Jedna z definicji teologii ujmuje ją jako doksologie. Od modlitwy powinno się wszystko zaczynać i na modlitwie wszystko powinno się opierać. Teologia jest rozmową o Bogu, ale teologia jest też rozmową z Bogiem. I ta rozmowa to nie, jak by się wydawało monolog, ale dialog. Przyzwyczajeni jesteśmy do biblijnych obrazów, że Bóg przemawia do nas tylko w krzaku gorejącym lub przez głos z nieba. Jednak Bóg przemawia do nas przez swoje słowa zapisane w Biblii, przez sakramenty, przemawia poprzez każdego spotkanego drugiego człowieka. Przychodzi do nas w lekkim powiewie i napełnia spokojem nasze dusze. Tylko poprzez modlitwę możemy zglebić tajemnice Jezusa Chrystusa. Cała osoba Jezusa Chrystusa jest zawarta w Jego modlitwie. On sam pokazuje nam, jak się modli, i jak my się mamy modlić. Zarówno jeśli chodzi o wypowiadane słowa modlitwy Ojcze Nasz, jak i o miejsce: gdzie dwóch lub trzech zgromadzi się w moje imię, tam i ja jestem. Jak ważna jest modlitwa ujawnia nam również fakt, że Jezus umierając na krzyżu modli się, a ponieważ modlitwa jest w centrum osoby Jezusa, udział w jego modlitwie jest warunkiem poznania i zrozumiała Jezusa. Odział w modlitwie Jezusa zawiera też w sobie wspólnotę ze wszystkimi wierzącymi. To Kościół jest ciałem Chrystusa, w nim żyje Chrystus. Dlatego chrystologia może rodzić się tylko w modlitwie. Ta niewielka książeczka zwiera trzy medytacje paschalne, które mogą posłużyć za wzorzec teologicznego spojrzenia na modlitewny wymiar wielkanocnego przepowiadania. Warto wczytać się w zawartą tam refleksję teologiczną którą proponuje Ratzinger. Mamy do czynienia z wielkim teologiem i jego rozważania to próba pokazania związków, jakie możemy na nowo odczytać kiedy z pokorą i modlitwą wsłuchamy się w słowa Jezusa. Nie ma możliwości bycia w pełni wiercącym jeśli kwestionuje się fakt wcielenia i odrzuca prawdę o zbawieniu. Wszelka wtedy wiara jest tak naprawdę tylko namiastką lub pseudowiarą, której brakuje do pełnego zjednoczenia z Bogiem. Aby to osiągnąć musimy nasze serce otworzyć na głos Boga i zanurzyć się w Jego słowie. Modlitwa wynosi nasz na szczyty i jest najprostszą drogą prowadząca do Boga. Głęboka lektura.

Jedna z definicji teologii ujmuje ją jako doksologie. Od modlitwy powinno się wszystko zaczynać i na modlitwie wszystko powinno się opierać. Teologia jest rozmową o Bogu, ale teologia jest też rozmową z Bogiem. I ta rozmowa to nie, jak by się wydawało monolog, ale dialog. Przyzwyczajeni jesteśmy do biblijnych obrazów, że Bóg przemawia do nas tylko w krzaku gorejącym lub...