdżają po to, by zobaczyć głód? Wielkie ekspedycje nie zawsze muszą kończyć się braniem od świata – czasami bowiem ich celem jest dawanie, niesienie pomocy dokładnie tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne. Przekonajcie się zatem o tym, jak wyglądał rok życia Daniela Kasprowicza, który trafił do serca klimatu równikowego. Przed Wami książka „Kilasymandry. Jak Madagaskar nauczył mnie kochać”.

Nie młodzieńczy zapał poznawania świata i nie chęć zaimponowania innym kierują Daniela na Czerwoną Wyspę. To niesienie pomocy, stawianie czoła wyzwaniom pośród głodu i ubóstwa sprawiają, że na rok pozostawia on własne życie i potrzeby, poświęcając się dla tych, o których wielu z nas nawet nie pomyśli.

Zatem nie kolejne, zwiedzone miejsca na obszernej liście są tutaj elementem docelowym, a osoby, na twarzach których choć na chwilę pragnie się wywołać szczery uśmiech. W miejscu, gdzie panoszy się głód, a mieszkańcy umierają nie mając kilkunastu groszy na odpowiednie lekarstwo, by sprawić komuś radość wystarczy jeden, mały cukierek. To właśnie w taki świat trafia młody chłopak, Daniel Kasprowicz poznający ludzkość także od tej strony, którą wielu innych sprytnie omija. Nie zasłania oczu, a idzie tam, gdzie dostaje największą lekcję życia – wśród chorób, śmierci i skrajnej biedy.

Pomoc medyczna, udział w egzotycznych ceremoniach, kontakt z tymi – którzy pośród mroku ubóstwa potrafią na co dzień wykrzesać w sobie spore pokłady wiary, nadziei i miłości. Podróż na Madagaskar to dla autora książki wyjazd na misje i z misją. To jednak także podróż, podczas której ofiarując siebie innym, dostaje w zamian prawdziwe poczucie spełnienia.

„Kilasymandry. Jak Madagaskar nauczył mnie kochać” to nie jest zwykła podróżnicza książka, w której natykamy się na opisy ciekawych miejsc, dziwnych tradycji i prześmiewczych aluzji dotyczących niezrozumiałych dla nas kultur. Nie znajdziecie więc tutaj wędrówki do każdego zakątka Czerwonej Wyspy, a jednak paradoksalnie wędrówka ma tutaj miejsce – ta pośród ubogich ludzi i pośród potrzeb, których spełnienie może ocalić im życie. Zmierzająca do szpitala matka, która przed dwa dni niesie na rękach malutkie niemowlę by móc dotrzeć do szpitala z rzeczami potrzebnymi synowi. Dzieci, dla których najcudowniejszym prezentem jest nie najnowszy komputer i najlepszy model telefonu komórkowego, a zdrowie bliskich i chociażby kostka zwykłej czekolady. Czy uwierzycie, że pośród biedy można znaleźć życzliwość? Czy to nie dziwne, że podczas gdy my mając tak wiele, stale rywalizujemy, tam – mając cokolwiek, człowiek dzieli się z wszystkimi wokół, dla siebie nie pozostawiając prawie nic. Podróż odbyta przez Daniela Kasprowicza nie polega na odkrywaniu nowego miejsca, a na poznawaniu ludzi. To właśnie Kilasymandry – Dom Dziecka, którym zaczyna się zajmować, obdarza go wspomnieniami, które na pewno pozostaną z nim do końca życia.

Od strony technicznej, książka przypomina formą zapisy pamiętnika, tudzież dziennika. Kolejne rozdziały tytułowane są konkretnymi datami, przy czym autor nie podaje systematycznych notatek, które dzień po dniu przez cały rok dałyby w efekcie obszerne tomiszcze. Omawiana publikacja liczy 224 strony i aż trudno uwierzyć w to, że Daniel Kasprowicz zapisem wcale niepokaźnej ilości kartek potrafi wskrzesić w odbiorcy lektury tak wielkie emocje i wrażenia, ale co najistotniejsze, uruchamia lawinę głębokich refleksji. Czy mając wszystko, jesteśmy szczęśliwi? Czy możemy ubolewać nad innymi podczas gdy to chyba nam, samotnym i zadufanym w sobie, należałoby współczuć? Czy zapominając o tym ułamku świata, który głoduje i umiera, mamy prawo nazywać siebie ludźmi?

„Każdego dnia historie ludzi zaskakują mnie tutaj coraz bardziej i gdy myślę już, że dzisiejszy dzień będzie tym bez dramatu człowieka, mylę się podwójnie.”

Daniel Kasprowicz – dietetyk, misjonarz świecki, podróżnik, katolik nasycony wiarą w Boga, ale przede wszystkim uczynny, pomocny i życzliwy młody człowiek, którego z pewnością chciałoby się spotkać na własnej drodze. Przepełniony pozytywną energią i odwagą, dojrzały, umiejący dostrzegać to, czego wielu po prostu nie widzi – bądź widzieć nie chce. Jego książka, bogata w mądrości nie tylko podróżnicze, ale przede wszystkim życiowe, to nie jest jedna z tych publikacji, które wciągają i puszczają dopiera na samym końcu. Tutaj warto po każdym z działów zrobić sobie chwilę przerwy na przemyślenia, a takowe nieraz nasuwają się same.

Warto wspomnieć o tym, że całkowity dochód z zakupu książki zostaje przeznaczony na działalność misyjną autora na Madagaskarze. Czy znacie takich ludzi, którzy wyciągają w kierunku innych pomocną dłoń bezinteresownie, dając z siebie tak wiele? Jeżeli nie, właśnie macie taką okazję. „Kilasymandry. Jak Madagaskar nauczył mnie kochać” to wartościowa pozycja, którą polecam tym narzekającym na swój los, nie mającym pojęcia o tym, czym jest głód i bieda. To otwierająca oczy lektura, która uchyla przed czytelnikiem rąbek tajemnicy innego świata, ale przede wszystkim uczy jego akceptacji i zwraca na niego uwagę. Jeżeli spodziewacie się typowej, literackiej wędrówki bogatej w coraz to nowe, poznawcze wrażenia – możecie się rozczarować. Ta książka jest bowiem nieco inna. Odbiega od schematu typowej literatury podróżniczej, a jednak pozwala poznać egzotycznych mieszkańców Ziemi tak dokładnie, jak żadna inna książka tego gatunku.

http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/

„[…] Madagaskaru nie można ubrać w słowa. Nie można go ani opisać, ani też dobrze zrozumieć.
[…] Po drugie, nie powinniśmy na siłę starać się rozumieć Malgaszów. Tym bardziej nie powinniśmy starać się rozumieć ich przez pryzmat naszego świata.”

Podróże kształcą, przyoblekają człowieka w nową, wartą uwagi wiedzę. Poszerzają horyzonty pojęcia na temat tego, co nas otacza i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    35
  • Przeczytane
    25
  • Posiadam
    5
  • Afryka
    2
  • Zapiski z podróży
    1
  • Książki 2016
    1
  • Dookoła świata
    1
  • Podróże
    1
  • XP&R
    1
  • W pracy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kilasymandry. Jak Madagaskar nauczył mnie kochać


Podobne książki

Przeczytaj także