Z pozoru banalna o dwójce nastolatków z dwóch różnych kręgów, w głębi z prawdziwą miłością, realiami człowieczeństwa i skutkiem ubocznym końca. O spełnianiu marzeń i bliskości drugiego człowieka o której wszyscy marzymy...
„Musisz obiecać, że się we mnie nie zakochasz.”
Romantyzmem, słodkością i tymi innymi duperelami wieje od książki na kilometr. „Wspaniale się całujesz.” – przesłodzone, ale urocze. Tylko w ograniczonych ilościach!
Jest również czasem ta śmieszna strona lekturki, czyli wyśmiewanie się z... zresztą nie ma co się czepiać, sama się śmiałam: „Za każdym razem, gdy dźwigaliśmy jakieś cięższe przedmioty i naprawdę potrzebowałem pomocy, jego ciało buntowało się: potykał się na jakimś pyłku albo leżącym na podłodze owadzie...”.
Oglądamy również wewnętrzną przemianę bohatera i zmianę jego charakteru na lepsze „Przypuszczam, że w końcu zaczynasz dorastać, Landon.”.
A na końcu zmierzamy się z tym co nieuniknione! Ale nie będę wam psuć zakończenia, które zepsuło mi makijaż.
„Wierzę teraz, iż cuda się zdarzają.”

A teraz czas na moją historię, tezę i refleksje (więc niektórym teraz mówimy „baj baj”): Na wszystkich portalach głoszone jest wyznanie, że film „Szkoła uczuć” jest jednym z najlepszych romantycznych, młodzieżowych itp. Za radą Internetu w pewien wieczór włączyłam ten film, ale był tak nudny, taki przewidujący, taki i owaki... chyba udało mi się dojść do połowy, później się pożegnałam.
Książka „Jesienna miłość” od samego początku wydawała mi się jakaś znajoma, ale cóż... inne tytuły, coś musiało mi się pomylić... jednakże nie! Niezmiernie mnie raduje fakt, że usypiałam na filmie i nie uważałam zbytnio, więc i tak większość akcji książki mnie zaskoczyła, a zakończenie dobiło.
Moja refleksja natomiast jest taka: dlaczego oryginalny tytuł nie jest w ogóle powiązany z polskim tytułem? I dlaczego polski tytuł książki, nie jest związany z tytułem filmu? To wszystko bardzo komplikuje moje życie...
Natomiast „Jesienna miłość” – cóż... nie zgodzę się! Nie jest tylko jesienna!!! 40 lat nie minęło w ciągu jednej pory roku! A chłopiec, który jest głównym bohaterem naszej książki nie zakochał się w aniołku na jesień!

PS. A tu link po lekturze (!!!) o inspiracji autora do napisanie tej książki. Nie wiem jak wam, ale aż mi kolejne łezki pociekły... http://nicholassparks.com/stories/a-walk-to-remember/

Z pozoru banalna o dwójce nastolatków z dwóch różnych kręgów, w głębi z prawdziwą miłością, realiami człowieczeństwa i skutkiem ubocznym końca. O spełnianiu marzeń i bliskości drugiego człowieka o której wszyscy marzymy...
„Musisz obiecać, że się we mnie nie zakochasz.”
Romantyzmem, słodkością i tymi innymi duperelami wieje od książki na kilometr. „Wspaniale się całujesz.”...